Dziś, po długiej
nocy w duchowej ciemności w moim sercu jest dzień walki. Mam wrażenie jakbym
stała w głębokiej studni. Siłą woli wzywam mojego Pana i ogłaszam go PANEM
MOJEGO ŻYCIA. Tylko On może wydobyć mnie z tej otchłani rozpaczy.
Teraz gdy
jest tak wielki atak na mnie i mój dom, wiem że nic się nie stanie bo Jezus
jest ze mną, ufam mu pomimo strachu i braku stabilności w prawie wszystkich
kwestiach mojego życia.
Bóg jest
moją skałą i oparciem. Broni mnie i strzeże a ja ufam mu bezgranicznie.
Jezus jest
żywy i wciąż chce nas ratować ale nie może przyjść tak po prostu, bo wtedy
musiałby być koniec świata. On przychodzi i mówi "z tamtej strony"
przez nasze serca. Dlatego dał obraz, święto i nadzieję w modlitwie JEZU UFAM
TOBIE.
Właśnie w
tej chwili trwam przed Jezusem wyobrażonym w tym obrazie. Chciałabym tu zostać
bo czuję się bezpieczna i otoczona wielką czułością. Wiem, że muszę wyjść i
stawić czoła przeciwnościom, ale już nie stchórzę tak jak kiedyś, teraz wiem że
On jest przy mnie i wspiera mnie swoim silnym ramieniem, ważne tylko abym nie
zamykała "oczu serca" i pamiętała, że On jest ze mną zawsze, przez
wszystkie dni...
Dziękuję
Jezu że jesteś.
Pozdrawiam wszystkich Edyta O
Patrzenie na Jezusa jest jedynym wyjściem i ratunkiem w każdym czasie, a w szczególności w czasie wzmożonej walki duchowej. Patrzenie na Niego mimo wszystko, mimo burz i toczących się wokół nas nawałnic. On i tylko On może nas wyzwolić z wszelkich sideł. Jezus jest jedynym naszym schronieniem i ucieczką. Ale do takiej postawy potrzebujemy wiary i ufności.
OdpowiedzUsuńEdyto, o tę wiarę i ufność do naszego Pana dla Ciebie będę się modlił.
Pamiętaj On jest przy Tobie cały czas i czuwa. A wszystko co się dzieje ma sens i zmierza do Twojego uświęcenia, uwolnienia i uzdrowienia.
Z Bogiem.
Również Edyto, będę chciała wspierać Cie modlitwą, bo trwanie w ufności Bogu jest wielkim wyzwaniem, bo zły tylko czyha, aby się potknąć, zwątpić, odwrócić się od Boga, który dla nas pokonał śmierć i nas z niej wyzwolił w imię największej miłości do nas.
OdpowiedzUsuńTrwaj, nie poddawaj się, wierz i ufaj. "Jezu oddaję się Tobie, troszcz się Ty", a On już będzie najlepiej wiedział jak się tym zająć.
Z Panem Bogiem i Maryją