"... Jak łatwo można zatem zauważyć, znajomość kontekstu historycznego i kulturowego odgrywa istotną rolę w zrozumieniu tego co zaszło w trakcie Ostatniej Wieczerzy. Dzisiaj kapłan celebrując Eucharystię nie czyni tego, aby przypomnieć wszystkim zebranym co Jezus mówił w wieczerniku. Celebrans na mocy otrzymanych święceń naprawdę urzeczywistnia żywego Jezusa pod postacią chleba i wina. Jezus dał się nam wtedy właśnie po to, abyśmy mogli codziennie czerpać z Jego ciała i krwi. Tyle ile razy znowu wybrzmiewają słowa „To jest Moje Ciało” oraz „To jest Moja Krew” możemy być pewni, że On jest wtedy z nami, kochający, przebaczający i miłosierny...."
W Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, gdy swoją obecnością na procesji, przyznajemy się do Chrystusa i wyrażamy swoją miłość do Eucharystii, pochylmy się w ciszy nad słowem, które nam Eucharystię, jeszcze bardziej, przybliża.
Zamieszczony fragment, niech będzie zachętą ku temu, a cały tekst znajdziemy pod linkiem: