Uroczystość Zesłania Ducha Świętego jest zwieńczeniem swoistego tryptyku epifanicznego, który stanowi istotę objawienia Bożego. W misterium paschalnym Chrystus objawił Boga Ojca, jako tego, który „wydaje” z miłości swojego jednorodzonego Syna w nasze ręce, aby stał się doskonałą ofiarą i przez swoją śmierć i Zmartwychwstanie odkupił nas i przywrócił nam utraconą godność dzieci Bożych. Wstępując do nieba w swoim uwielbionym ciele, Jezus wywyższył naturę ludzką i potwierdził obietnicę, którą złożył swoim uczniom: „A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec” (J 12, 26). Zsyłając, w dniu Pięćdziesiątnicy, Ducha Świętego na Apostołów i Maryję, kiedy „znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu” (Dz 2, 1.), Jezus niejako przypieczętował Nowe Przymierze, jakie Bóg zawarł z Kościołem we krwi swojego Syna, aby każdy kto w Niego uwierzy stał się nowym stworzeniem, jak pisze św. Paweł: „Tym zaś, który umacnia nas wespół z wami w Chrystusie, i który nas namaścił, jest Bóg. On też wycisnął na nas pieczęć i zostawił zadatek Ducha w sercach naszych” (2 kor 1, 21-22).
Zatem
Zesłanie Parakleta należy rozważać w kontekście daru, jaki Bóg czyni z siebie
dla każdego z nas, dzięki zbawczej ofierze wcielonego Słowa. Właśnie w
kontekście ofiary zbawczej Chrystusa możemy zrozumieć najgłębszy sens daru
Ducha Świętego, który jest wzajemną Miłością – Osobą Ojca i Syna, udzielonego Kościołowi. Św. Jan Paweł II
naucza w encyklice „Dominum et Vivificantem”, nawiązując do pożegnalnej mowy
Pana w Wieczerniku:
„Jezus z
Nazaretu, „wyniesiony” w Duchu Świętym, podczas tej mowy — a zarazem rozmowy —
objawi siebie jako Tego, który „niesie” Ducha. Który ma Go przynieść i „dać”
Apostołom i Kościołowi za cenę swojego „odejścia” przez Krzyż.
„Niesie” —
znaczy tu przede wszystkim „objawia”. W Starym Testamencie, poczynając od
Księgi Rodzaju, Duch Boży został ukazany przede wszystkim jako ożywcze
„tchnienie” Boga, jako nadprzyrodzone „tchnienie życiodajne”. W Księdze
Izajasza został ukazany jako „dar” dla osoby Mesjasza, jako Ten, który na Nim
spoczywa, kierując od wewnątrz całą zbawczą działalnością „Namaszczonego”. Nad
Jordanem zapowiedź Izajaszowa przyoblekła się w konkretny kształt: Jezus z
Nazaretu jest Tym, który przychodzi w Duchu Świętym i przynosi go jako dar dla
swej własnej Osoby, aby udzielać Go poprzez swoje człowieczeństwo: „On was
chrzcić będzie Duchem Świętym” (Mt 3, 11; Łk 3, 16). W Ewangelii św. Łukasza to
objawienie Ducha Świętego, jako wewnętrznego źródła życia i mesjańskiego
działania Jezusa Chrystusa, zostaje potwierdzone i ubogacone.
W świetle
tego, co Jezus mówi o Duchu Świętym w czasie mowy pożegnalnej w Wieczerniku,
zostaje On objawiony w nowy i pełniejszy sposób. Duch Święty jest nie tylko
darem dla Osoby (dla Osoby Mesjasza), ale jest Osobą-Darem. Jezus zapowiada
Jego przyjście jako „innego Pocieszyciela”, który będąc Duchem Prawdy doprowadzi
Apostołów i Kościół „do całej prawdy” (J 16, 13). Dokona się to na mocy
szczególnej komunii pomiędzy Nim a Chrystusem: „z mojego weźmie i wam objawi”
(J 16, 14). Komunia ta ma swoje ostateczne źródło w Ojcu: „Wszystko, co ma
Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi” (J
16, 15). Pochodząc od Ojca, Duch Święty jest posłany od Ojca (por. J 14, 26;
15, 26). Duch Święty naprzód został posłany jako dar dla Syna, który stał się
człowiekiem, aby wypełnić zapowiedzi mesjańskie. Po „odejściu” Chrystusa-Syna,
według tekstu Janowego, Duch Święty „przyjdzie” bezpośrednio w nowej misji, aby
dopełnić dzieła Syna. W ten sposób On to doprowadzi do końca nową erę historii
zbawienia” (Jan Paweł II, „Dominum et Vivificantem”, 22).
W tym sensie
możemy również rozumieć dzisiejszą perykopę ewangeliczną:
„W ostatnim
zaś, najbardziej uroczystym dniu święta, Jezus stojąc zawołał donośnym głosem:
«Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie - niech przyjdzie do Mnie i pije!
Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza». A powiedział
to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego; Duch bowiem jeszcze nie
był dany, ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony” (J 7, 37-39).
