Mam na imię Czesław. Jestem księdzem Diecezji Rzeszowskiej. W tym roku przypadło mi poprowadzenie jednej z grup w 42 Rzeszowskiej Pieszej Pielgrzymce na Jasną Górę.
Przygotowania do pielgrzymki trwają kilka miesięcy. Kiedy jesienią ubiegłego roku dostałem dekret z nominacją na przewodnika Grupy św. Kazimierza, zrozumiałem, że to wielkie dzieło i powinno być zrealizowane na wysokim poziomie - dla Pana Boga i Maryi. Podjąłem się więc najpierw modlitwy...
Miałem świadomość, że trzeba pomocy Bożej i łaski, żeby przygotować wszystko jak najlepiej. Podjąłem więc modlitwę, żeby w grupie poszli ludzie wezwani przez Jezusa i Maryję, żeby nie było problemów z dyscypliną, czy złym zachowaniem ludzi. Poprosiłem o pomoc Matkę Bożą, potem także św. Józefa i ostatnio często proszę o pomoc także Czcigodnego Sługę Bożego. o. Wenantego Katarzyńca...
Modliłem się, a potem uznałem, że wystarczy
:) i oczywiście planowałem, czyniłem różne starania, żeby pozyskać Dobroczyńców
i jak mówi młodzież "ogarnąć wszystko".
W tej całej pracy dotarło do mnie szybko, że
nie wystarczy się "pomodlić", ale modlić trzeba się jeszcze więcej i
więcej i starać się rozpoznać wolę Bożą, a nie realizować swoje pomyły, choć
może i były świetne... To miało być na chwałę Boga i Maryi... Kiedy to sobie
uświadomiłem, zacząłem doświadczać codziennego Bożego prowadzenia. Znajdowali
się ludzie do pomocy, znajdowały się pieniądze na realizowanie pomysłów,
pojawiały się możliwości nabycia potrzebnych rzeczy za pół ceny... Nie
brakowało też przeciwności: kilka razy trzeba było szukać samochodów,
które towarzyszą grupie podczas pielgrzymki, kierowców, bo ktoś nie mógł,
wycofał się lub złamał nogę i trzeba go było zastąpić w jego pracy. Brakowało
też czasem zrozumienia w otoczeniu...
Dużym problemem były także zapisy na
pielgrzymkę... na początku zgłosiło się 8 osób... Co zrobić? Modliłem się
jeszcze intensywniej, wierząc, że Pan Bóg to wszystko ma w swoim planach, a
wstawiennictwo NMP nie zawiedzie... i tak też było. Bogu chodziło także o
pogłębienie mojej wiary i więzi z Nim...
Pielgrzymka przebiegła pomyślnie, bez
większych trudności. Pielgrzymi wytrwali i dotarli z radością przed Cudowny
Wizerunek Królowej Polski na Jasnej Górze.
W tym
wszystkim była opieka Maryi, dlatego postanowiłem, aby podczas pielgrzymki
zachęcić wiernych do odprawienia pierwszych sobót miesiąca. Zamówiłem broszurę
"Nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca" w Sekretariacie Fatimskim na
Krzeptówkach w Zakopanym. Książeczka cieszyła się dużym zainteresowaniem wśród
pielgrzymów i gospodarzy, którzy przyjmowali nas na noclegi. Motywem, który mi
szczególnie przyświecał, było zachęcenie ludzi do wynagradzania Niepokalanemu
Sercu Maryi, za grzechy, które dzieją się na świecie i niestety także w Polsce
w ostatnich miesiącach.
Bogu, Matce Najświętszej, św. Józefowi, św.
Kazimierzowi i o. Wenantemu Katarzyńcowi składam podziękowanie za wszystkie
łaski, które otrzymali pątnicy 42 RzPP na Jasną Górę.
ks. Czesław.
Gratulacje wszystkim Pątnikom!
OdpowiedzUsuńDrogi Ks. Czesławie
Dziękuję za świadectwo Twojego pielgrzymowania
do Tronu Jasnogórskiej Pani,niech Matka Boża i nasza, uprasza wszelkie potrzebne łaski.
Wdzięcznym sercem dziękuję za zabranie moich intencji.
Ks. Czesławie,Bóg zapłać za obecność wśród nas :)
Życzę wiele dobra i radości z pracy duszpasterskiej, dużo entuzjazmu i siły
potrzebnej do głoszenia Słowa Bożego,
życzliwości ludzkiej,Bożego błogosławieństwa,opieki Niepokalanej i Wszystkich Księdza Patronów.
Dziekuje za Twoje swiadectwo Ksieze Czeslawie.Dziekuje rowniez,ze zechciales zabrac ze soba moje intencje i modlic sie.Dziekuje za Twoje zaufanie i oddanie sie Panu Bogu i Najswietszej Pani.Panu Bogu niech beda dzieki za wybor jakiego dokonal do poprowadzenia tej pielgrzymki,jak rowniez do kaplanskiej opieki dla naszej grupy modlitewnej IMW.Bog wie jak bardzo potrzebujemy madrych,oddanych sluzbie ku Jego Chwale i dla dobra swoich wiernych kaplanow.Takich,ktorzy zawsze beda chwalic Boga,ufac Bogu,prosic Boga i za wszystko dziekowac Bogu.Takich,ktorzy pokaza nam Boga Ojca,Boga Milosc Nieskonczona,Boga Milosiernego i Boga Ponad Wszystko.Ksieze Czeslawie,zycze Ci abys zawsze darzyl Pana Boga miloscia,zaufaniem i oddaniem,abys zawsze prowadzil Jego owieczki Jego drogami,a Bog niech Ci udzieli wszelkich Lask i Blogoslawienstw przez Niepokalane Serce Maryi o co bede sie zarliwie modlic.A sw.Jozef i Ojciec Wenanty niech mi w tym dopomoga.
OdpowiedzUsuńSzczęść Boże!
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę , że pielgrzymka się udała. Mam głęboką nadzieję, że teraz posypią się łaski.
Dziękuję , za zaangażowanie Księdza Czesława i za to, że idąc w tą drogę wziął z sobą nasze intencję.
Wiem, że nie było łatwo. Ale cieszę się, że wszytko poszło dobrze.
... I ma taką cichą nadzieję, że to dopiero jedna z pierwszych pielgrzymek , na którą ksiądz poszedł .
Dziękuję za świadectwo i za wszytko, co ksiądz robi dla nas wszystkich.
Z serca Bóg zapłać.
Pozdrawiam serdecznie.
\Bozenka PZ