Jestem z parafii Matki Bożej Niepokalanej w Nowym Sączu, w której od dokładnie roku znajduje się Sanktuarium Świętej Rity.
Świętej Ricie, jak bardzo wielu sądeczan i nie tylko sądeczan zawdzięczam wiele... m.in. wstawiennictwo przy uratowaniu mojego małżeństwa.
Od dwóch lat uczestniczę w Ekstremalnej
Drodze Krzyżowej organizowanej przed Świętami Wielkanocnymi. W tym roku
pierwszy raz miała się ona odbyć w naszej parafii, na trasie pod nazwą i
patronatem Św. Rity lecz niestety koronawirus pokrzyżował te plany.
Tuż przed Świętem Św. Rity 22-go maja organizator naszej drogi krzyżowej wpadł na pomysł, żeby w ten dzień (właściwie noc), a był to w dodatku piątek :) przejść "naszą" 40-to kilometrową EDK prosząc o wstawiennictwo Św. Rity w intencjach, w których idziemy.
Tuż przed Świętem Św. Rity 22-go maja organizator naszej drogi krzyżowej wpadł na pomysł, żeby w ten dzień (właściwie noc), a był to w dodatku piątek :) przejść "naszą" 40-to kilometrową EDK prosząc o wstawiennictwo Św. Rity w intencjach, w których idziemy.
Jako, że miałem "świeżą" intencję za byłego mojego pracownika,
którego niszczy nałóg alkoholowy i rozlatuje mu się rodzina postanowiłem wyjść
w tę noc prosząc Pana Boga o ratunek dla Grzegorza i jego rodziny.
Po wieczornej Mszy Św. ok. 20-ej wyruszyłem na trasę.
Po ok. 8 km dołączyłem do Haliny i od tej pory postanowiliśmy dalej iść razem. W czasie drogi okazało się, że Halina również idzie w podobnej co ja intencji (bliska Jej osoba pogrążona w nałogu zniszczyła swoje życie i najbliższą rodzinę).
Po ok. 8 km dołączyłem do Haliny i od tej pory postanowiliśmy dalej iść razem. W czasie drogi okazało się, że Halina również idzie w podobnej co ja intencji (bliska Jej osoba pogrążona w nałogu zniszczyła swoje życie i najbliższą rodzinę).
Po ok. 10-ciu godzinach modlitwy w drodze ukończyliśmy naszą Ekstremalną Drogę
Krzyżową w miejscu, w którym ją rozpoczęliśmy, czyli pod figurą Świętej Rity, w
ogrodzie różanym, przy "naszym" Sanktuarium.
Po Halinę, której dziękuję za wspólne wędrowanie, trud i modlitwę przyjechała
córka, a ja postanowiłem poczekać na pierwszą Mszę Św. by podziękować Panu Bogu
za Jego Miłość i Miłosierdzie dla nas, za Halinę i Jej bliskich oraz za
wszystkie Łaski wyproszone przez uczestników tej "naszej" EDK (w tym
Haliny i moje).
Muszę przyznać, że choć dużo biegam (od 5-ciu lat), w tym dużo po górach i na
dystansach niejednokrotnie sporo dłuższych niż trasa "naszej" EDK
było mi bardzo ciężko zwłaszcza pod koniec trasy i w czasie oczekiwania na Mszę
Świętą.
Do tego w niedzielę wieczorem bardzo pokłóciłem się z moja ukochaną Żoną (już jest wszystko w miarę w porządku) ale... bardzo się cieszę z łaski tej modlitewnej nocy i proszę o modlitwę za wstawiennictwem Św. Rity za Grzegorza, brata Haliny, za wszystkie osoby zmagające się z nałogami oraz we wszystkich intencjach uczestników "naszej" Ekstremalnej Drogi Krzyżowej.
Do tego w niedzielę wieczorem bardzo pokłóciłem się z moja ukochaną Żoną (już jest wszystko w miarę w porządku) ale... bardzo się cieszę z łaski tej modlitewnej nocy i proszę o modlitwę za wstawiennictwem Św. Rity za Grzegorza, brata Haliny, za wszystkie osoby zmagające się z nałogami oraz we wszystkich intencjach uczestników "naszej" Ekstremalnej Drogi Krzyżowej.
Błogosławionego
dnia - Janusz +
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.