Jezus odnosi
do siebie słowa Pisma uroczyście odczytywane podczas Święta Namiotów, podczas
którego, „przez pierwszych siedem dni święta kapłani chodzili z procesją od
sadzawki Siloe do świątyni i wylewali wodę u podstaw ołtarza. (…). Publiczne
czytanie Pisma w czasie tego święta obejmowało tekst z Proroków, który je
opisywał (Za 14), interpretowany w połączeniu z Ez 47. Obydwa fragmenty
odczytywane razem głosiły, że strumienie wody żywej popłyną ze Świątyni (według
tradycji żydowskiej, z samego środka ziemi, z kamienia węgielnego Świątyni),
dając życie całej ziemi. Obrzęd czerpania wody (J 7, 37) (pierwotnie miał on
zapewnić deszcze) wskazywał na tę właśnie nadzieję. (…) W. 38 może zatem
oznajmiać, że Jezus jest wypełnieniem Pism odczytywanych w czasie święta, jako
kamień węgielny nowej świątyni, źródło wody żywej (por. J 19, 34; Ap 221, 1)”
(Craig S. Keener „Komentarz historyczno-kulturowy do Nowego Testamentu”, s.
203).
Zatem
Wcielony Syn Boży był świątynią zamieszkałą przez Ducha Świętego – Wodę żywą, o
którym mówił do Samarytanki: „Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie
będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem
wody wytryskającej ku życiu wiecznemu” (J 14, 14). W Jezusie wypełniają się
Pisma i to właśnie On jest „mieszkaniem” Ducha Świętego, wody żywej, lecz gdy
po swoim Uwielbieniu – Wniebowstąpieniu udzieli On Ducha Świętego swym uczniom,
również oni, na wzór Zbawiciela, zostaną zamieszkani przez „Pana i Ożywiciela”,
i z ich wnętrza będzie On tryskał "wodą ku życiu wiecznemu", dla
zbawienia całego świata.
Jezus, odnosząc się do świątyni i prawdziwej
czci oddawanej Bogu, oświadczył Samarytance: „Wierz Mi, kobieto, że nadchodzi
godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca.
Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, ponieważ zbawienie
bierze początek od Żydów. Nadchodzi jednak godzina, owszem już jest, kiedy to
prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to
czcicieli chce mieć Ojciec” (J 4, 21-23). Dzięki obecności Ducha Świętego,
który zstąpił na Kościół w dniu Pięćdziesiątnicy, i który „zstępuje” na nas w
sakramentach chrztu i bierzmowania, każdy wierzący staje się Jego świątynią,
zgodnie ze słowami św. Pawła: „Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią
Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie
należycie do samych siebie? Za [wielką] bowiem cenę zostaliście nabyci.
Chwalcie więc Boga w waszym ciele!” (1 Kor 6, 19-20). Zostajemy również
włączeni, każdy według swego powołania, w misję Chrystusa, jedynego Arcykapłana.
Św. Piotr pisze w swoim Pierwszym Liście: „Wy zaś jesteście wybranym
plemieniem, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem [Bogu] na własność
przeznaczonym, abyście ogłaszali dzieła potęgi Tego, który was wezwał z
ciemności do przedziwnego swojego światła” (1 P 2, 9). To właśnie uczynił, po
tym jak Duch Święty zstąpił na niego, Maryję i pozostałych Apostołów, gdy
oczekiwali na Niego w Wieczerniku, głosząc pielgrzymom zgromadzonym w
Jerozolimie z powodu święta Pięćdziesiątnicy: „tego Męża, który z woli
postanowienia i przewidzenia Bożego został wydany, przybiliście rękami
bezbożnych do krzyża i zabiliście. Lecz Bóg wskrzesił Go, zerwawszy więzy
śmierci, gdyż niemożliwe było, aby ona panowała nad Nim. (…) Tego właśnie
Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy jesteśmy tego świadkami. Wyniesiony na
prawicę Boga, otrzymał od Ojca obietnicę Ducha Świętego i zesłał Go, jak to
sami widzicie i słyszycie” (Dz 2, 23-24).
Również i
my, „przyobleczeni mocą z wysoka” (Łk 24, 49), jesteśmy wezwani, jako mistyczne
ciało Pana, zjednoczone i uświęcane przez działanie Trzeciej Osoby Trójcy
Przenajświętszej do uczestnictwa w Eucharystii, bezkrwawej ofierze Chrystusa,
która „oznacza i urzeczywistnia komunię życia z Bogiem i jedność Ludu Bożego,
przez które Kościół jest sobą. Jest ona szczytem działania, przez które Bóg w
Chrystusie uświęca świat, a równocześnie szczytem kultu, jaki ludzie w Duchu
Świętym oddają Chrystusowi, a przez Niego Ojcu” (KKK 1325), oraz do głoszenia
całemu światu z odwagą, będącą jest darem Ducha Świętego, że tylko Jezus jest
Panem i „nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem
żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4, 12).
Arek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.