... Jezus, widząc tłumy, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce niemające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo»...
... «Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego. Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela. Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie...
W Ewangelii przypadającej na dzisiejszą niedzielę, zwróciły moją uwagę, zamieszczone powyżej zdania.
Niekiedy słyszy się takie powiedzenie, że "wszystko już było".
Za czasów Pana Jezusa potrzebujących Słowa Bożego było dużo, a głoszących to Słowo, mało.
Świat w swoim pędzie i świadomym działaniom wrogów Pana Boga i Kościoła - z jednej strony, a z drugiej pewnemu rozmiękczeniu, ludzi tworzących Kościół, doszedł do stanu, że pracy żniwnej robi się coraz więcej i to nawet tam, gdzie raczej robotników żniwnych można by się było spodziewać...
Pan Jezus rozsyłając Apostołów, mówił, żeby nie szli do pogan, ale udali się do ludzi z Izraela, którzy się pogubili.
Co powiedziałby teraz do ludzi swojego Kościoła, co powiedziałby do nas, do Ciebie?
Jeszcze niedawno funkcjonowały powiedzenia: Polak - Katolik, Katolicka Polska, czy Polska zawsze wierna.
Tragedii jeszcze nie ma, ale liczba robotników - tych wyświęconych maleje.
Stan świeckich, katolickich robotników, ich liczba i stopień zaangażowania, również zmienia się na niekorzyść.
Gdy popatrzymy na swoje rodziny, na młode pokolenie i porównamy to z tym, co i jak było, przed, powiedzmy, trzydziestu laty, co było w nas, to zaważymy, że wzrasta liczba osób pogubionych w świecie, które zachłysnęły się pędem i możliwościami współczesnego świata, które w natłoku informacji i propagandy, zagubiły swoje duchowe ideały - zagubiły Boga.
Tzw. świat przedstawia wiele propozycji dotyczących materialnej strony życia, wywiera presje, zwiększa wymogi, podnosi tempo życia, które powodują, że sprawy ducha, nawet nie tyle ze złej woli i zmiany przekonań, co ze zwykłego braku czasu i zmiany priorytetów, co do wyborów tego, co jest najpierw podejmowane, doprowadzają do tego, że relacja z Panem Bogiem zamiera.
Pan Jezus powiedział. " Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie." J, 6,53
Życie eucharystyczne wielu zamiera, gdyż wcześniej zamarło życie modlitewne. Zamiera też życie apostolskie.
W duchowości, nie ma pustki. Jeśli zaczyna brakować czegoś, co jest dobre, to wkrada się, coś, co jest gorsze, a następnie coś, co zwyczajnie może być złe... i rośnie liczba tłumów, znękanych, potrzebujących pasterza.
Skoro jesteś na tej stronie i czytasz te słowa, to znaczy, że Duch Twój, daje Ci poczuć, że jest spragniony prawdziwego pokarmu duchowego. Znaczy to również, że i Ty możesz stać się robotnikiem w winnicy Pańskiej.
Spójrz na swoje życie, na swoje apostołowanie...
Jak to z nim teraz jest?
Czy świat zmienił Twoje priorytety, osłabił Twoje działania, Twoją gorliwość?
Pomyśl, w jaki sposób możesz zaoferować swoją decyzyjność Panu Bogu.
Panie Boże, proszę, poślij mnie: tam gdzie chcesz i tak, jak chcesz.
Najświętsze Serce Pana Jezusa i Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny, przemieniajcie serce moje według swojego uznania.
Sławek +
Liturgię Słowa z dzisiejszej niedzieli znajdziemy pod linkiem:
https://niezbednik.niedziela.pl/liturgia/2023-06-18
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.