Opis cudownego połowu i powołania pierwszych uczniów nad jeziorem Genezaret jest jednym z najważniejszych momentów w Ewangelii Łukasza. Nie tylko ukazuje ona nadzwyczajną moc Jezusa, ale także objawia fundamentalną dynamikę powołania: Bóg wybiera człowieka, który czuje się niegodny, a jednak w posłuszeństwie Słowu dokonuje cudu.
Jan Paweł II w liście apostolskim „Novo millennio ineunte” odnosił się do słów Jezusa: „Duc in altum! – Wypłyń na głębię! Jest to wezwanie, które wciąż pozostaje aktualne, nie tylko dla Piotra, ale dla całego Kościoła i każdego wierzącego. Papież podkreślał, że słowa te są wezwaniem do głębszej wiary, do przekraczania ludzkich ograniczeń i do odważnego podjęcia misji ewangelizacji.
Scena rozpoczyna się od nauczania Jezusa nad jeziorem Genezaret. Tłumy cisną się, by słuchać Jego Słowa. Jezus dostrzega dwie łodzie, a jedna z nich należy do Szymona Piotra. Wchodzi na pokład i prosi, by odpłynął nieco od brzegu. Ten gest jest znaczący – Jezus wchodzi w rzeczywistość Piotra, jego codzienną pracę, narzędzia i przestrzeń życia. Nie pozostaje w sferze ogólnej nauki, ale wchodzi w jego osobistą historię. Następnie kieruje do Piotra słowa, które są kluczowe dla całej sceny: „Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów” (Łk 5,4). W sensie dosłownym wydają się absurdalne. Połów ryb w dzień był znacznie mniej skuteczny niż w nocy, a poprzednie wysiłki zakończyły się fiaskiem. Szymon, jako doświadczony rybak, ma wszelkie podstawy, by zakwestionować ten nakaz. A jednak jego odpowiedź jest przełomowa: „Na Twoje słowo zarzucę sieci” (Łk 5,5).
Tu leży sedno chrześcijańskiego powołania: ufność i posłuszeństwo Słowu Bożemu ponad własne doświadczenie i ludzką logikę. Św. Paweł w Liście do Rzymian podkreśla, że „Wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa” (Rz 10,17). Szymon słucha, przyjmuje Słowo i działa zgodnie z nim – a to otwiera przestrzeń na cud. Św. Jan Paweł II podkreślał, że Bóg oczekuje od człowieka odwagi wiary, która często wymaga przekroczenia własnych ograniczeń. W Homilii inaugurującej swój pontyfikat wezwał cały Kościół: „Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Chrystusowi!” Podobnie jak Piotr, każdy wierzący jest zaproszony, by wyjść poza to, co ludzkie, i zaufać Temu, który ma moc czynić rzeczy niemożliwe.
Widząc cud połowu, Szymon reaguje w sposób, który może wydawać się zaskakujący: zamiast radości czy entuzjazmu, pada do stóp Jezusa i mówi: „Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiekiem grzesznym” (Łk 5,8). Jego słowa przypominają reakcję proroków Starego Testamentu. Izajasz, gdy ujrzał chwałę Bożą, wołał: „Biada mi! Jestem człowiekiem o nieczystych wargach” (Iz 6,5). Jeremiasz protestował: „Nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem” (Jr 1,6). Mojżesz również czuł się niezdolny do misji: „Panie, ja nie jestem wymowny” (Wj 4,10).
Wszystkie te historie łączy jeden wątek: Bóg nie powołuje ludzi doskonałych, lecz tych, którzy są świadomi własnej słabości. Św. Paweł pisał: „Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali” (2 Kor 12,9). Jan Paweł II w encyklice Redemptor Hominis pisał, że każdy człowiek odkrywa swoją małość i grzeszność w świetle Chrystusa, ale nie jest to powód do lęku – wręcz przeciwnie, to moment, w którym Bóg go przemienia i posyła do misji. Piotr nie jest godny, ale Jezus nie odrzuca go – przeciwnie, powołuje go do jeszcze większego zadania. To właśnie doświadczenie własnej słabości czyni go narzędziem w rękach Boga.
Po spotkaniu ze świętością Jezusa i uświadomieniu sobie własnej grzeszności, Piotr nie zostaje odesłany. Wręcz przeciwnie – Jezus mówi do niego: „Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił” (Łk 5,10). Łowienie ludzi oznacza głoszenie Ewangelii i prowadzenie innych do Chrystusa. Apostołowie, którzy byli zwykłymi rybakami, stają się fundamentem Kościoła. Ich zadanie to nie tylko przekazywanie nauki, ale również przyciąganie ludzi do Boga przez własne świadectwo życia i wierność Słowu. Jan Paweł II w Novo millennio ineunte pisał, że Kościół nie może zatrzymać się na samym podziwianiu Chrystusa – musi iść naprzód, „wypływać na głębię”, czyli podejmować misję ewangelizacyjną. Każdy chrześcijanin jest powołany, by być „rybakiem ludzi” – niezależnie od swojego zawodu, wieku czy stanu życia.
Scena kończy się symbolicznym gestem: „Zostawili wszystko i poszli za Nim” (Łk 5,11). To odpowiedź, której Jezus oczekuje od każdego z nas. Nie chodzi o to, by czuć się gotowym czy wystarczająco świętym – ale by zaufać Jego Słowu i pozwolić, by On prowadził nas ku nowemu życiu.
Scena cudownego połowu i powołania Piotra to wezwanie do zaufania, posłuszeństwa i odwagi w wierze. Jezus nie wybiera ludzi idealnych – wybiera tych, którzy są gotowi zaufać Jego Słowu. Piotr w swojej słabości zostaje przemieniony i powołany do misji, która przekroczy jego najśmielsze oczekiwania. Każdy wierzący słyszy dziś te same słowa: „Wypłyń na głębię”. To zaproszenie do większej wiary, do odwagi w głoszeniu Ewangelii i do życia, które nie opiera się na własnych siłach, ale na mocy Chrystusa.
Arek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.