Strumienie
wód wypływały spod świątyni Jerozolimskiej….
Strumienie
dające życie, uzdrawiające, ożywiające.
Rozlewały się szeroko.... ale jednak pozostawały
strumieniami.
Z naszych
świątyń płyną strumienie Łask. Tam jest ich Źródło… Jednak, żeby być obmytym,
trzeba skierować się w kierunku tego Źródła.
Rośliny, drzewa, nawodnione przez wody potoku
świątynnego, miały rodzić, niewyczerpalnie i ciągle nowe owoce…
A co z nami obmytymi Łaską ze Źródła w
Świątyni Pańskiej?
„Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że
Duch Boży mieszka w was?”
Czy my, a w zasadzie przez nas przepływająca Łaska przynosi owoce, czy dociera do innych, potrzebujących, spragnionych?
Każdy z nas jest konkretnym kanałem, którym
ta Łaska może przepływać ku konkretnym ludziom.
Mamy być jej kanałem przepływu, a nie tylko
jej odbiorcą....
Przekazuj Łaskę dalej….
To jak w sztafecie; jej członkowie biegną kolejno, ostatni dobiega
na metę, ale ze zwycięstwa cieszą się wszyscy. Wszyscy są zwycięzcami.
Starajmy odkryć swój charyzmat. I nieść go
innym.
Co do mnie?
Między innymi Ty właśnie jesteś moim charyzmatem….
Czy gorliwość o Dom Źródła pożera
Cię?
Z Panem Bogiem
Sławek +
Liturgię
Słowa dzisiejszej niedzieli znajdziemy pod poniższym linkiem:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.