Czytając kolejne rozdziały Księgi Rodzaju widzimy, że Abraham jednak zwątpił .
Chyba chciał pomóc Panu Bogu
w spełnieniu Jego obietnicy.
Ale pomóc po swojemu.
Zbliżył się do Hagar, służącej swojej żony. I ta dała mu syna, ale to nie on był tym obiecanym potomkiem.
Czy źle odczytał, zrozumiał słowa Boga? ...
Jego zachowanie pokazało, że oprócz tego, że był Bogu oddany,
to był zwykłym człowiekiem, którego też dopadło zwątpienie.
Pan Bóg znowu przemawia do niego i daje konkretną obietnicę,
że w ciągu roku jego żona Sara urodzi mu syna Izaaka.
Abraham jednak ponownie powątpiewa. Śmieje się, bo jakże to możliwe,
żeby dziewięćdziesięcioletnia, dotychczas bezpłodna kobieta, mogła
zrodzić mu syna? To niemożliwe!
A jednak...
Dla Pana Boga nie ma rzeczy niemożliwych!!!
Zaufanie, wiara i cierpliwość... że spełnią się słowa Pana...
Aneta
Trwamy przy Bogu. Czasem jednak mamy różne pytania, czy rozterki...
OdpowiedzUsuńZaufać do końca i w każdej chwili życia.
I tak jak w dzisiejszych czytaniach: Potrafić wyrzec się wszystkiego.
I jeszcze, żeby nie bolało...
Ale przeważnie boli...
Przyjmij nasze bóle Panie Boże i wzmocnij naszą Wiarę.
Sławek
Najwiekszym mym problemem jest chwiejnosci watpliwoscimojej wiary , mimo ze pragne z calej duszy sie ich pozbyc to mimo wszystko mnie nachodza te rozterki .
OdpowiedzUsuńJezusie Ciebie obralem za przewodnika i mimo moich staran nie nadazam za Toba , wstaw sie do Pana naszego o dar wiary zarazem wybacz mi moja chwiejnosc.
martin
W tych dwóch rozdziałach zatrzymałam się nad postacią Hagar i pomyślałam ,że dobrze jest mieć świadomość kim jesteśmy.W przeciwnym razie może się zdarzyć z nami tak jak z nią, przywilej urodzenia dziecka Saraj i Abrama stał się jej powodem do lekceważenia swej pani.Dobrze jest badać siebie czy to co mam lub to co otrzymuję w darze nie jest dla mnie powodem do wywyższania się nad braci.
OdpowiedzUsuń