Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

24.03.2019

„lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie” (Łk 13, 3).


   W zeszłym tygodniu, rozważając tajemnicę Przemienienia Pańskiego, kontemplowaliśmy chwałę promieniującą z człowieczeństwa Syna Bożego, jak pisze św. Łukasz: „Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe” (Łk 9, 29). Na odmienionej twarzy Zbawiciela Apostołowie dostrzec mogli pełne poddanie woli Ojca, który tak bardzo „umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3, 16). O tym „daniu” Jezusa rozmawiali z Nim Mojżesz i Eliasz jako o Jego „odejściu” (gr. exodos), które rozumiane w świetle Starego Przymierza oznaczało „wyprowadzenie” ludu Nowego Przymierza, zawartego w Jego Najświętszej Krwi,  „z ciemności do przedziwnego swojego światła” (1 P 2, 9); z królestwa grzechu i śmierci do królestwa Bożego. Jest nim sam Syn Boży, winny krzew, w który zostaliśmy wszczepieni niczym latorośle, aby mieć w Nim życie i aby mieć je w obfitości (por. J 10, 10), zgodnie ze słowami Jezusa: „Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15, 5).
Obraz winnego krzewu, który zostaje nacięty, a zatem zraniony, aby można było w niego wszczepić każdą nową latorośl, w szczególnie wymowny sposób przybliża nam tajemnicę Zbawienia, które Ojciec dokonał przez Wcielenie, Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie swego Syna. W tym świetle warto również rozumieć  „JESTEM” (Wj 3, 15), które Bóg objawił Mojżeszowi, jako swoje imię na górze Horeb, z krzewu, który „płonął ogniem, a nie spłonął od niego” (Wj 3, 2). Płonący krzew wskazuje na nieskończoną świętość Boga, zaś Jego imię ma nam uświadomić, że czyni się On darem zbawienia dla ludzkości, reprezentowanej przez naród wybrany:

23.03.2019

Stacja IV Pan Jezus spotyka swoją Matkę



  Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste, i Błogosławimy Ciebie.
 Żeś przez Święty Krzyż swój, świat odkupić raczył.


  Ona była zawsze. W Jego życiu, w moim. 
Czy potrafię zwrócić się do Niej o pomoc? 
Dlaczego tak ciężko powiedzieć słowo "mamo". 
  Patrzyłaś na mękę swojego Pierworodnego, patrzysz na moje zmagania.

Dziękuję, że jesteś.

 Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

                                                              Ania  M

22.03.2019

Stacja III. Pierwszy upadek Pana Jezusa


  Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste, i Błogosławimy Ciebie.
 Żeś przez Święty Krzyż swój, świat odkupić raczył.

  Ciężar wydaje się nie do udźwignięcia, przygniata do ziemi.

 Przygniata mnie strach przed przyszłością? Strach przed ludzką samotnością, czy grzech?

  Jezu, podaj rękę, pomóż powstać, pomóż znów stanąć na swej drodze krzyżowej.




Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

                                                                       Ania M

21.03.2019

Módl się, kochaj i ufaj

Święty Ojciec Pio: Miłujcie Jezusa, który jest godny wszelkiej miłości.

Zastanawiam się, czym byłby świat bez miłości?

Dlaczego w tym świecie tak duże są braki miłości?
Trudne kwestie... Ale warto je podjąć...

Znamy zapewne przykazanie miłości Boga i bliźniego. On - zawsze na pierwszym miejscu.
Jak mówi Ojciec Pio, "godny wszelkiej miłości".
Pan Jezus z kolei do świętej Siostry Faustyny mówi, że nasza jest tylko nędza. Ona jako jedyna jest własnością człowieka, cała reszta pochodzi bowiem od Boga.
Idąc więc tym tokiem myślenia, stwierdzam, że moja miłość jest nędzna, choć staram się, aby była szczera.

19.03.2019

Stacja II. Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona.



  Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste, i Błogosławimy Ciebie.
 Żeś przez Święty Krzyż swój, świat odkupić raczył.

   Bez wahania, bez sprzeciwu... wie, że to jedyna droga, aby mnie ocalić. 
  Czy ja jestem gotowa pójść w ślady Jezusa, żeby ocalić swoją rodzinę? Ile razy słyszałeś moje słowa, że za ciężko... wiele razy o wiele za dużo...


  Proszę Panie dodaj mi odwagi, abym przyjęła swój krzyż z miłością.


Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

                                                           Ania M

17.03.2019

„ Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę ” (Łk. 9, 32).


  Perykopa ewangeliczna, którą rozważamy w Niedzielę II Tygodnia Wielkiego Postu, wprowadza nas w tajemnicę Przemienienia Pana Jezusa na Górze Tabor. 

  
  To wydarzenie epifaniczne stanowi wyjątkowy moment w ziemskiej misji Chrystusa, ponieważ objawia On uczniom tę chwałę, której dostąpi po swoim Zmartwychwstaniu i Wniebowstąpieniu. Stanie się ona również udziałem wszystkich, którzy zanurzeni przez chrzest w śmierć Zbawiciela, razem z Nim zmartwychwstaną ku nowemu życiu w Bogu (por. Rz 6, 3-11).
 
Przemienienie Pańskie miało miejsce osiem dni po „mowach”, w których Jezus zapowiedział swoją Paschę: „Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie” (Łk 9, 22). Musi się ona stać udziałem każdego, kto chce zostać uczniem Zbawiciela: „Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa” (Łk 9, 23-24). 

15.03.2019

Stacja I. Pan Jezus skazany na śmierć.


   Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste, i Błogosławimy Ciebie.
 Żeś przez Święty Krzyż swój, świat odkupić raczył.

  Każda moja decyzja popełnienia grzechu, jest skazywaniem Jezusa na śmierć, każda próba tłumaczenia się z tego, jest umywaniem rąk.
   
  Mówię, że nie chce ranić…, ale przecież robię to każdego dnia.
 Może moim hasłem powinno być "Ukrzyżuj Go", bo do tego sprowadza się moja codzienność.

Panie... proszę daj siłę do walki z grzechem.
 
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

                                                         Ania M