Zamieszczamy świadectwo, trudnego doświadczenia Michaliny. Może ciężko się przyznać do tego o czym napisała, ale Michalina ukazuje też, jaką mocą wyjść z tej grzeszności i przede wszystkim przestrzega, jak w nią nie popaść.
CHCIAŁABYM
wam opowiedzieć o moim zagubieniu, o moim popadnięciu w masturbację, która była
jednak tylko pierwszym krokiem do kolejnego zła…
Zaczęło się
od pożądania, potem masturbacja, a potem pornografia.
TO wszystko
było ucieczką od problemów z którymi nie umiałam sobie poradzić.
NIE sprawiało
mi to żadnej przyjemności.
Jeszcze przy
tym były nieczyste myśli.
TO wszystko
tak rozkręciło mi wyobraźnię, że zachciało mi się prostytucji, ale dzięki Bożej
opatrzności dalej jestem dziewicą.
Pobudzałam
się do grzechu.
Mówiłam, że
chcę faceta na jedną noc, czułam się jak szmata, brzydziłam się sobą.
Wyszłam z
tego dzięki modlitwie innych ludzi, oraz mojej.
Odnośnie pornografii, to zablokujcie dostęp
do zdjęć , filmów, treści pornograficznych. Unikajcie również komedii
romantycznych, tam niestety, też są takie sceny.
Jeśli chodzi
o gazetki proście o siłę by ich nie kupować.
Modlitwa,
wiara, Bóg, spowiedź. W Tym trzeba mocno trwać i w Tym szukać pomocy.
Nie dajcie sobie wmówić przez złego ducha, że
to jest dobre normalne, każdy taki robi, że to nie jest grzech, albo, że jesteś
na to skazany do końca życia to są jego kłamstwa nie słuchajcie tego głosu.
Proszę was o modlitwę za mnie, abym wytrwała
w czystości ciała i ducha, oraz w celibacie.
Z tego można
wyjść.
Michalina
Szczęść Boże!
OdpowiedzUsuńDziękuję że się podzieliłaś z nami swoim świadectwem.
Grzech atakuje ludzi z różnych stron. Pokus i okazji do grzechu też jest wiele. Czasami powodem jest też nuda..., ciekawość.
Modlitwa jest lekarstwem na wszystko. Zmienia nasz punkt widzenia, czasami pokazuje nam błędy i grzechy, których nie widzieliśmy wcześniej.
Najpiękniejsze w tym jest to, że zawsze mamy drogę powrotu do Boga. On stoi gdzieś tam "pod drugiej stronie ulicy", czasami po drugiej stronie muru naszych grzechów... Modlitwa burzy mury, stawia mosty nad przepaściami, choć czasem wydaje się nam , że coś , jest nie do przejścia.
Najlepiej jest przejść przez życie z Bogiem, choć nie najprościej.
Na szczęście Bóg stawia na naszej drodze ludzi, którzy wspierają nas modlitwę. Dzięki taki ludziom Michalina jest już na właściwej drodze.Nie bójcie się więc prosić o modlitwę.
Dziękuję Ci Michalino.
Pozdrawiam gorąco .
Zostańcie z Panem
Bożenka PZ
Dziękuję Ci Michalino za odwagę i szczerość bijącą z Twojej wypowiedzi. Pomodlę się za Ciebie a Ty pomódl się proszę za mojego syna, który jak przypuszczam ma podobny problem tylko nie chce się do tego przyznać nawet przed samym sobą. Między innymi odreagowuje w ten sposób różne inne problemy. Dodatkowo oddalił się od Boga a kiedyś był bardzo wierzący.
OdpowiedzUsuńMichalino.
OdpowiedzUsuńBardzo odważne świadectwo i jak pisze Bożenka PZ "jesteś już na właściwej drodze", ale modlitwa jest niezbędna do dalszej walki z ewentualnymi pokusami, bo Zły tak szybko nie odpuszcza, ale jesteś blisko Boga, dla którego nie nie ma niemożliwego.
Z Panem Bogiem
Będę się modliła za ciebie Michalino.
OdpowiedzUsuńDziękuje ja też będę się za panią modlić.
UsuńWspólni pokonamy diabła.
Dziękuję Panie Boże, że zabrałeś
OdpowiedzUsuńto całe zniewolenie Michaliny.
Chwała Panu!
Dziękuję Michalino, za Twoje odważne świadectwo i życzę, abyś umiała utrzymać to zwycięstwo w swoim życiu.Teraz to od Ciebie wiele zależy. Pamiętaj jednak, że grzech czeka za progiem, nie otwieraj mu drzwi!
Umacniaj się w Bogu, czytaj Słowo Boże i daj się prowadzić Duchowi Świętemu w codziennym życiu. On Ci pokarze drogę, którą masz iść.
Jesteś cenna dla Niego, On Cię kocha.
Pozdrawiam z pamięcią w modlitwie.
życzę wytrwałości jesteś na dobrej drodze ...nie poddawaj się czuwaj ...Z Bogiem ...
OdpowiedzUsuńSłuchałam na Niezależna.pl - "Byłem na krawędzi piekła" - świadectwo Emila właśnie na temat uzależnienia i wyjścia z niego (nawrócenie), bardzo ciekawe świadectwo warte odsłuchania. Przytoczę fragment:...."po tej spowiedzi poczułem się naprawdę wolny....i ze szczęścia śmiałem się sam do siebie. Następnego dnia jak wstałem od razu poczułem, że nie mam ochoty oglądać pornografii, po kilku dniach zauważyłem, że jestem całkowicie wolny od moich nałogów, coś co ja nieudolnie próbowałem zmienić od dłuższego czasu BÓG ZABRAŁ ODE MNIE W JEDNEJ CHWILI. Minęło pół roku od mojego nawrócenia i od tamtego czasu ani razu nie sięgnąłem po narkotyki......"
OdpowiedzUsuńNie umiem umieszczać linków, ale można wejść na stronę w/w i można odnaleźć to świadectwo. (8min)
Wcześniej mówił o oddaniu życia Bogu. Wiele razy to słyszałam w świadectwach uwolnienia i nawrócenia
Michalino :) pozdrawiam Cię serdecznie i pamiętam o Tobie :). Gratuluję otwartości na Bożą Łaskę i pięknej, tak zdecydowanej współpracy z Panem Bogiem. Czytając o Twoim zwycięstwie dzięki mocy wiary i modlitwy, inni mogą uwierzyć, że odzyskanie wolności, od jakiegokolwiek zniewolenia, dla nich także jest dostępne. Wielkie Bóg zapłać :):):) i niech Cię umacnia nieustannie Boża Łaska. Chwała Panu, który wyprowadza nas ku wolności!
OdpowiedzUsuń