Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

19.02.2023

"Miłujcie waszch nieprzyjaciół"... Mt, 5,44

  

  We fragmencie dzisiejszej Ewangelii czytamy takie słowa: "A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych." Mt. 5,44-45

  Świat, który nas otacza robi się światem, w którym wielu nie widzi miejsca dla Pana Boga.

Powody rozluźnienia relacji z Panem Bogiem, a w konsekwencji, czasami odejścia, są bardzo różne...

 Niekiedy jednak, przedstawiane na zewnątrz powody, są zakryciem swojego grzechu, który wrósł w życie człowieka, a do którego z takich, czy innych względów trudno mu się przyznać, trudno wyznać, a jeszcze trudniej zrezygnować z niego.

   Pan Bóg i Jego Przykazania stają się niewygodne, a, że Łaska Wiary nie otrzymuje duchowego pokarmu: Eucharystii i modlitwy, więc zamiera.

12.02.2023

„Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa...” (Mt 5, 20)


  W dzisiejszej perykopie ewangelicznej, po ogłoszeniu uczniom „konstytucji” królestwa Bożego w formie Błogosławieństw i wyjaśnieniu im ich zadania, w którym porównał ich do soli ziemi i światłości świata, czyli siebie samego, Jezus rozpoczyna naukę dotyczącą wypełnienia Prawa i Proroków, czyli legislacyjnego fundamentu Przymierza Narodu Wybranego z Bogiem.

Cały piąty rozdział Ewangelii św. Mateusza jest objawieniem Jezusa jako „nowego” Mojżesza, o tyle doskonalszego od proroka i wodza, który wyprowadził Żydów z niewoli egipskiej,  o ile – jak pisze św. Paweł – „Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię” (Flp 2, 9). Ponieważ to wywyższenie Pana jest wypełnieniem, w Jego krwawej ofierze, paschalnego planu zbawienia świata, wyrażonego przez Apostoła w słowach: „uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej” (Flp 2, 8), dlatego również interpretacja Prawa, jaką przynosi nam Zbawiciel, jest jego doskonałym wypełnieniem.

Przyjęcie Błogosławieństw jako ideału życia chrześcijańskiego, oraz wcielanie w życie ewangelicznej interpretacji Bożego Prawa, jest w praktyce realizowaniem zadania, jakie przyjęliśmy podczas chrztu świętego: zerwaniem z Prawem, które zniewala, aby żyć w wolności dzieci Bożych.

5.02.2023

„Wy jesteście solą dla ziemi” (Mt 5, 13).


W dzisiejszej perykopie ewangelicznej słyszymy nauczanie Jezusa, będące kontynuacją nauczania na Górze, swoistego programu edukacyjnego Zbawiciela.

W zeszłym tygodniu poznaliśmy treść ośmiu błogosławieństw, które  odczytywane są w uroczystość Wszystkich Świętych. W ten sposób Kościół wskazuje, że są one charakterystyką tych ludzi, którzy w sposób doskonały wypełnili polecenie Pana Boga skierowane do narodu wybranego za pośrednictwem Mojżesza:

Mów do całej społeczności Izraelitów i powiedz im: Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!” (Kpł 19, 2).  

Następnie Pan Bóg dokonuje egzegezy Dekalogu, który Mojżesz spisał na Jego polecenie. W ostatnich wersetach 19 rozdziału Księgi Kapłańskiej Bóg wskazuje na siebie, jako jedyną podstawę zachowywania Jego nakazów:

Będziecie strzec wszystkich ustaw moich i wszystkich wyroków moich. Będziecie je wykonywać. Ja jestem Pan!” (Kpł 19, 37).

Innymi słowy: jeżeli chcemy być święci, musimy żyć według Bożej nauki jedynie ze względu na zaufanie i miłość do Boga. Owszem, możemy mieć nadzieję na rekompensatę w niebie za posłuszeństwo Jego woli, lecz nie może to być siłą napędową naszego dążenia do doskonałości.

29.01.2023

Być Błogosławionym.


Boże Błogosławieństwo, to coś, czego człowiek wierzący pragnie.

Składając życzenia, często kończymy je życzeniem Bożego Błogosławieństwa. 

Intencją naszego serca, myśli i pragnienia jest,  żeby życie tej osoby, było dobre, bezproblemowe i szczęśliwe.

  Słowa dzisiejszej Ewangelii ukazują inny obraz Błogosławieństwa.

Możemy zastanawiać się, czy więcej jest osób, którym spełnia się nasze życzenie udanego życia, czy tych ewangelicznie Błogosławionych.

  Błogosławieni jesteśmy w różnych stanach i sytuacjach naszego życia.

Tamto pierwsze Błogosławieństwo, można powiedzieć, że jest Błogosławieństwem radości.

Natomiast ewangeliczny obraz Błogosławieństwa, jest jakby do odkrycia w naszym życiu.

Żeby to Błogosławieństwo w swoim życiu odkryć, trzeba  mówić Panu Bogu - Tak, w każdej sytuacji naszego życia... w konsekwencji może to być również - Tak, dla krzyża.

