Od
momentu zaślubin, ślubujący czują się
odpowiedzialni za miłość. Starożytni Hebrajczycy swoją formułę zaślubin między mężczyzną i
kobietą, ułożyli na wzór formuły
przymierza, jakie Pan Bóg zawarł z
narodem wybranym:
„Wy będziecie moim ludem, a Ja będę waszym
Bogiem” ( Jr 11,4).
„Ona
jest moją żoną, a ja jestem jej mężem” –zaślubiny małżonków…
Termin
berit oznaczający przymierze Boga z
ludźmi, zastosowano też w odniesieniu
do małżeństwa. Określa więc naturę i przymioty małżeństwa, które decydują o
wyłączności i nierozerwalności związku
małżeńskiego ( por. Prz
2,16). Małżeństwo między kobietą i mężczyzną jest więc obrazem przymierza
między Bogiem, a Jego ludem.
Biblijna
idea zaślubin Boga z ludem została rozwinięta w zaślubinach Jezusa Chrystusa z
Kościołem. Przez sakrament chrztu jesteśmy zaślubieni z Trójosobowym Bogiem. Jesteśmy
ludźmi zaślubin, bo Bóg nas zaślubił swoja miłością. On - Miłość pierwszy nas poślubił i oczekuje naszego
dojrzewania do pełni miłości, uzdalnia nas
i wspomaga, również w tym, żebyśmy żyli Ślubami. Oczekuje potwierdzenia,
realizacji złożonych przyrzeczeń w konkretnych czynach.
Motyw
miłości oblubieńczej przybliża religijny sens Jasnogórskich Ślubów Narodu.
Śluby
złożone 26 sierpnia 1956 roku
bezpośrednio nawiązują do ślubów lwowskich króla Jana Kazimierza /1656/. Są ich
odnowieniem i aktualizacją opracowaną przez
Prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego.
Jan
Kazimierz złożył śluby po cudownej
obronie Jasnej Góry, w imieniu Narodów dawnej
Rzeczpospolitej, w Katedrze we
Lwowie. Ogłosił wówczas Najświętszą Maryję Pannę Królową Korony Polskiej. Śluby
chociaż złożone we Lwowie, od początku
kojarzono z Jasną Górą.
W
trudnych, dramatycznych sytuacjach dziejowych Polski, śluby były aktualizowane.
Najpierw w okresie międzywojennym, a
później w czasie okupacji hitlerowskiej, kiedy to idea Maryi jako Królowej Polski, nabrała szczególnego
znaczenia. Na Jasnej Górze Polacy
przyrzekali przywiązanie do wartości
religijnych i społecznych.
Śluby z 1956 roku to przyrzeczenia złożone przez cały katolicki Naród Polski Panu Bogu przez ręce Maryi.
Śluby te miały swój rozwój. Jego pierwszym etapem, było w rok później, powtórzenie ślubów we wszystkich parafiach. Następnie Wielka Nowenna Tysiąclecia i oddanie Polski w macierzyńską niewolę miłości Maryi, za wolność Kościoła w Polsce i na świecie.
W
dniu ślubów Maryja w swym Cudownym Obrazie wyszła z Kaplicy na wały jasnogórskie,
aby przyjąć przyrzeczenia od Narodu.
W programie
ślubów jest przedstawiony nowy ład społeczno-moralny, którym mają żyć wszyscy
Polacy.
Program kładzie nacisk na : dochowanie wierności
Bogu, Ewangelii, Kościołowi i jego pasterzom; trwanie w łasce uświęcającej;
obecność zasad Ewangelii w życiu rodzinnym; poszanowanie życia ludzkiego,
nierozerwalności małżeństwa, godności kobiety; obronę młodzieży przed niewiarą
i zepsuciem moralnym; sprawiedliwość i
miłość w życiu społecznym; przezwyciężenie wad narodowych (lenistwa,
lekkomyślności, marnotrawstwa, pijaństwa i rozwiązłości) oraz rozwój cnót
społecznych ( wierności, sumienności, pracowitości, oszczędności, altruizmu,
miłości i sprawiedliwości społecznej).
Treści zawarte
w ślubach z 1956 roku pasują do naszej
sytuacji współczesnej,
chociaż program ślubów zrodził się w czasach trwania ateistycznej ideologii
marksistowsko-leninowskiej. Obecnie
miejsce tej ideologii w naszym życiu
zajmuje laicyzm, sekularyzacja.
