Odwiedzamy
naszych bliskich na cmentarzach, często nie tylko ich.
Mniej lub
bardziej wspominamy ich życie, nasze relacje z nimi. Chwile radości, szczęścia, uśmiechu, choć może były też momenty trudne, może łzy?
Teraz już
jest spokój. Cisza, płonące znicze i szept naszej Modlitwy.
Oni tam, my
tu.
Skończył się nasz czas radości z nimi, ale smutki też.
My
zawierzamy ich teraz Bożemu Miłosierdziu.
Postawmy pytanie: Czy oni mogą być spokojni o nas?
A czy sami o siebie możemy być spokojni?
W tych
dniach modlitwy, pamięci, nostalgii, w naszych myślach jest temat śmierci.
Myślę
jednak, że jeśli już myśleć o śmierci, to o naszej, żeby gdy przyjdzie pora być gotowym, a odwiedzając najbliższych na cmentarzu myślmy
o Ich zmartwychwstaniu.
Nie myślmy o
naszej śmierci, bez myślenia o zmartwychwstaniu.
"Lecz ja wiem: Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni. Potem me szczątki skórą odzieje, i oczyma ciała będę widział Boga. To właśnie ja Go zobaczę."
Hi. 19.25-27a
"Lecz ja wiem: Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni. Potem me szczątki skórą odzieje, i oczyma ciała będę widział Boga. To właśnie ja Go zobaczę."
Hi. 19.25-27a
Sławek
Liturgię słowa dzisiejszej nadzielę i Dzień Zaduszny znajdziemy tutaj:
Liturgię słowa dzisiejszej nadzielę i Dzień Zaduszny znajdziemy tutaj:
:):):) Jeśli myśleć o śmierci to tylko i wyłącznie w kontekście zmartwychwstania do życia w niebie, bo to jest właśnie nasza wiara, którą wyznajemy :) wiara w to, że w śmierci nasze życie się zmienia, ale nie kończy :)... Dzisiaj taki piękny refleksyjny dzień, że dzielę się z Wami :):) tym dniem :)... wspomnienie Wszystkich Świętych, aż chce się bardziej niż zwykle dziękować Panu Bogu za tych wszystkich, którzy przed nami doszli do domu Ojca jak wierzymy i już są święci...dzisiaj szczególnie chce się składać życzenia : Życzę Ci świętości ! Życzę Wam, abyście byli święci ! Dlaczego? Bo Pan powiedział : Świętymi bądżcie, bo i ja jestem Święty ... ale czy tego pragniemy? Czy chcemy spotkać się z Tymi, którzy już są w Niebie ? To jest jakby druga strona pytania o nasze osobiste pragnienie świętości...o wiarę w Świętych Obcowanie :)... Dzisiejszego poranka , po Mszy Świętej i nawiedzeniu cmentarza mogłam spotkać się w gronie rodzinnym :)... rozmawialiśmy :) także o świętości :)... nagle jedna z osób powiedziała: ja to pójdę na potępienie , bo moje życie jest przegrane. Osoba, która wiele w życiu osiągnęła... i tak na zewnątrz niczego jej nie brakuje... osoba, która właśnie przyjęła zmartwychwstałego Pana w komunii świętej... osoba, która nie jest radosna, bo może rozważa o tym co ją czeka po śmierci właśnie w kontekście piekła... szatańska pokusa... brak radości w życiu chrześcijanina to sygnał, że Dobra Nowina nie zagarnęła ludzkiego serca w pełni... to znaczy nie stała się jeszcze Dobrą Nowiną w jego życiu. Osoba o której wspominam nie jest odosobniona w takim przekonaniu. Mówiąc o tym, że zasłużyła na piekło odrzuca pragnienie świętości, to że świętość jest osobistym wyborem, którego dokonuje każdy człowiek póki żyje na ziemi, aby w chwili śmierci umiał potwierdzić swoje pragnienie bycia z Bogiem na zawsze. Wybór świętości czyli podporządkowanie życia temu pragnieniu wymaga wysiłku, ale z Bogiem i Jego mocą wszystko jest możliwe... Czy chcesz być świętym = chesz być z Bogiem ? ... :):):) = chcesz być szczęśliwy na zawsze? ...
OdpowiedzUsuńOtrzymałam też dzisiaj od innej osoby smsa, który ma treść dającą do myślenia : ROZKŁAD ODJAZDÓW DO NIEBA
GODZINY ODJAZDOW:
Wyjazd o kazdej porze.
Dojazd do celu, kiedy Bóg zechce.
CENY:
klasa: niewinność lub męczeństwo
klasa: pokuta i ufność w Bogu
klasa: skrucha i poddanie sie woli Bożej.
OGŁOSZENIA:
Nie ma biletow powrotnych.
Dzieci za bilet nie płacą, pod warunkiem, że będą siedziały na kolanach Kościola, swojej Mamy.
Uprasza sie, aby nie zabierać ze sobą żadnych bagaży, z wyjątkiem dobrych uczynków.
UWAGA:
Niniejszy rozklad zachowuje ważność na wszystkie okresy życia, w każdym miejscu i w stosunku do wszystkich ludzi. Nikomu, nawet przywódcom narodów, nie przysługuje prawo do specjalnego pociągu, innego niż dla wszystkich...
pozdrawiam Wszystkich w nadziei, że spotkamy się kiedyś w Niebie :) jako święci :) a teraz pragnieniem Nieba czyli świętości dzielmy się z innymi i wlewajmy w ludzkie serca nadzieję, że Pan przygotował każdemu z nas mieszkanie u Siebie, a mieszkań tych jest wiele i od nas samych zależy gdzie jest nasz skarb...:):):)
Pięknie napisane, dowcipnie, ale dociera wprost do serca :)
Usuń