Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

26.07.2014

Rabin Świadek Chrystusa


...szukający drogi do jedynej Prawdy, którą jest Chrystus Pan...

„Kto umie przebaczać, gotuje sobie wiele łask od Boga … Miłość nie polega na słowach i uczuciach, ale na czynie.”/Dz. św. Faustyny/

"Wzruszeni, wyrazili swoją radość i wdzięczność Ojcu Św., a także przebaczenie i miłość do wszystkich Żydów, którzy ich po chrzcie znienawidzili. "Po chrzcie - mówiła Emma - nie potrafię nikogo nienawidzić, kocham wszystkich".

  Anetko i Sławku … Jestem jedną z tych osób, którym na razie :) nie udało się dotrzeć do polecanej książki. /...jednak już zamówiłam  w Wydawnictwie :) /. Tymczasem  skorzystałam z Waszej zachęty, do lektury świadectwa  prof. Zolli :) bardzo dziękuję za  link do  skrótu tekstu książki… daje do myślenia.  Przytoczone fragmenty nasuwają pytania…wiele pytań. Podstawowe dla mnie przynajmniej, tak na początek, to pytanie o miłość i radość… naszą chrześcijańską, katolicką, wyjątkowo piękną, niepojętą, trudną, bo zobowiązującą, jednocześnie  daną i  zadaną… wciąż  poszukiwaną, zdobywaną, wciąż na nowo otrzymywaną... bo to Dobra Nowina :) :) :)...  Alleluja znaczy bowiem, Radujmy się... w Panu, powiadam Bracia radujmy się...

Być zafascynowanym chrześcijaństwem, wiarą katolicką właśnie ze względu na to, co konkretnie proponuje czyli:  miłość, radość, przebaczenie… nieustanne poszukiwanie, by wypełniać w życiu … Jak to możliwe, że jest nam dana, a jednak,  gdy rozglądamy się wokół nie często można ją dostrzec  jako oczekiwane owoce?

 

  „Prof. Zolli, który każdego dnia poświęcał dużo czasu modlitwie i z wielką gorliwością uczestniczył w Eucharystii. Często manifestował swoją wielką radość z faktu bycia katolikiem. Mówił:  Wy, którzy urodziliście się w religii katolickiej, nie zdajecie sobie sprawy z ogromnego skarbu, jakim jest wiara i łaska Chrystusa, które posiadacie już od dzieciństwa. Ktoś, kto tak jak ja, dotarł do łaski wiary po długim okresie poszukiwań, docenia wielkość tego daru i przeżywa ogromną radość bycia chrześcijaninem.” – Jakie to proste i oczywiste :)… i tak jak obiecał Pan: jeśli chcesz, pójdź za Mną…


  Radość z bycia chrześcijaninem… smutek mimo bycia chrześcijaninem, katolikiem … Miłość jako istota chrześcijaństwa… czy poszukujemy skarbu, o którym napisał prof. Zolii? A może smutek właśnie bierze się z tego, że katolik nie poszukuje skarbu, który już posiada?  Jeśli nawet  skarb już otrzymałam to, żeby  został w pełni przyjęty,  koniecznie trzeba go  „rozpakować”, „wypróbować” jego użyteczność, bo radość otrzymania, posiadania, korzystania z prezentu możliwa jest dopiero wówczas… dla mnie to są właśnie poszukiwania, długie, bardzo długie, bo trwające przez całe życie… rozwój wiary prowadzi do Miłości, która ma moc odnawiać wiarę i tylko ona ma taką moc, i tylko ona rodzi radość z bycia katolikiem.
  Wątpię, aby prof. Zolli po chrzcie zaprzestał poszukiwań :) :) :) W naszej wierze dążenie do Boga, który jest Miłością trwa i może fascynować nieustannie… bo każde Słowo powraca dopiero wówczas, gdy wyda owoc :).

  Miłość i radość są dla mnie jakoś nierozłączne. Pan nasz zaprasza do Miłości, a kiedy czytamy  1 Kor. 13 dowiadujemy się jaka Miłość  Jest, do jakiej dążymy idąc przez życie… chrześcijańskie życie.

Małżonkowie ślubujący sobie w słowach Przysięgi Małżeńskiej - nie bez powodu składanej w czasie sprawowanej Najświętszej Ofiary -  otrzymują niejako „klucz” do miłości i radości z niej płynącej. Rachunek sumienia, wspólny rachunek sumienia z przysięgi małżeńskiej dokonywany regularnie, przed wspólną spowiedzią to  klucz do drzwi, za którymi mieszka  Miłość… Jeśli ktoś wątpi niech spróbuje :) … jak to działa, jak nie raz boli, kiedy Miłość  wypala, aby zająć miejsce tego co dzieli ludzi…

   Ale czyż Pan nasz Jezus Chrystus nie pyta wciąż o miłość? Przecież pyta tylko o Miłość :) :) :). Obdarowuje Miłością i pyta tylko o nią. To jest skarb, to jest radość z posiadania skarbu, ale tylko wtedy jeśli nieustannie szukam, a jeśli szukam to znajduję, bo tak obiecał Pan :). Podobnie jeśli ktoś ma jeszcze inne powołanie, chociażby związane z przynależnością do jakiejś wspólnoty w Kościele. Rachunek sumienia z przynależności do Wspólnoty Kościoła… to  nieustanne  poszukiwania do stawania się obywatelem Cywilizacji Miłości :) :) :) w rozumieniu służby Braciom.

 Kiedyś rozważałam co dla mnie osobiście oznacza scena, w której Pan Jezus pyta Piotra: czy miłujesz mnie?  Pyta nie jeden raz, a później daje klucze…  jakie dajesz  mi „ klucze” Panie?  Klucze są różne i jest ich wiele, ale najcenniejszymi  są dla mnie Sakramenty :) bo klucz pomaga otworzyć drzwi… pomaga, bo jeszcze potrzebna jest moja ręka, aby je otworzyć, a więc konkretne działanie, no i przekroczenie progu drzwi, które otwieram, a więc krok naprzód… , a więc kolejny wysiłek, konkretny czyn.

   Pan pyta każdego z nas… 
W jakim celu  pyta, skoro już wszystko otrzymaliśmy ? Każdemu swojemu dziecku daje  klucze właśnie do tych Drzwi za którymi mieszka Miłość, radość, przebaczenie,  co ostatecznie daje wolność, bo ku wolności wyswobodził nas Chrystus…

   Już z tego fragmentu, który zaproponowaliście , widać że świadectwo  życia prof. Zolli może konstruktywnie „zawstydzać” nie jednego  katolika… :) : ) :)… Bóg zapłać!

  Elżbieta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.