Kiedy 11 listopada 1918 roku Piłsudski zwolniony z twierdzy magdeburskiej przybył do Warszawy i obejmując urząd Naczelnika Państwa potwierdził odzyskanie po latach zaborów niepodległości przez Ojczyznę, były i takie miejsca, gdzie wyzwolenie jeszcze nie nadeszło. Jednym z nich było Podlasie. Władzę sprawowało tu nadal wojsko niemieckie, a Polska Organizacja Wojskowa działała na sposób tajny.
11 listopada rano wyzwolono jedynie Parczew. Harcerzom udało się tam
rozbroić 27 żołnierzy niemieckich. Dzień później od okupanta uwolniono Łuków i
Radzyń. Niemcy ukrywający się w tamtejszym pałacu zostali spektakularnie
ostrzelani przez Peowiaków z wieży pobliskiego kościoła, tak, że pozostała im ucieczka do lasu. Tego samego dnia, ich dowództwo w Białej Podlaskiej,
dla lepszej obrony swojej pozycji, utworzyło Radę Żołnierską. Na ten gest Polacy
rozpoczęli powstanie oddając władzę w mieście Komitetowi Obywatelskiemu.
Walczące strony, uzgodniły pokojowe zakończenie działań. Niemcy mieli się spokojnie wycofać 13 listopada. Kontrolę nad bialskim dworcem kolejowym przejęli kolejarze z Łukowa, którzy na maszcie dworcowym zawiesili polską flagę. Radość z wolności nie trwała długo, gdyż wojska niemieckie rozpoczęły ofensywę znad Brześcia i szwadrony śmierci 14 listopada ponownie zajęły Białą oraz Janów. Dwa dni później dokonały masowego mordu Peowiaków i cywilów w Międzyrzecu, o czym Piłsudskiemu doniosła w swoim liście pani Groblicka z Sarnak. Biskup Przeździecki osobiście celebrował pogrzeby ofiar ofensywy. Rządowe pertraktacje z Niemcami nie przyniosły dla Podlasia dobrych rozwiązań, gdyż od 17 listopada ustalono linię demarkacyjną z Białą, Międzyrzecem i Janowem po stronie niemieckiej. Faktyczna niepodległość nadeszła tu dopiero w Sylwestra i w pierwsze dni 1919 roku.
Całe Podlasie włączyło się do nowej Polski.
Walczące strony, uzgodniły pokojowe zakończenie działań. Niemcy mieli się spokojnie wycofać 13 listopada. Kontrolę nad bialskim dworcem kolejowym przejęli kolejarze z Łukowa, którzy na maszcie dworcowym zawiesili polską flagę. Radość z wolności nie trwała długo, gdyż wojska niemieckie rozpoczęły ofensywę znad Brześcia i szwadrony śmierci 14 listopada ponownie zajęły Białą oraz Janów. Dwa dni później dokonały masowego mordu Peowiaków i cywilów w Międzyrzecu, o czym Piłsudskiemu doniosła w swoim liście pani Groblicka z Sarnak. Biskup Przeździecki osobiście celebrował pogrzeby ofiar ofensywy. Rządowe pertraktacje z Niemcami nie przyniosły dla Podlasia dobrych rozwiązań, gdyż od 17 listopada ustalono linię demarkacyjną z Białą, Międzyrzecem i Janowem po stronie niemieckiej. Faktyczna niepodległość nadeszła tu dopiero w Sylwestra i w pierwsze dni 1919 roku.
Całe Podlasie włączyło się do nowej Polski.
Dziękując Panu Bogu za odzyskaną niepodległość pracujmy dla dobra naszej
Ojczyzny. Módlmy się za tych, którzy oddali swoje życie w tamtych czasach, bo
bez nich, może nadal nie byłoby Polski.
Agnieszka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.