Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona i podejmuje swoją drogę na Golgotę.
Umęczony, poraniony, głodzony, osłabiony Zbawiciel, obarczony ciężarem krzyża naszych grzechów, pierwszy raz upada na krzyżowej drodze.
W takim stanie, w jakim znajdował się Pan Jezus o upadek nie trudno, ale ten upadek był skutkiem stanu, do jakiego Jezusa doprowadzono. Pan Jezus powstaje jednak i rusza w dalszą drogę.
Życie człowieka bardzo często przypomina sinusoidę między dobrem i złem. Życiowe zło zaczyna się jakimś potknięciem. Bywa, że pojawia się refleksja, ale w wyniku zbyt małego wysiłku ku poprawie stanu rzeczy, albo w wyniku lekceważenia takiej, czy innej sytuacji, dochodzi do eskalacji zła w życiu i do upadku, czyli zgody na popełnienie grzechu.
Niekiedy, wcześniejsze życiowe wybory i okoliczności życia sprawiają, że tej refleksji nad sobą może nie być... i potknięcie staje się upadkiem, z którego się nie powstaje.
Tak, czy inaczej, decyzja podjęcia zła ma miejsce... jest dokonywana przez każdego z nas.
Pierwszy nasz upadek jest momentem, w którym, może decydować się nasze życie, a przynajmniej dana sfera naszego życia. Albo zostaniemy w stanie upadku, albo zbierzemy się w sobie i powstaniemy. Krzywa sinusoidy pójdzie w górę.
Panie Jezu upadamy. Upadamy, bo jesteśmy słabi. Czasem nie było komu uczynić nas mocniejszymi, czasem sami się słabymi czyniliśmy... Bóg jednak nie chce śmierci grzesznika, ale żeby się poprawił.
U proroka Ezechiasza czytamy:
"Lecz jeśliby występny porzucił wszystkie swoje grzechy, które popełniał, a strzegłby wszystkich moich ustaw i postępował według prawa i sprawiedliwości, żyć będzie, a nie umrze: nie będą mu policzone żadne grzechy, jakie popełnił, lecz będzie żył dzięki sprawiedliwości, z jaką postępował. Czyż tak bardzo miałoby mi zależeć na śmierci występnego - wyrocznia Pana Boga - a nie raczej na tym, by się nawrócił i żył?" Ez, 18, 21-23
Jezu Zbawicielu, Ty podniosłeś się z pierwszego upadku naszych grzechów. Ty mówisz do nas:
"Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych." Mt,11,28-29
Decyzja o grzechu i decyzja o wyjściu z niego, jest decyzją każdego z nas. Panie Boże, prosimy Cię o Łaskę Męstwa, abyśmy po jakimkolwiek upadku chcieli i potrafili się z niego podnieść, oraz aby amplituda między dobrem i złem w naszym życiu stawała się coraz mniejsza, przez coraz więcej dobrych wyborów i coraz rzadsze zgody na grzech. Abyśmy nie podejmowali inicjacji zła.
Panie Jezu, prosimy chroń nas od pierwszego upadku.
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Sławek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.