Piąty kamień to kamyk wierności i wytrwania.
Bądź wierny , aż
do śmierci, a dam ci wieniec życia. Czyli wierność i
wytrwałość. Być wytrwałym na drodze do
królestwa Niebieskiego. Być wytrwałym, czyli nie zrażać się trudnościami, być
wytrwałym i wiernym, to podejmować pewne wyzwania według to co Pan Bóg pragnie.
Jeżeli On mi coś mówi to ja chce to uczynić,
nie lękam się tego, nie tkwię, można powiedzieć w starym trybie życia,
ale jestem otwarty na nowy tryb: to co Pan Bóg chce mi dać, pokazać tak jak
mnie Duch Święty mnie natchnie, ja chcę w to wchodzić niejednokrotnie, bo chce
być wiernym i wytrwałym na drodze do królestwa Niebieskiego.
Wytrwałym i wiernym, czyli nie zagubić tych wartości, które mamy w sobie. Trzeba walczyć o te wartości w naszym życiu i trzeba rzeczywiście nie poddawać się widząc takiego potężnego goliata, bo jedna modlitwa czasem może nie wystarczyć. Trzeba być w modlitwie wytrwałym, trzeba też nie raz podjąć post, tak jak słyszeliśmy na pewno nie raz, że pewne złe duchy zwalcza się modlitwą i postem. Post to nie jest tylko wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, to też konkretny wysiłek, żeby podjąć post o chlebie i wodzie nawet, żeby się tego nie bać, bo zobaczycie, że w tym jest siła.
Wytrwałym i wiernym, czyli nie zagubić tych wartości, które mamy w sobie. Trzeba walczyć o te wartości w naszym życiu i trzeba rzeczywiście nie poddawać się widząc takiego potężnego goliata, bo jedna modlitwa czasem może nie wystarczyć. Trzeba być w modlitwie wytrwałym, trzeba też nie raz podjąć post, tak jak słyszeliśmy na pewno nie raz, że pewne złe duchy zwalcza się modlitwą i postem. Post to nie jest tylko wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, to też konkretny wysiłek, żeby podjąć post o chlebie i wodzie nawet, żeby się tego nie bać, bo zobaczycie, że w tym jest siła.
Być wytrwałym w
tym, być w tym wiernym. Wtedy pokazujemy Panu Bogu, że Go kochamy, że my chcemy
rzeczywiście zwyciężać. Można powiedzieć, że ten kamyk wytrwałości to też coś
takiego, że bycie ciągle w duchu, że
trwam i chce wszystko czynić na chwałę Pana Boga, nie będę się poddawał.
Zawsze będę wyciągał rękę po konkretny kamyk i zawsze będę strzelał z tej procy
w czoło Filistyna, złego ducha. Tutaj mamy trwać, aż do śmierci, bo Bóg da nam
wtedy wieniec życia. Słowo Boże też nam mówi: „ Kto wytrwa do końca ten będzie
zbawiony.”/ jeśli chcesz przeczytaj Ps 71/.
Mamy
więc pięć kamieni do walki ze złem. Dawid pokonał Goliata jednym kamieniem, bo
każdy kamień ma w sobie wielką moc. W różnych sytuacjach, w różnych chwilach kiedy szatan przychodzi by
mnie pokonać, zniszczyć mam sięgać po odpowiedni kamień i walczyć.
"Bitwa ta trwa dopóty, dopóki trwa życie, nie ma sposobu, aby jej uniknąć. A ktokolwiek odmawia walki – albo zostaje uwięziony, albo ginie"
Wawrzyniec Scupoli
... Prawdziwy
Dawid - Chrystus trafia kamieniem, który wyobrażał Jego samego, w duchowego
goliata, szatana, prosto w czoło, które nie nosi znaku krzyża… Cezary
z Arles
Ela.P
Wspaniałe przypomnienie nam wierzącym w Chrystusa jaka jest nasza rola na ziemi wobec naszego Króla, jakimi powinniśmy być żołnierzami i na straży jakich wartości stać, a na koniec żeby dostać "wieniec życia".
OdpowiedzUsuńKu pamięci dzięki naszym Administratorom.
Bóg im zapłać
Myślę, że modlitwa połączona z postem ma na pewno większą wartość, większą "siłę przebicia", jest jakby bardziej "brana na poważnie", jest czystsza, głębsza, doskonalsza. Pomyślmy może o tej naszej Luizie, o jej dzieciach - każdy na tyle na ile może się czegoś wyrzec dla niej by uprosić łaskę zdrowia, by dzieci miały matkę tu na ziemi.
OdpowiedzUsuńWspaniały tekst który przypomina nam wierzącym że tylko szczera i systematyczna modlitwa może doprowadzić nas do naszego Pana Jezusa Chrystusa Współmodlący się Ryszard
OdpowiedzUsuń