Dzisiejszą perykopę ewangeliczną otwiera obraz, w którym Jezus, zstępując z góry, zatrzymuje się na równinie, gdzie gromadzi się tłum spragniony Jego nauki i uzdrowienia. To miejsce staje się przestrzenią objawienia nowej logiki Królestwa Bożego – błogosławieństw i przekleństw, które wzywają do radykalnej zmiany myślenia.
Błogosławieństwa i przekleństwa nie są czymś nowym. Mają swoje źródło w Prawie Mojżeszowym, zwłaszcza w Księdze Powtórzonego Prawa 28, gdzie Bóg nakłada przed Izraelem wybór: błogosławieństwo za wierność i przekleństwo za nieposłuszeństwo. W Starym Testamencie błogosławieństwo oznaczało obfitość, pokój i Bożą opiekę, podczas gdy przekleństwo wiązało się z utrapieniem i odrzuceniem.
Jednak Jezus wprowadza nowe rozumienie. Nie błogosławi bogatych i potężnych, jak to często miało miejsce w tradycyjnym myśleniu żydowskim, lecz ubogich, głodujących, płaczących i prześladowanych. Wprowadza perspektywę eschatologiczną – ostateczne spełnienie tych błogosławieństw nastąpi w Królestwie Bożym.
Ewangelista Łukasz używa greckiego słowa μακάριος (makários), które pierwotnie oznaczało „szczęśliwy”, ale w kontekście biblijnym przybiera głębsze znaczenie – oznacza człowieka, który znajduje się w stanie Bożej łaski. W Septuagincie (greckim tłumaczeniu Starego Testamentu) słowo to pojawia się m.in. w Psalmie 1: „Szczęśliwy (μακάριος) mąż, który nie idzie za radą występnych…”. Makários nie jest jedynie uczuciem chwilowego zadowolenia, lecz trwałym stanem wynikającym z przynależności do Boga.
W błogosławieństwach Jezus nie mówi o chwilowym szczęściu, lecz o głębokiej relacji z Bogiem, która przynosi prawdziwą radość, nawet jeśli towarzyszy jej cierpienie.
Ewangelia Łukasza przedstawia błogosławieństwa w kontrastowej formie – po nich następują cztery „biada” (οὐαί – ouai). Jest to unikalne w porównaniu z Ewangelią Mateusza, gdzie mamy osiem błogosławieństw bez otwartej formy przekleństw.
Chrystus nie tylko podkreśla wartość ubogich, ale również demaskuje iluzję bogactwa. Mówi wprost:
Biada wam,
bogacze, bo już
odbieracie pociechę swoją.
Biada wam, syci, bo będziecie głodni.
Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, bo będziecie płakać i zawodzić.
Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą, bo podobnie czynili
fałszywym prorokom.
Jezus nie potępia bogactwa samo w sobie, ale wskazuje na jego złudność, jeśli prowadzi do samowystarczalności i zamyka serce na innych. Przekleństwa w Ewangelii Łukasza nie są jedynie zapowiedzią przyszłej kary, lecz mają wymiar napomnienia – ostrzegają przed drogą prowadzącą do duchowej pustki.
Jezus nie głosi jedynie duchowego pocieszenia dla ubogich. Jego słowa są głęboko zakorzenione w rzeczywistości społecznej. Ewangelia św. Łukasza wielokrotnie ukazuje Go jako obrońcę marginalizowanych – od początku swojego nauczania wskazuje, że przyszedł, aby ogłosić dobrą nowinę ubogim (Łk 4,18).
Pan ubogim nie tylko obiecuje Królestwo, ale również stawia ich w centrum swojej misji. Ubóstwo w ujęciu biblijnym to nie tylko brak materialnych dóbr, ale również otwartość na Boga. Z kolei bogactwo może zamknąć serce na potrzebujących i prowadzić do duchowego uśpienia.
W tym kontekście „biada” są ostrzeżeniem przed fałszywym poczuciem bezpieczeństwa płynącym z majątku, sytości i społecznego uznania. Nie są to kategorie neutralne – wybór między błogosławieństwem a przekleństwem jest wyborem między ufnością w Boga a poleganiem na sobie.
Błogosławieństwa i biada ukazują jasny podział między tymi, którzy przylgnęli do Chrystusa, a tymi, którzy szukają spełnienia w dobrach doczesnych. Szczególnie znaczące jest błogosławieństwo tych, których ludzie nienawidzą, wykluczają, lżą i znieważają „z powodu Syna Człowieczego”. To oznacza, że wierność Chrystusowi często wiąże się z odrzuceniem, ale prowadzi do prawdziwego szczęścia w Królestwie Bożym.
Jezus w błogosławieństwach i przekleństwach niejako wywraca ludzkie wartości do góry nogami. Wzywa do życia w świetle Królestwa, w którym miłość, sprawiedliwość i ubóstwo ducha są drogą do prawdziwego szczęścia. Jego słowa pozostają wyzwaniem dla każdego, kto chce pójść za Nim, ponieważ oznaczają wybór pomiędzy światowym komfortem a radykalną wiernością Bogu.
Uczeń Jezusa powinien wybierać drogę błogosławieństwa, nie ulegając złudnej potędze bogactwa, popularności czy łatwego życia. Powinien być wrażliwy na potrzeby innych, otwarty na Boże prowadzenie i gotowy na odrzucenie przez świat. Prawdziwa radość nie pochodzi z posiadania, lecz z bycia blisko Boga i życia według Ewangelii.
Arek
Liturgię Słowa z dzisiejszej niedzieli znajdziemy pod linkiem:
https://niezbednik.niedziela.pl/liturgia/2025-02-16
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.