Tak więc, Święta Teresa z Avila już jako dziecko szukała "samotności na odmawianie
swoich nabożeństw,
których miała wiele, a w szczególności do różańca".
Nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny
przekazane przez matkę, miało ogromny wpływ na całe życie Świętej Teresy,
kształtowało ją. Można przytoczyć różne
zdarzenia z życia Świętej, aby zobaczyć wpływ pobożności maryjnej na jej życie.
Znany jest powszechnie pewien epizod z życia Świętej, kiedy pewnego dnia, jako
siedmioletnia dziewczynka bawiła się ze swoim starszym bratem Rodrygiem, oboje
zapragnęli uciec do krainy Maurów, aby tam umrzeć śmiercią męczeńską dla Jezusa
Chrystusa. Uciekające dzieci nieopodal domu zostały "schwytane" przez
wuja i oddane rodzicom :). Mimo tej porażki dzieci nie dały za wygraną i nadal
pragnęły uczynić dla Boga coś wielkiego.
W przydomowym ogrodzie czytały dzieje pustelników, a nawet próbowały
budować sobie pustelnie z kamieni i żyć w atmosferze wielkiego skupienia, oddania
się Bogu, by przygotować się do szczęśliwej wieczności :). Wciąż powtarzały
słowa :" na wieki, na wieki, na wieki".
Kiedy Święta Teresa miała trzynaście lat zmarła jej matka. To wydarzenie było dla Teresy wielkim wstrząsem. Poszła wówczas przed obraz Matki Boskiej i zalewając się rzewnymi łzami błagała Maryję, by była jej matką. Jak Teresa napisała później " Prośba ta uczyniona z dziecinną prostotą, nie była jak mi się zdaje daremna; ilekroć bowiem w jakiejkolwiek potrzebie polecałam się tej Pannie Wszechwładnej, zawsze w sposób widoczny doznawałam Jej pomocy". Matce Najświętszej Teresa przypisała także łaskę nieustannej opieki, a szczególnie zawdzięczała łaskę swojego nawrócenia. Modlitwę różańcową, czyli pierwszą modlitwę swojego życia Teresa ceniła i praktykowała do śmierci.( napisała o tym w swojej biografii).
Kiedy Święta Teresa miała trzynaście lat zmarła jej matka. To wydarzenie było dla Teresy wielkim wstrząsem. Poszła wówczas przed obraz Matki Boskiej i zalewając się rzewnymi łzami błagała Maryję, by była jej matką. Jak Teresa napisała później " Prośba ta uczyniona z dziecinną prostotą, nie była jak mi się zdaje daremna; ilekroć bowiem w jakiejkolwiek potrzebie polecałam się tej Pannie Wszechwładnej, zawsze w sposób widoczny doznawałam Jej pomocy". Matce Najświętszej Teresa przypisała także łaskę nieustannej opieki, a szczególnie zawdzięczała łaskę swojego nawrócenia. Modlitwę różańcową, czyli pierwszą modlitwę swojego życia Teresa ceniła i praktykowała do śmierci.( napisała o tym w swojej biografii).
Po wstąpieniu do Karmelu, Teresa weszła ze swoją pobożnością maryjną w wielką tradycję Zakonu Maryi. Poznając korzenie Karmelu czytała książki i po prostu zachwycała się Maryją, jasno też zrozumiała przywileje związane ze szkaplerzem. To przyniosło piękny owoc, także w momencie, gdy Teresa została przeoryszą klasztoru Wcielenia. Otóż na miejscu przeoryszy, czyli swoim miejscu, w chórze zakonnym umieściła posąg Najświętszej Dziewicy :). Oddała Maryi klucze i rządy nad zgromadzeniem, bo chciała, aby w Maryi zbiegały się miłość, szacunek i cnoty wszystkich zakonnic. Teresa przypisywała wszystko dobro, które działo się w klasztorze, Maryi, co później ujęła w takich słowach : "Moja Przeorysza [tj. Matka Najświętsza] dokonuje tych cudów"... :)
Wydarzenia z życia Matki Najświętszej były przedmiotem codziennych rozważań Teresy. Pochylała się nieustannie nad tajemnicą Wcielenia i Chrystusowej obecności w nas, na podobieństwo Dziewicy Maryi noszącej w swoim łonie Zbawiciela. (Teresa doznała mistycznej łaski zrozumienia pierwszych słów Magnificat... Wielbi dusza moja Pana...). Kiedy kontemplowała ofiarowanie Jezusa w świątyni otrzymała zrozumienia słów Symeona skierowanych do Najświętszej Dziewicy. Teresa wciąż na nowo powracała do sceny ucieczki do Egiptu oraz życia ukrytego Jezusa w Nazarecie…..
Cdn.
Ela P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.