W ubiegłą niedzielę Zmartwychwstały Chrystus objawił się pogrążonym w mroku niewiary uczniom zmierzającym do Emaus jako zapowiedziany przez proroków cierpiący Mesjasz: „Na to On rzekł do nich: «O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?» I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego” (Łk 24, 25-27). W trakcie tej niepowtarzalnej, chrystusowej egzegezy Duch Święty „rozgrzał” serca Kleofasa i drugiego ucznia: „I mówili nawzajem do siebie: «Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?»” (Łk 24, 32), uzdalniając ich do rozpoznania Zbawiciela podczas łamania chleba: „Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu” (Łk 24, 30-31). Następstwem tej niezwykłej Liturgii Słowa, oraz Liturgii Eucharystycznej celebrowanych przez Chrystusa – Arcykapłana, był powrót uczniów do Jerozolimy, do współbraci, którym złożyli świadectwo spotkania ze Zmartwychwstałym: „W tej samej godzinie wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Tam zastali zebranych Jedenastu i innych z nimi, którzy im oznajmili: «Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi». Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba” (Łk 24, 33-35). W ten sposób Jezus objawił się, jako Dobry Pasterz, który nigdy nie rezygnuje ze swoich owiec, lecz gotów jest pozostawić dziewięćdziesiąt dziewięć na pustyni i iść za zagubioną, aż ją znajdzie (por. Łk 15, 1-6).
W
dzisiejszej perykopie ewangelicznej Kościół wsłuchuje się w słowa Zbawiciela,
który mówi o sobie jako pasterzu, a zarazem bramie owiec. W opowieści o Jezusie
towarzyszącym uczniom zmierzającym do Emaus mamy przejście od słuchania Jego
nauki, do widzenia i rozpoznania Go, jako paschalnego Dawcę chleba życia. Dziś
św. Jan Apostoł i Ewangelista koncentruje się na słuchaniu głosu Pasterza,
który jako jedyny wchodzi przez bramę, zna swoje owce i woła je po imieniu, one
zaś znają Jego głos i idą za Nim: „owce słuchają jego głosu; woła on swoje
owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich
czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają” (J 10, 3-4).
Maria Magdalena rozpoznała Jezusa Zmartwychwstałego dopiero wówczas, gdy
wypowiedział jej imię: „Rzekł do niej Jezus: «Niewiasto, czemu płaczesz?
Kogo szukasz?» Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego:
«Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go
wezmę». Jezus rzekł do niej: «Mario!» A ona obróciwszy się powiedziała do Niego
po hebrajsku: «Rabbuni», to znaczy: Nauczycielu!” (J 20, 15-16). Znajomość
imienia owcy wyraża tu dogłębne poznanie człowieka, które może mieć tylko Jego
Stwórca, jak miało to miejsce w przypadku proroka Jeremiasza: „Pan skierował
do mnie następujące słowo: «Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię,
nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem
cię»” (Jr 1, 4-5) i obejmuje nie tylko tożsamość danej osoby, lecz również
cel, dla którego została stworzona. Tym celem, jak uczy św. Paweł w Liście do
Kolosan, jest Chrystus: „On jest obrazem Boga niewidzialnego - Pierworodnym
wobec każdego stworzenia, bo w Nim zostało wszystko stworzone. (…) Wszystko
przez Niego i dla Niego zostało stworzone” (Kol 1, 15-16).
W tej
perspektywie Jezus, Jednorodzony Syn Boży, jest jedynym Pasterzem, którego
słuchają owce, zdolnym wyprowadzić je ze śmierci grzechu do życia wiecznego,
ponieważ to właśnie w Nim wypełniają się wszystkie obietnice złożone przez Boga
narodowi wybranemu, począwszy od Abrahama, przez Mojżesza. Obaj byli pasterzami
i Przymierze, które Bóg zawarł z Abrahamem, a następnie odnowił z jego
potomstwem za pośrednictwem Mojżesza, zapowiadało Nowe Przymierze zawarte we
Krwi Jezusa (por. Mt 26, 28), Dobrego Pasterza a jednocześnie Baranka
ofiarnego.
W Jezusie
Dobrym Pasterzu, „obrazie Boga niewidzialnego” wypełniają się wszystkie
bez wyjątku autentyczne oczekiwania Izraela względem Boga. „Bogata
rzeczywistość skojarzeń związanych z życiem i funkcją pasterza sprawiła, że Bóg
jest postrzegany i wzywany jako Pasterz Izraela (Rdz 48, 15; 49,24; Pwt 26,
5-8; Iz 40, 11; Jr 13, 17; Mi 7, 14; Ps 80, 2). Izrael rozpoznaje Boga, może Mu
bezpiecznie zaufać i chodzić Jego drogami. Bóg nigdy nie zawiedzie tych, którzy
w Nim pokładają nadzieję. Jego troska oznacza zarazem indywidualne podejście do
każdej owieczki, zapewniające jej spokój i bezpieczeństwo (Ps 23, 1-4)”
(Waldemar Chrostowski w: „Nowy Słownik Teologii Biblijnej”, s. 674).
