Nastały lata
głodu i bracia Józefa przybywają do Egiptu po zakup zboża. Nie rozpoznają
swojego brata Józefa, a on początkowo nie daje się im rozpoznać.
Józef zaprasza ich do siebie do domu i stawia im pewne warunki. Muszą przywieźć ze sobą najmłodszego brata Benjamina .
Minęło wiele
lat od czasu, kiedy bracia sprzedali go do niewoli. Józef jednak nie żywi
do nich żalu za wyrządzoną krzywdę.
Przebaczył?
Na pewno i więcej będzie o tym w kolejnym rozdziale.
Na pewno
miał na tyle władzy w swoich rękach, że z chęci zemsty mógłby z nimi zrobić co
tylko by chciał.
Jego
postawa, to postawa pełna miłości, troski i przebaczenia... Ale i wielkiego poszanowania rodziny.
Przebaczenia zaś, to bracia Józefa potrzebują.... i to bardzo. Wyrzuty sumienia
wracają. Wiedzą, że bardzo zawinili względem swojego brata Józefa...
Mówili
między sobą: "Ach, zawiniliśmy przeciwko bratu naszemu, patrząc na jego
strapienie, kiedy nas błagał o litość, a nie wysłuchaliśmy go! Dlatego przyszło
na nas to nieszczęście".
Ruben zaś tak im wtedy powiedział: "Czyż wam tego nie mówiłem: Nie dopuszczajcie się wykroczenia względem tego chłopca; ale nie usłuchaliście mnie. Toteż teraz żąda się odpowiedzialności za jego krew!"
Ruben zaś tak im wtedy powiedział: "Czyż wam tego nie mówiłem: Nie dopuszczajcie się wykroczenia względem tego chłopca; ale nie usłuchaliście mnie. Toteż teraz żąda się odpowiedzialności za jego krew!"
Przebaczenie.
Tu wina była, jakby jedna, ale olbrzymia.
Przebaczenie było.
Tu wina była, jakby jedna, ale olbrzymia.
Przebaczenie było.
Czasem ta
wina, w rodzinie również, bywa nie tak wielka, ale jakby permanentna.
Przebaczenie
ma być.
Ale to nie
oznacza przyjmowania i obojętności, na czyny wykraczającego przeciw nam.
Wyrazem
miłości jest przebaczyć, ale również wyrazem miłości jest upomnieć, czy
upominać.
Aneta
i Sławek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.