Dzisiejsze
Słowo Boże niesie nadzieję i uczy pokory, pokazuje jak działa Łaska Pana.
Uzdrowienie, nawrócenie nie jest celem samym w sobie, jest narzędziem, które
daje Jezus Chrystus, abyśmy umocnieni mogli w coraz większej miłości do Pana
Boga służyć innym.
Zawsze jak mam przed oczami słowa o uzdrowieniu przez
Jezusa spoglądam na swoje życie... teściowa Szymona wstała i zaczęła usługiwać,
usunęła się w cień, ale inni widzieli przemianę… i to między innymi jej
uzdrowienie spowodowało, że ludzie zaczęli przychodzić, przynosić chorych,
prosić o pomoc.
Czy ja usługuję innym i kieruję uwagę na
sprawcę cudu Jezusa, czy cały czas stoję mówiąc… patrzcie na mnie… to mnie Pan
uzdrowił…
Tak
trudno usunąć się, gdy człowieka rozpiera radość z faktu uzdrowienia…
Moje nawrócenie, wyrwanie mnie ze szponów zła
ma być tylko zachętą dla innych, aby przyszli do Pana, stanęli u drzwi i
poprosili o pomoc.
Panie… pragnę
tak żyć, aby inni widząc dokonującą się przemianę w moim życiu,
dzięki Twojej Łasce, zapragnęli uzdrowienia swojej duszy, nawrócenia, życia z
Tobą Boże.
Jezu naucz mnie żyć służąc innym,
rozporządzaj moim życiem, aby inni zobaczyli, że z Tobą niemożliwe staje się
możliwe.
I moja gorąca prośba, patrząc na osoby
nawrócone... nie dopatrujmy się wyjątkowości w tej, konkretnej osobie… to tylko
naczynie, które pozwoliło Panu napełnić się Łaską… takim naczyniem może być
każdy z nas… tylko uwierzmy i otwórzmy swoje serce.
Ania M
Liturgię słowa dzisiejszej niedzieli znajdziemy pod linkiem:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.