W perykopie ewangelicznej, w którą wsłuchujemy się podczas dzisiejszej Eucharystii, Jezus wprowadza nas w eklezjalny wymiar swojego dzieła odkupienia świata.
Każdy ochrzczony, podobnie jak siedemdziesięciu dwóch uczniów, wezwany jest, aby stać się uczestnikiem Jego zbawczej misji, przez ofiarne głoszenie Dobrej Nowiny słowem i przykładem swojego życia, co nierzadko czyni je krzyżem, dopełniającym braki udręk Chrystusa dla dobra Kościoła (por. Kol 1, 24) .
„Następnie
wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich (gr.
apesteleien autous) po dwóch przed sobą (gr. pro prosopou autou, dosł. przed
obliczem jego) do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał”
(Łk 10, 1).
Dziewiąty
rozdział Ewangelii według św. Łukasza rozpoczął się posłaniem przez Jezusa
dwunastu Apostołów:
„Wtedy
zwołał Dwunastu, dał im moc i władzę (gr. dynamin kai exousian) nad wszystkimi
złymi duchami i władzę leczenia chorób. I wysłał ich (gr. apesteilen autous),
aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali chorych. (…)Wyszli więc i chodzili po
wsiach, głosząc Ewangelię i uzdrawiając wszędzie ” (Łk 9, 1-2; 6).
Miało to
miejsce jeszcze przed Jego Przemienieniem i decyzją o podróży do Jerozolimy,
której finałem była Jego zbawcza śmierć na krzyżu. W ten sposób Jezus niejako
antycypował posłanie, w którym – jako
Zmartwychwstały – polecił uczniom:
„Dana Mi
jest wszelka władza (gr. pasa exousia) w niebie i na ziemi. Idźcie więc i
nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha
Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z
wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 18, 28).
Dwunastu
stało się Apostołami wówczas, gdy z uczniów idących za Jezusem stali się tymi,
którzy zostali posłani przed Nim, aby – niczym św. Jan Chrzciciel – przygotować
Mu drogi, poprzez wypędzanie złych duchów, uzdrawianie chorych w otrzymanej od
Jezusa mocy i głoszenia nastania Królestwa Bożego. Fakt, że Jezus udziela Apostołom swojej mocy i władzy / autorytetu
(gr. exousia), którą otrzymał od Ojca w Duchu Świętym, świadczy o tym, że może
nią swobodnie rozporządzać, ponieważ jest im równy w bóstwie. Wolność Jezusa
jest absolutna, ponieważ wynika ona z Jego wyjątkowej relacji z Ojcem. W
doskonałej wolności Syna Jezus czyni się darem paschalnym, jaki Ojciec ofiaruje
ludzkości, aby ją ocalić przed śmiercią wieczną:
„Dlatego
miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je [potem] znów odzyskać. Nikt
Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je
znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca” (J 10, 17-18).
Syn wypełnia
nakaz Ojca i składa swoje życie w doskonałej ofierze za nas, zaś wcześniej
głosi Żydom nastanie Bożego królestwa. Moc dla spełnienia swojej misji Jezus
czerpie z nieskończonej, wzajemnej Miłości, która Łączy Go z Ojcem, a która
jest ich wspólnym tchnieniem: Trzecią Osobą Bożą. Przyjmując moc uświęcającą,
której wyrazem zewnętrznym jest władza nad złymi duchami, oraz uzdrawianie, a
także podejmując się uczestnictwa w ziemskiej misji Zbawiciela, uczniowie
zostają już teraz niejako włączeni w intymne życie Trójcy Przenajświętszej.
Głoszenie Królestwa Bożego w imię Jezusa jest ściśle związane z udzielaniem
pokoju, który jest antycypacją daru Zmartwychwstałego. Udzielając go w
pierwszej kolejności swoim najbliższym uczniom, Pan odbudowuje intymną relację
przyjaźni, zniszczoną przez Jedenastu ich ucieczką z ogrodu Oliwnego i
przywraca im godność Apostołów, czyli posłanych.
„Wieczorem
owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były
zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do
nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się
zatem uczniowie ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak
Ojciec Mnie posłał (gr. apestalken me ho Pater), tak i Ja was posyłam (gr. kago
pempo hymas)». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha
Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie,
są im zatrzymane” (J 20, 19-23).
