Witam!
W odpowiedzi na prośbę chciałem podzielić się krótką
refleksją w związku z Światowymi Dniami Młodzieży.
W ramach
przygotowań do ŚDM do naszej parafii przyjechała grupa ok 30 osób. Ponieważ
wcześniej zgłosiliśmy chęć i możliwość gościny dla pielgrzymów w naszym domu,
przydzielono nam jedną osobę z tej grupy.
Najpierw parę
słów o grupie: wszyscy przyjechali z jednego kraju, niekatolickiego, ale
reprezentują około 10 różnych krajów, bowiem jest to pielgrzymka studentów
obcokrajowców studiujących w kraju z którego przyjechali.
Zawsze jest
jakiś znak zapytania i obawy przed spotkaniem nowych ludzi zwłaszcza z obcego
kraju, i przed ich przyjazdem takowe mieliśmy i my. Jednak, jak zwykle, były
one całkowicie bezpodstawne: tak miłych, życzliwych uśmiechniętych i radosnych
ludzi dawno nie widzieliśmy w naszej parafii. Widać, że wiara to dla nich
sposób na życie, a nie zwyczaj czy rutyna wyniesiona z domu. Pokazują to
zarówno poprzez zaangażowanie w modlitwę, ale także w każdym momencie poza nią.
To dla nas, a dla mnie szczególnie, niezwykle budujące świadectwo.
To ludzie bardzo młodzi, często tysiące kilometrów od swoich domów, żyjący w kraju niekatolickim, a jednak tak mocno związani z Bogiem. Ta więź wynika z ich wewnętrznej potrzeby i mocy Ducha Świętego, który ich prowadzi. Można i trzeba się tego od nich uczyć i modlić, aby Duch Święty i nam przymnażał wiary i odwagi w świadczeniu o Chrystusie.
To ludzie bardzo młodzi, często tysiące kilometrów od swoich domów, żyjący w kraju niekatolickim, a jednak tak mocno związani z Bogiem. Ta więź wynika z ich wewnętrznej potrzeby i mocy Ducha Świętego, który ich prowadzi. Można i trzeba się tego od nich uczyć i modlić, aby Duch Święty i nam przymnażał wiary i odwagi w świadczeniu o Chrystusie.
Z kolei osoba,
która u nas zamieszkała, to młody człowiek pochodzący z Afryki. Jego otwartość,
wieczny uśmiech (zaraźliwy), życzliwość i głęboka wiara spowodowały, iż od
pierwszego momentu przybycia do naszego domu stał się jego członkiem, a nie
obcym mieszkającym chwilowo w naszych progach. Pomimo jego młodego wieku ma
bardzo głęboką świadomość swojej wiary, roli i miejsca Boga w jego życiu, czym
dzieli się z nami przy okazji wspólnych rozmów. Jest on pięknym świadectwem, że
Bóg nie zna granic, nie patrzy na pochodzenie ani urodzenie, kocha wszystkich
ludzi, i czeka wyłącznie, aby tę Jego miłość człowiek chciał dobrowolnie
odwzajemnić. Zaufanie Chrystusowi jakie poprzez swoje życie okazuje ten młody
człowiek jest dla całej naszej rodziny bardzo budujące i umacniające.
Podsumowując
tych parę myśli, które starałem się przekazać: przyjazd młodych ludzi do naszej
parafii z okazji ŚDM jest ogromnym błogosławieństwem już teraz, a czas pokarze
jakie jeszcze błogosławione dary Bóg nam i im udzieli! Bo z pewnością nie
skończy się to na tych kilku wspólnie spędzonych dniach.
Szczęść Boże!
Paweł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.