Jezus przez
swoją pasterską misję nie tylko spełnił oczekiwania, również te mesjańskie,
narodu wybranego, objawiając się jako Pasterz – Mesjasz z rodu Dawida,
zapowiedziany w 34 rozdziale księgi Ezechiela, lecz obdarzył Go łaską
zbawienia, co w sposób szczególnie poruszający sposób objawił przez swoją
Paschę: „Motywy Jezusa jako pasterza i Jego naśladowców jako owce są również
obecne w opisanych przez Jana scenach aresztowania i ukrzyżowania Jezusa. Po
tym, jak umył On uczniom nogi i zjadł posiłek (J 13-17), przeszedł wraz z
uczniami przez Dolinę Cedronu i wszedł do ogrodu Getsemani. Tam Jezus
zainicjował swoje aresztowanie, wychodząc z ogrodu i pozostawiając uczniów
(owce) bezpiecznych w ogrodzie (owczarni). Tak w sposób wyraźny utożsamił się z
dobrym pasterzem, który oddaje życie za owce (J 10,11-18). Dobry pasterz chroni
także swoje owce od złodziei, którzy chcą wejść do owczarni inną drogą (J
10,1), aby rabować, zabijać i niszczyć. Poza J 10,1-10 jedynym miejscem w
Ewangelii wg Jana, w którym pojawia się słowo złodziej, jest opis Judasza w J
12,6. Judasz, złodziej, stoi na zewnątrz ogrodu, a dobry pasterz nie pozwoli mu
dostać się do trzody. Także ukrzyżowanie Jezusa pokazuje, że jako Dobry Pasterz
„oddaje On swoje życie”. Jezus jest Barankiem Bożym, który gładzi grzech
świata” (J 1,29.36). Według Ewangelii wg Jana Jezus umierał w dzień
przygotowania do Paschy, a nie w czasie samego święta. Był to czas zabijania
baranków paschalnych” („Słownik Nauczania Jezusa oraz Tematów Czterech
Ewangelii”, s. 539).
Jezus zatem,
objawia się jako Dobry Pasterz, gdy sam staje się barankiem ofiarnym. „Zechciał
bowiem [Bóg], aby w Nim zamieszkała cała Pełnia, i aby przez Niego znów
pojednać wszystko z sobą: przez Niego - i to, co na ziemi, i to, co w
niebiosach, wprowadziwszy pokój przez krew Jego krzyża” (Kol 1, 19-20).
Podobnie pisze św. Piotr w swoim Pierwszym Liście: „On grzechu nie popełnił,
a w Jego ustach nie było podstępu. On, gdy Mu złorzeczono, nie złorzeczył, gdy
cierpiał, nie groził, ale oddawał się Temu, który sądzi sprawiedliwie. On sam,
w swoim ciele poniósł nasze grzechy na drzewo, abyśmy przestali być
uczestnikami grzechów, a żyli dla sprawiedliwości - Krwią Jego ran zostaliście
uzdrowieni. Błądziliście bowiem jak owce, ale teraz nawróciliście się do
Pasterza i Stróża dusz waszych” (1 P 2, 22-25). Jak głosi piąta prefacja
wielkanocna: „Przez ofiarę swojego ciała na krzyżu * dopełnił On ofiary
Starego Przymierza * i oddając się za nasze zbawienie * sam stał się Kapłanem,
Ołtarzem i Barankiem ofiarnym”.
W tym sensie
nasz Pan jest nie tylko Dobrym Pasterzem, ale również jedyną bramą owczarni: „Powtórnie
więc powiedział do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ja jestem
bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i
rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie
przeze Mnie, będzie zbawiony - wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę. Złodziej
przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to,
aby [owce] miały życie i miały je w obfitości” (J 10, 7-10). Św. Jan
Apostoł nie pozostawia żadnych wątpliwości: tylko Jezus jest Zbawicielem
świata, dlatego zbawienia dostąpią Ci, którzy z wiarą pójdą za Nim, z Jego
imieniem na ustach, gdyż – jak głosił napełniony Duchem Świętym Piotr wobec
Sanhedrynu: „I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod
niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4,
12). Podobnie Apostoł Narodów oświadczył Koryntianom, w swoim liście: „A
choćby byli na niebie i na ziemi tak zwani bogowie - jest zresztą mnóstwo
takich bogów i panów - dla nas istnieje tylko jeden Bóg, Ojciec, od którego
wszystko pochodzi i dla którego my istniejemy, oraz jeden Pan, Jezus Chrystus,
przez którego wszystko się stało i dzięki któremu także my jesteśmy” (1 Kor
8, 5-6).