Chociaż
misja Dwunastu, oraz ich następców jest wyjątkowa, to dzisiejsza perykopa
ewangeliczna, w której odnaleźć możemy elementy wspólne z opisem pierwszego
wysłania Apostołów, uczy nas, że każdy uczeń Jezusa, będąc powołanym do
świętości i do uczestnictwa w intymnym życiu Trójcy Przenajświętszej, jest
jednocześnie wezwany do stania się posłanym / apostołem. Podobnie jak powołanie
Dwunastu było nawiązaniem przez Jezusa do dwunastu pokoleń Izraela, tak również
wyznaczenie siedemdziesięciu dwóch ma głęboką wymowę symboliczną:
„W Izraelu
jest siedemdziesięciu starszych (Wj 24, 1; Lb 11, 16-24), siedemdziesięciu
członków Sanhedrynu, siedemdziesięciu tłumaczy Biblii i siedemdziesiąt ludów
ziemi (por. Rdz 10). Jednakże w przekładzie Septuaginty, Rdz 10 podaje
siedemdziesiąt dwa narody; a starsi z Wj 24 Lb 11 stają się siedemdziesięcioma
dwoma, kiedy doda się do nich Mojżesza i Aarona. Pomijając kwestię, czy jest
ich siedemdziesięciu, czy siedemdziesięciu dwóch, znaczenie jest wyraźne: słowo
dane Izraelowi musi dotrzeć do wszystkich dzieci Bożych, do wszystkich ludów.
Siedemdziesięciu dwóch plus dwunastu stanowi siedem razy dwanaście, co oznacza,
że całość ludzi (siedem oznacza pełnię) jest ludem Bożym (dwanaście nawiązuje
do dwunastu pokoleń Izraela)” (O. Silvano Fausti SJ „Wspólnota czyta Ewangelię
według św. Łukasza”, s. 390).
Zatem każdy
człowiek wierzący w Chrystusa jest na mocy chrztu świętego powołany do pójścia
przed Nim, dosłownie – jak pisze św. Łukasz – „przed obliczem jego”, które
Zbawiciel utwierdził w swoim posłuszeństwie Ojcu, aż po krzyż Golgoty, płynącym
z nieskończonej miłości do Ojca i do rodzaju ludzkiego. Jeżeli chcemy być
autentycznymi uczniami Pana, czyli takimi, do których powie w dniu Sądu
Ostatecznego:
„Pójdźcie,
błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od
założenia świata” (Mt 25, 34),
również i my
musimy utwierdzać nasze oblicza, upodabniając się do Jezusa w Jego całkowitym
zawierzeniu Ojcu, w nieustannym przypominaniu sobie, że wszystko czym jesteśmy
i co posiadamy jest darem Jego miłości, nawet jeśli są to trudy wędrówki przez
życie w śmiertelnym niebezpieczeństwie owiec posłanych między wilki, bez trzosa
i sandałów, bez zatrzymywania się dla zbędnych pozdrowień; wędrówki, której
najważniejszym celem jest niesienie pokoju, będącego pierwszym darem
Zmartwychwstałego Pana dla serc otwierających się na dar Bożego królowania
(por. Łk 10, 3-6).
Taka postawa
rodzi pośpiech, którego uczy nas najświętsza Maryja Dziewica. Ona bowiem,
doświadczywszy łaski Zwiastowania i przyjąwszy do swojego niepokalanego łona
Słowo Boże, które w tajemnicy Wcielenia stało się człowiekiem i Jej Synem:
„wybrała się
i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w [pokoleniu] Judy. Weszła do
domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie
Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę”
(Łk 1, 39-41).
Matka Boża, która
przygotowała sługi podczas wesela w Kanie na pierwszy cud Jezusa, objawiającego
miłosierdzie Ojca, mówiąc im, aby uczynili wszystko, co Jej Syn im powie (por.