22.01.2023

„Gdy [Jezus] posłyszał, że Jan został uwięziony, usunął się do Galilei” (Mt 4, 12).


Początek publicznej misji Jezusa wiąże się z końcem publicznej misji Jana.

Bezkompromisowa postawa Jana wobec niemoralnego prowadzenia się Heroda, stała się bezpośrednią przyczyną jego aresztowania:

Herod bowiem kazał pochwycić Jana i związanego wrzucić do więzienia. Powodem była Herodiada, żona brata jego, Filipa. Jan bowiem upomniał go: «Nie wolno ci jej trzymać» (Mt 14, 3-4)”.

Nie wolno. Jan nie ma wątpliwości, że są czyny, które zawsze stoją w sprzeczności z wolą Boga. Nie dlatego, że Bóg ogranicza, lecz przeciwnie: dlatego, że czyniąc zło,  sami ograniczamy sobie dostęp do Tego, który jest źródłem wszelkiej, autentycznej szczęśliwości. Jego stwórczej woli, każdy człowiek zawdzięcza istnienie i tylko w Nim znajdzie swoją pełną realizację, która sięga wieczności. W tej perspektywie życie doczesne jest jedynie etapem życia wiecznego. Od naszych codziennych decyzji zależy, czy śmierć stanie się dla nas bramą do wiecznej szczęśliwości w ramionach kochającego Ojca, czy do tragedii wiecznego pragnienia Boga, które, nigdy niezaspokojone, niczym żrący kwas rozpaczy, bez końca paliło będzie serce zamknięte grzechem na Bożą łaskę.

15.01.2023

Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym. J 1,34


W Dzisiejszej perykopie ewangelicznej Kościół prezentuje nam swoisty komentarz do Chrztu Pańskiego, który celebrowaliśmy w zeszłą niedzielę. Czytaliśmy wówczas opis tego wydarzenia według św. Mateusza. Jezus przyszedł nad Jordan, aby przyjąć chrzest z rąk św. Jana Chrzciciela, który na początku wzbraniał się, uznając Jego wyższość. Ostatecznie ustąpił, ulegając argumentacji Jezusa, że to niezrozumiałe dla niego żądanie Jezusa – chrzest był przeznaczony dla grzeszników, jako widomy znak ich nawrócenia – jest częścią tego wszystkiego, co „sprawiedliwe”, co musi zostać wypełnione.

Nie można się dziwić oporom Jana. Wszak zapowiadał nadchodzącego Mesjasza w inny sposób: „Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym” (Mt 3, 11-12). Pobrzmiewają w tych słowach tony apokaliptyczne, które musiały budzić fascynację i lęk w słuchaczach. Tymczasem Jezus pokornie poddał się obmyciu na równi z „pospolitymi” mieszkańcami Jerozolimy, Judei i całej okolicy nad Jordanem (por. Mt 3, 5), a nawet faryzeuszami i saduceuszami, których Chrzciciel nazywał „plemieniem żmijowym”. Co więcej, sam Bóg potwierdził swoją nadzwyczajną interwencją, że decyzja Jezusa była słuszna:  „A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego. A głos z nieba mówił: «Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie” (Mt 3, 16-17).

8.01.2023

„bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe” (Mt 3, 15).


  Święto Chrztu pańskiego jest kolejną epifanią Jezusa, w której autor natchniony objawia tajemnicę tożsamości wcielonego Słowa.

Narodzony z Dziewicy w betlejemskiej grocie, adorowany przez magów, jako Mesjasz, dziś Jezus jest nam wskazany przez Boga Ojca, jako umiłowany Syn namaszczony przez Ducha świętego. W ten sposób, już na początku swojej Ewangelii, św. Mateusz objawia trójosobową naturę Boga. Od tej chwili jesteśmy zobowiązani, aby postrzegać czyny i słowa Jezusa przez pryzmat Jego bosko - ludzkiej natury.

Istotny jest kontekst, w jakim Ojciec objawia prawdziwą naturę Syna, a Duch Święty namaszcza Go na Mesjasza, który przyniesie zbawienie swojemu ludowi i całemu światu. Jezus wchodzi w relację ze swoim Poprzednikiem i niejako mu się podporządkowuje, przyjmując od niego chrzest.

Wtedy przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć chrzest od niego” (Mt 3, 13).

„Wtedy” odnosi się do nauczania Jana Chrzciciela, który zapowiadał rychłe nadejście Mesjasza, o którym mówił:

Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym” (Mt 3, 11-12).

Nic dziwnego, że poruszeni i przestraszeni słuchacze poddawali się symbolicznemu oczyszczeniu w wodach Jordanu, wyznając wcześniej swoje winy i postanawiając poprawę. Nie chcieli, aby nadchodzący Mocarz wywarł na nich swój słuszny gniew. Jednocześnie mieli nadzieję, że okaże im przychylność i poprowadzi ich do zwycięskiej, świętej wojny z pogańskim Rzymem.

Nic dziwnego, że prośba Jezusa wprawiła Jana w zdumienie i wywołała jego sprzeciw: