Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

11.08.2014

Od wschodu do zachodu słońca… Pielgrzymowanie Elżbiety

  Pielgrzymowanie… było moją pasją … zbyt krótką… niecierpliwie nasłuchiwałam ogłoszeń parafialnych… ileż wątpliwości i jak wielu ludzi, którzy przekonywali,  kiedy szłam pierwszy raz : dasz radę , zobaczysz…   a jak pójdziesz raz, to już będziesz musiała chodzić… i poszłam jak na skrzydłach i dziwiłam się bardzo, dlaczego ludzie nie chodzą…



  Na następnej pielgrzymce nie było już tak łatwo jak na pierwszej, bolały nogi, nie wszyscy byli dla siebie życzliwi … to bolało bardziej …

Nie pamiętam już dzisiaj na ilu byłam pielgrzymkach pieszych czy to na Jasną Górę, czy innych  o wiele trudniejszych … wiele ludzkiego wsparcia i dobroci serc dane było mi doświadczyć … i ta wyjątkowa atmosfera wspólnej modlitwy , posiłków, rozmów i wspólnego milczenia… zmagań z własnym ciałem niejednokrotnie odmawiającym posłuszeństwa … pamiętam jak na jednej  z pielgrzymek, kiedy na ostatnim noclegu ok. 12 kilometrów od Jasnej Góry  okazało się, że  mam wysoką gorączkę i bardzo powiększone węzły chłonne… jak oszalała modliłam się , żeby tylko dojść … żeby stanąć przed Jasnogórską  Panienką i podziękować za wszystko, co w moim życiu się stało i zaśpiewać Czarną Madonnę  jak będziemy wchodzić Aleją… kiedy wspominam wchodzenie na wały, to wciąż oczy mam pełne szczęśliwych łez…

  Później kiedy z powodu choroby już nie mogłam chodzić, zaczęłam więcej jeździć … i znowu spotykałam różnych ludzi… i różnie było… im bardziej wrastałam w pielgrzymowanie tym lepiej rozumiałam, co to znaczy, że moje życie, każde życie jest pielgrzymką… razem z innymi w trudzie, tęsknocie za Bogiem, do którego trzeba  wciąż  iść,  i iść … dążyć do celu pokonując  przeszkody … uparcie i cierpliwie krok za krokiem … bez względu na pogodę …  i pogodę własnego ducha tym bardziej… pokonywać siebie … służyć innym … ogałacać się z egoizmu i wszystkiego co niekonieczne   do życia…

  
  Każda pielgrzymka była dla mnie przygodą, prostą szkołą życia i wiary, przekładania wiary na życie… odkrywania sensu życia w wierze … poznawania innych i siebie samej … uczeniu się pokory  …
Każda  pielgrzymka była inaczej przeżywana, a przecież droga się powtarzała … krajobrazy też  i cel był zawsze znajomy … a  przecież wciąż  odkrywany i wprowadzający w zachwyt…

  Właściwie wszystkie pielgrzymki prowadziły do sanktuariów Maryjnych więc do Matki Kościoła Świętego… nauczycielki wiary … pokornej służebnicy … naszej Mamusi, która przywołuje swoje dzieci… nawet do ziemi Świętej pielgrzymowałam  do Maryi na Górze Karmel, bo przecież Ona jest zawsze tam gdzie Jej Syn… 
  Teraz   najczęściej pielgrzymuję duchowo z tymi, którzy idą … ale kiedy wybieram się na  Mszę Świętą, na rekolekcje, spotkanie Wspólnoty… kiedy trwam  w dniu, który nie jest łatwy… a mało jest innych … to jakby  pielgrzymuję od poranka do wieczora …  przypominam sobie swoje piesze pielgrzymki   
/najczęściej kiedy jakaś właśnie idzie/,  bo  wycisnęły jakby piętno na doświadczaniu,  jak nasza wiara jest zjednoczona z życiem … a nasza wiara jest piękna również dlatego, że  może pięknym uczynić zwyczajne życie...

  Wciąż dźwięczy mi w uszach zdanie często powtarzane, gdy pielgrzymka miała się już ku końcowi :
co zostanie z tego pielgrzymowania , czy rzeczywiście celem było jedynie dziękowanie Panu Bogu i zanoszenie próśb… a życie?

 Kiedyś jeden z Kapłanów wręcz prosił :
NIE ZMARNUJCIE TEGO TRUDU, NIE ODKŁADAJCIE GO NA PÓŁKĘ MIĘDZY ZAKURZONE KSIĄŻKI, PROSZĘ WAS TRUDŹCIE SIĘ DALEJ, ABY TO CZEGO DOŚWIADCZYLIŚCIE PRZYNIOSŁO TRWAŁE OWOCE W WASZEJ CODZIENNOŚCI…

… kroczenie do CELU razem z innymi, pokonywanie trudu wspólnej drogi … życie może zachwycać swoim pięknem, które jest właśnie w tym, co wspólne i nie łatwe… bo w pojedynkę  nie dalibyśmy rady…
  

Na tej stronie Inicjatywy Modlitwy Wstawienniczej  również pielgrzymujemy wspólnie …. trwajmy więc w tej pielgrzymce serc  i uczmy je hojności  w dzieleniu się  przeżywaną  wiarą… a może jest inaczej ?

                                                                                             Elżbieta





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.