W dniu dzisiejszym obchodzone jest Święto Świętych Młodzianków Męczenników.
Jest to dzień upamiętniający dzieciaczki
betlejemskie zamordowane na rozkaz Heroda, dla którego mały Jezus stał się bardzo niewygodny.
Ten dzień trwa do dzisiaj. Tak wiele dzieci ginie w wyniku tzw. aborcji, bo
pojawiły się w "niedogodnym" dla rodziców czasie. Rzeź niewiniątek trwa do dzisiaj... Dzisiaj jest Święto wszystkich dzieci, których krew
została przelana.
Dzisiejszy konsumpcyjny świat, tak bardzo
umniejszył wartość życia ludzkiego, że dzieci w niektórych domach, stały się
jakby elementem "wyposażenia" rodziny.
Są: wtedy kiedy jest na to pora, kiedy
sytuacja finansowa na to "pozwala", kiedy warunki mieszkaniowe stają
się dogodne….
A
co, jeśli dziecko pojawia się nieplanowane, w najmniej odpowiednim momencie
życia???
Bywa zabijane, bo burzy ludzkie plany, bo jest
"zagrożeniem".
W niczym to nie ustępuje działaniom Heroda,
tylko dzisiaj, jest na to ciche przyzwolenie.
Coś co przed dwudziestoma wiekami było
nazwane rzezią i morderstwem, dzisiaj nazywa się "pozbyciem
problemu", "terminacją ciąży". A zło trzeba nazywać po imieniu...
Pójdę
dalej, szerzej...
Brak akceptacji drugiego człowieka, niechęć do niego, nasze osądy, również
mogą się przyczynić do "zabijania" złymi myślami, czy słowami.
Słowa też potrafią zabić.
Niesprawiedliwość względem drugiego
człowieka może być bardzo destrukcyjna i niszcząca.
Może nasza miłość bliźniego przyczyni się
do jego przemiany...?
Pierwsze
czytanie... 1 J 1, 5 – 2, 2
Piękne. To nadzieja dla każdego grzesznika,
nawet dla tego największego. Dla nas
wszystkich. Pokazuje nam, że Boże Miłosierdzie nie zna granic i wylewa się na
wszystkich, którzy się do Niego zwrócimy, że nigdy nie jest za późno na
nawrócenie, na żałowanie swoich grzechów.
"Jeżeli zaś chodzimy w światłości, tak
jak On sam trwa w światłości, wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo, a
krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu."
Jest
jednak pewna zasada, musimy uznać się za osoby grzeszne.
Każdy z nas popełnia błędy, upada i
wielką odwagą jest umieć stanąć w prawdzie przed sobą i Panem Bogiem.
Możemy oszukiwać wszystkich wokół, czasem
nawet siebie, ale Pana Boga nie
oszukamy.
" Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg]
jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej
nieprawości."
Powierzmy
Mu zatem nasze grzechy, nasze słabości, oddajmy Mu to wszystko i z miłości do
Niego ofiarujmy Mu nasze postanowienie przemiany.
Powiedzmy Jezusowi TAK i idźmy za Jego Światłem...
"On
bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy i nie tylko za nasze, lecz również
za grzechy całego świata."
Może jest w nas brak przebaczenia, dla kogoś,
może ciężko jest komuś przebaczyć samemu sobie, może w kimś jest tak wielkie poczucie winy, że wydaje mu się,
że jest już przegrany i stracony w oczach Pana Boga...
To nie są Boże myśli, nie dajmy się
zwieść złym podszeptom.
Nie ma takiej rzeczy, której Pan Bóg
by nie wybaczył.
Pan
Bóg jest ponad tym wszystkim. Jego Miłość jest tak wielka, że każdego przyjmie
z otwartymi ramionami, ale my musimy tego zapragnąć. To od nas zależy, czy zechcemy rzucić się w
otwarte ramiona samego Boga.
Aneta
Popieram Twoje słowa odnośnie stosunku do dzieci w obecnym świecie.
OdpowiedzUsuńChciałem jednak zwrócić uwagę na Twoje słowa o tym, żeby starać się "znaleźć coś dobrego, nawet jeśli zostaliśmy skrzywdzeni."
Oboje zostaliśmy niedawno skrzywdzeni.
Ty napisałaś teraz takie słowa.
Ja też nic złego na "swojego" sprawcę nie mówiłem.
Myślę, że sprawdziliśmy się przed Panem Bogiem.
Aneto,niby wszystko to jest wiadome,teraz wiadome,ale w życiu tyle jest różnych sytuacji.Ja też przebaczyłam tym,którzy zawinili.A jednak,mimo miłosierdzia Bożego,boję się stanąć przed Bogiem.a kiedyś trzeba będzie.
OdpowiedzUsuń