Poniższym wpisem, rozpoczynamy publikację cyklu cotygodniowych świadectw nawrócenia, czy doświadczenia Pana Boga, przez osoby, które były daleko od Niego...
W dzisiejszej Liturgii Słowa poznajemy historię nawrócenia Zacheusza.
Zacheusz, to bogaty zwierzchnik celników, ściągający podatki dla rzymian, traktowany, jako kolaborant i stawiany poza wspólnotą wiernych Żydów.
Ma on jednak pragnienie zobaczenia Jezusa... Trudno powiedzieć, że jest to pragnienie, aby zaistniała jakaś więź, relacja z Jezusem, ale spotkać Jezusa chciał. Tylko, tyle, ale i aż tyle.
Do spotkania, zapewne, ku zaskoczeniu Zacheusza dochodzi, a historię i konsekwencje tego spotkania powinniśmy znać, ale ku przypomnieniu, link do Ewangelii zamieszczam na końcu tekstu.
Bohaterką dzisiejszego wpisu jest jednak Pani Marta.
Jak mówi w swoim świadectwie, również znalazła się przed Panem Jezusem. I na pewno Jej wewnętrzne odczucia, i to dlaczego znalazła się w Świątyni, trudno nawet porównać z "chceniem zobaczenia Jezusa przez Zacheusza", ale jednak przed obliczem Zbawiciela się znalazła. Owoce tego spotkania są niesamowite. Jest to jedno z najbardziej przemawiających do mnie świadectw.
Link do Świadectwa Marty: https://www.youtube.com/watch?v=Kn25V_iJ8pk