Nie możemy
przy tym zapominać, że – jak pisze w swoim komentarzu do Ewangelii św. Jana o.
Augustyn Pelanowski, nawiązując do słów Zbawiciela z Ewangelii św. Mateusza –
Jezus jest ciasną bramą: „Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest
brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich,
którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi
do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują! Strzeżcie się fałszywych
proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi
wilkami” (Mt 7, 13-15). Ciasna brama: czym ona jest? Jezus mówi, że On jest
bramą – zapewne ciasną bramą. Lecz w dalszym ciągu pozostaje pytanie, w jakim
znaczeniu On jest dla nas ciasną bramą? Jest przejściem, przez które trzeba się
przecisnąć z trudem; jest wyjściem z zamknięcia, jakie sami sobie gotujemy,
lękając się poznania prawdy. Cóż jest najtrudniejszego dla człowieka? Uznać
prawdę o sobie i ją wyznać. Czynimy wiele wysiłków, by uchodzić za kogoś
innego, niż w rzeczywistości jesteśmy i w ten sposób zamykamy się w sobie,
tworząc na zewnątrz tak zwany wizerunek, który niczym innym nie jest, tylko
upragnionym kłamstwem. Poznanie Jezusa – im dogłębniejsze, tym bardziej
nieuchronnie prowadzące nas do bolesnej weryfikacji – ono jedynie może uchronić
nas od wizerunku zakłamania” (Augustyn Pelanowski OSPPE, „Zranione
Światło”, s. 128).
Jezus jest
zatem bramą, przez którą musimy przejść, czasem z bólem i trudem kogoś, kto
uwalnia się z kolejnych warstw masek, aby dotrzeć do swego prawdziwego oblicza,
stworzonego na podobieństwo oblicza Bożego, które – jak pisał w encyklice „Veritatis
Splendor”, św. Jan Paweł II: „jaśnieje pełnią swego piękna w obliczu
Jezusa Chrystusa, w tym „obrazie Boga niewidzialnego” (por. Kol 1, 15) i
„odblasku Jego chwały” (por. Hbr 1, 3), „pełnym łaski i prawdy” (por. J 1, 14):
On jest „drogą i prawdą i życiem” (J 14, 6). Dlatego ostatecznej odpowiedzi na
każde pytanie człowieka, zwłaszcza na jego pytania religijne i moralne, udziela
jedynie Jezus Chrystus. Więcej: sam Jezus Chrystus jest odpowiedzią” (Jan
Paweł II, „Veritatis Splendor”, 2). Aby tę odpowiedź dobrze usłyszeć i
właściwie zrozumieć, musimy z wiarą i ufnością wsłuchiwać się w Jego głos i na
wzór najświętszej Maryi Panny chować wiernie w sercu wszystko, co usłyszymy od
naszego boskiego Mistrza (por. Łk 2, 51), pozwalając, aby w mocy Ducha Świętego
przemieniał On nas na swoje podobieństwo: „To Chrystus jest Nauczycielem,
Zmartwychwstałym, który ma życie w sobie i pozostaje zawsze obecny w Kościele i
w świecie. To On otwiera wiernym księgę Pisma i objawiając w pełni wolę Ojca,
naucza prawdy o postępowaniu moralnym. Jako źródło i szczyt ekonomii zbawienia,
Alfa i Omega ludzkich dziejów (por. Ap 1, 8; 21, 6; 22, 13), Chrystus objawia
kondycję człowieka i pełnię jego powołania. Dlatego „człowiek, który chce
zrozumieć siebie do końca - nie wedle jakichś tylko doraźnych, częściowych,
czasem powierzchownych, a nawet pozornych kryteriów i miar swojej własnej
istoty - musi ze swoim niepokojem, niepewnością, a także słabością i
grzesznością, ze swoim życiem i śmiercią, przybliżyć się do Chrystusa. Musi
niejako w Niego wejść z sobą samym, musi sobie «przyswoić», zasymilować całą
rzeczywistość Wcielenia i Odkupienia, aby siebie odnaleźć. Jeśli dokona się w
człowieku ów dogłębny proces, wówczas owocuje on nie tylko uwielbieniem Boga,
ale także głębokim zdumieniem nad sobą samym” (Jan Paweł II, op. cit., 8).
Arek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.