…. Nie mogę powiedzieć że jestem szczęśliwa, kiedy moje życie leży w gruzach. Różnie ludzie reagują, ja również. … Nie bójmy się naszych złych uczuć- gniewu, złości, są nam tak samo dane jak te pozytywne- zadowolenie, spokój. Nie jesteśmy często tacy super poukładani, za jakich chcemy uchodzić. Pomimo tego, że idziemy drogą prawdy, nadal wpadamy w złość, mamy problemy w relacjach itd. Pokażmy czasem , że nadal jesteśmy słabi jak na początku, że nadal potrzebujemy, aby prowadził nas Jezus, aby wciąż na nowo uzdrawiał nasze życie i dokonywał zmian. Owszem, mamy więcej siły wewnętrznej od tych, którzy żyją daleko od Boga, ale nadal mamy na sobie piętno grzechu pierworodnego i wciąż upadamy.
Gdyby tak nie było, Sakrament Pokuty byłby jednorazowym i do końca życia. Jest inaczej i warto pokazać tym, którzy poszukują, że jesteśmy tacy sami, ani lepsi ani gorsi, po prostu słabi. Ostatnio rozmawiałam z osobą konsekrowaną…. kiedyś nie do pomyślenia dla mnie, aby ktoś tak blisko Boga, mógł mieć lęki i wątpliwości. Pokora, pozwoliła tej osobie na przyznanie się, że nie czuje Boga.
Do jednych trafi kolejna encyklika Papieża do innych kilka zdań z czyjegoś doświadczenia w wierze , inni wciąż szukają, bo każdy jest inny i w inny sposób zmaga się ze swoim życiem.
Życzę mocy Ducha Świętego w Waszej posłudze w IMW.
Ania G
Ania G
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.