J 2, 5), w sposób doskonały wypełniła w swoim cichym i pokornym życiu warunki
owocnego apostolatu, które później Jezus wskaże Dwunastu, a następnie
siedemdziesięciu dwóm uczniom, stając się naszą przewodniczką i wspomożycielką
w Nowej Ewangelizacji, do której wzywa nas papież Franciszek. Podstawą bowiem
wszelkiej autentycznej ewangelizacji jest miłość do Boga, która wyraża się w
miłości do człowieka, którego On postawił na naszej drodze:
„Istnieje
styl maryjny w działalności ewangelizacyjnej Kościoła. Za każdym razem, gdy
spoglądamy na Maryję, znów zaczynamy wierzyć w rewolucyjną moc delikatności i
czułości. W Niej dostrzegamy, że pokora i delikatność nie są cnotami słabych,
lecz mocnych, że nie potrzebują źle traktować innych, aby czuć się ważni.
Patrząc na Nią, odkrywamy, że Ta, która wielbiła Boga, ponieważ «strąca władców
z tronu», a «bogaczy odprawia z niczym», jest tą samą, która wprowadza ciepło
domowego ogniska w nasze poszukiwanie sprawiedliwości. Jest również Tą, która
zachowuje uważnie «wszystkie te sprawy i rozważa je w swoim sercu» (Łk 2, 19).
Maryja umie rozpoznawać ślady Ducha Bożego w wielkich wydarzeniach, a także w
tych wydających się nieuchwytnymi. Kontempluje tajemnice Boga w świecie, w
dziejach i w życiu codziennym każdego i wszystkich. Jest niewiastą modlącą się
i pracującą w Nazarecie, i jest również naszą Panią gotowości, tą, która
opuszcza swoje miasteczko, by pomóc innym «z pośpiechem» (Łk 1, 39). Ta
dynamika sprawiedliwości i delikatności, kontemplacji i szybkiego wyruszania w
drogę do innych – to wszystko czyni z Niej kościelny wzór dla ewangelizacji.
Prosimy Ją, by swoją matczyną modlitwą pomogła nam, aby Kościół stał się domem
dla wielu, matką dla wszystkich ludów i aby stały się możliwe narodziny nowego
świata. To Zmartwychwstały, który mówi nam z mocą, napełniającą nas olbrzymią
ufnością i głęboką nadzieją: «Oto czynię wszystko nowe» (Ap 21, 5).
Pełni
ufności, zmierzamy z Maryją ku tej obietnicy i mówimy: Dziewico i Matko,
Maryjo, Ty, któraś pod tchnieniem Ducha przyjęła Słowo życia w głębi Twej
pokornej wiary, całkowicie oddana Odwiecznemu, pomóż nam wypowiedzieć nasze
«tak» wobec pilnej potrzeby, jak nigdy dotąd naglącej, by wszędzie rozległa się
Dobra Nowina o Jezusie. Ty, napełniona obecnością Chrystusa, zaniosłaś radość
Janowi Chrzcicielowi i sprawiłaś, że rozradował się w łonie swej matki. Ty,
pełna wielkiej radości, opiewałaś cudowne dzieła Pańskie. Ty, któraś stała
wytrwale pod Krzyżem z niewzruszoną wiarą i otrzymałaś radosną nowinę
zmartwychwstania, któraś zgromadziła uczniów w oczekiwaniu na Ducha Świętego,
by narodził się ewangelizujący Kościół. Wyproś nam nowy zapał zmartwychwstałych
w obecnych czasach, by nieść wszystkim Ewangelię życia zwyciężającą śmierć. Daj
nam odwagę szukania nowych dróg, aby dotarł do wszystkich dar piękna, które nie
zaniknie. Ty, Dziewico słuchania i kontemplacji, Matko miłości, Oblubienico
wiecznych zaślubin, wstawiaj się za Kościołem, którego jesteś najczystszą
ikoną, aby się nigdy nie zamykał i nie zatrzymywał w swojej misji szerzenia
Królestwa. Gwiazdo nowej ewangelizacji, pomóż nam zajaśnieć świadectwem
komunii, służby, żarliwej i ofiarnej wiary, sprawiedliwości i miłości do
ubogich, aby radość Ewangelii dotarła aż po krańce ziemi, i żadne peryferie nie
zostały pozbawione jej światła. Matko żywej Ewangelii, źródło radości dla
maluczkich, módl się za nami. Amen. Alleluja!” (Franciszek, Adhortacja
apostolska Evangelii Gaudium, 288).
Arek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.