Są one zakamuflowane pod szlachetnymi humanistycznymi hasłami i bardzo niebezpieczne pomimo tego, że nie
powodują prześladowania chrześcijan, aresztowania księży czy burzenia
kościołów.
Zakamuflowany
i wszechobecny laicyzm sprawia, że ludzie sami wypierają się swojej
chrześcijańskiej tożsamości, odchodzą od kościoła, sakramentów, a Bóg, Jego
miłość i obecność w naszym życiu jest pomijany milczeniem… ostatecznie szuka
się możliwości eliminowania z przestrzeni życia wszystkiego, co odnosi się do
Pana Boga…
Jesteśmy
świadkami wielu programów na życie, które umniejszają człowieka,
niszczą naturalną i chrześcijańską godność, lekceważą ludzkie prawa, a
szczególnie prawo do życia. Programy te
uderzają w rodzinę, w jej naturalne podstawy…
Jakąś
zbiorową amnezją jest obejmowany fakt,
że istotne wartości leżące u podstaw społeczeństwa takie jak : poczucie
godności człowieka, solidarność, rodzina, praca wywodzą się z Ewangelii.
Spychanie wiary do sfery prywatnej nie mającej wpływu na życie społeczne, czy
wręcz rzeczywiste odrzucanie chrześcijaństwa, po prostu grozi utratą własnej
głębokiej tożsamości.
…a
przecież w 1956 roku milion Polaków na Jasnej Górze zgodnym głosem powtarzał…
KRÓLOWO POLSKI PRZYRZEKAMY… a
przyrzekamy oznacza być autentycznym i konsekwentnym w realizacji przyrzeczeń…
Słowo
„przyrzekamy”, siedem razy powtórzone w rocie Ślubów Narodu, odnosi nas do
naszego chrztu. Śluby składa Naród „obmyty
w wodach chrztu świętego”. Dzięki przyjęciu
chrztu wszczepiony w Chrystusa, przyobleczony w Niego, oddany pod
krzyżem Maryi, ma budować przez Ewangelię dom na skale. W ten sposób Śluby Narodu nie są jakimiś osobliwymi
wymaganiami, ale są przełożeniem
Ewangelii na czasy współczesne. Pod każdym żądaniem ślubów pobrzmiewa
Jezusowa Ewangelia.
Pełny
tekst ślubów jasnogórskich złożonych w 1956 roku.
Milion
ludzkich serc wołał do Matki Najświętszej wypowiadając z serca płynące
pragnienia i dziękczynienia, za
szczególną rolę Maryi w dziejach naszego Narodu… KRÓLOWO POLSKI PRZYRZEKAMY … Śluby składał
cały Polski Naród i każdy jego członek z osobna.
Najważniejsze
zaślubiny Chrystusa z człowiekiem dokonały się już pod sercem Maryi i właśnie Matka Najświętsza jest wzorem wierności
zaślubinom… a my… coraz mniejsze
znaczenie przywiązujemy do zobowiązań, nie jesteśmy wierni danym słowom, dajemy
się zatruwać takim sloganom jak chociażby
„róbta co chceta”.
Jasnogórskie
Śluby Narodu możemy dzisiaj odczytać jako propozycję powrotu do kształtowania
prawdziwego człowieczeństwa. Do tego punktem wyjścia jest
korzystanie z wolności, która wyzwala, a nie zniewala.
Konieczne
jest stawianie sobie wymagań, troska o
własny osobowy rozwój i to jest właśnie wnoszenie osobistego wkładu, pozytywnych wartości w
życie Narodu, Ojczyzny i świata. Święty
Jan Paweł II podkreślał niejednokrotnie konieczność powracania do realizacji
Jasnogórskich ślubów . Nauczając mówił :
„ Trzeba nam
stale wracać do tego ślubowania, tak jak dawne pokolenia wracały do ślubów Jana
Kazimierza. Trzeba stale na nowo ponawiać rachunek sumienia, z tych wszystkich
zobowiązań, które w nich się zawierają. One dotyczą życia Narodu, budują na
prawie Bożym, które jest zarazem prawem wpisanym w ludzkie sumienie.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.