„Być dobrym, jak chleb.” Którym głodny może się posilić.
Być, jak podnóżek, o który, każdy może się oprzeć.
Tak powinno się chcieć.
Ja chcę.
Jest tylko pewne
ale….
Jeśli ktoś, chciałby
zagarnąć cały bochenek chleba dla
siebie,
lub samemu zająć cały podnóżek.
Sławek
Autorefleksja o dawaniu...
OdpowiedzUsuńZawsze wydawało mi się to takie oczywiste i proste, być jak chleb.
Ale Bóg pokazał mi, że bez jego łaski , nawet nie stać mnie na małą kromkę.Moja pycha, przeświadczenie że mogę i potrafię ...sama, doprowadziły do wielkiej lekcji pokory. Teraz wiem, jak bardzo jestem słaba, dawanie tym, którzy proszą przychodziło łatwo, ale kiedy ktoś chciał sam zabrać, bez pytania, bez proszenia, wręcz wyrwać dla siebie kęs...przerosło mnie to nieoczekiwanie. Dzięki Ci Boże za Tą naukę, teraz już tylko proszę bądź moją miłością tam, gdzie mi jej nie wystarcza.
Basia
Basiu, mi się nie wydaje, że to takie proste i oczywiste, że się jest dobrym, jak chleb, dlatego napisałem, że tak powinno się chcieć.
OdpowiedzUsuńA, czy kromkę damy, gdy już się sami najemy, czy podzielimy się w trakcie posiłku, gdy głód jeszcze ściska, to jest właśnie to o czym napisałaś dalej.
Dawać, nie pozbywać się.
Do siebie też to mówię.
Sławek