Do dziś szczególne obchody w dniu jej święta odbywają się w Skandynawii, bowiem przynosi ona tam słońce. Ciemności poświęconego jej wieczoru rozświetlają procesje. Na ich czele kroczy ubrana w biel młoda dziewczyna z wiankiem palących się świec na głowie. Wokół niej kręci się chór „gwiezdnych chłopców” śpiewających kolędy.
Pochód Łucji składającej pobożnie dłonie i błogosławiącej wiernych odwiedza szpitale, domy opieki czy noclegownie, by ich bywalcom zanieść dobre słowo oraz podzielić się „bułeczką Świętej Łucji”. Ten tradycyjny pochodzący ze Szwecji wypiek przygotowuje wcześnie rano cała żeńska część rodziny starając się nie obudzić przy tym ojca. Czyni to dopiero najmłodsza kobieta w rodzinie śpiewając pieśń
„ Święta Łucja przychodzi i rozświetla
ciemność zimowej nocy”.
W polskiej tradycji ludowej w dzień, któremu patronuje święta Łucja w budynkach gospodarskich wykładano przy zwierzętach święcone zioła. Od 13 grudnia według przysłowia, każdy mógł poznać pogodę na przyszły rok: „Od Łucyi dni 12 policz sobie do Wilii, patrz na słonko i na gwiazdy a przepowiesz miesiąc każdy”. Ustawiano też 12 odpowiadających miesiącom talerzyków z solą . W których sól zwilgotniała miały przynieść obfite deszcze.
W polskiej tradycji ludowej w dzień, któremu patronuje święta Łucja w budynkach gospodarskich wykładano przy zwierzętach święcone zioła. Od 13 grudnia według przysłowia, każdy mógł poznać pogodę na przyszły rok: „Od Łucyi dni 12 policz sobie do Wilii, patrz na słonko i na gwiazdy a przepowiesz miesiąc każdy”. Ustawiano też 12 odpowiadających miesiącom talerzyków z solą . W których sól zwilgotniała miały przynieść obfite deszcze.
Kilka dni później 18 grudnia przypadało nieobchodzone dziś
święto Oczekiwania Matki Bożej. Wyznaczało ono tydzień do rozpoczęcia świąt i
konieczność przyśpieszenia przygotowań. W czasie Godów, aż do Trzech Króli
należało wystrzegać się wszelkich nawet najdrobniejszych prac. Dlatego w domach
sprzątano i koniecznie bielono izby. Mężczyźni szykowali drewno na opał i paszę
dla zwierząt. Kobiety piekły i gotowały, aby niczego do jedzenia nie zabrakło.
Na samym końcu szykowano izbę, w której miała się odbyć wigilijna wieczerza.
Pozostawało tylko czekać na świąteczne „godne” dni.
Agnieszka
Dzięki ci Agnieszko,dowiedziałam się jeszcze więcej o świętej Łucji.
OdpowiedzUsuń