Niedziela Palmowa... Niedziela Męki Pańskiej.

Ludzie grzeszyli od czasu ich stworzenia...

Współcześnie żyjący, są niestety kontynuatorami  powiększania bazy grzechów do Odkupienia. 

  Każdy grzech, jest wynikiem złego ludzkiego wyboru, postawieniem swojej woli nad wolę Pana Boga. 

My - bez wyjątku, również takich złych wyborów dokonujemy...

  Celem człowieka wierzącego, jest osiągnięcie życia wiecznego w Niebie..

 Jednak, nie dostaje się tam z bagażem grzechów, nie idąc drogą usłaną grzechami.

  Przeżywamy dzisiaj niedzielę Palmową, inaczej nazywaną Niedzielą Męki Pańskiej.  Pan Jezus w drodze do Jerozolimy przeżył chwilę entuzjastycznego przyjęcia przez tłumy ludzi. Myślę, że chętnie byśmy się wśród nich znaleźli...

  Dzisiejsza Ewangelia przeprowadza nas jednak przez mękę Pana Jezusa...  Jezus został odrzucony przez swój naród. Głośno krzyczano: Ukrzyżuj Go.

My się teraz na to oburzamy...

Droga Krzyżowa. Rozważania Siostry Krystiany.

Stacja I

Wyrok

 Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

„Co chcecie, abym uczynił z tym, którego nazywacie królem…? ”

„Ukrzyżuj Go!”/Mk 15, 12-13/

Jezu mój staję przed Tobą, jak żebrak i błagam Cię mimo Twego bólu, o miłość i o Twą łaskę, sama nic nie mogę, kładziesz przede mną życie, albo śmierć; a mi tak łatwo jest oskarżać i wydawać wyroki, skazywać na śmierć Ciebie, innych i siebie.

Chcę iść Panie mój za Tobą, żeby życie miało sens. Pomóż mi wybrać życie.

Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

 

Stacja II

Krzyż

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Na Swe ramiona wziąłeś krzyż, wziąłeś moją śmierć, ból, łzy, niezgodę na życie i inne wydarzenia, które prowadziły mnie ku rozpaczy depresji i nicości.

Dlaczego Panie? Dziś każdy ucieka od krzyża, nieszczęścia, odpowiedzialności, ofiary dla innego człowieka… Kim dla Ciebie jestem że pragniesz pójść przede mną? Utorować mi ścieżkę, ślad?

Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

 

Stacja III

Pierwszy upadek

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Upadłeś pod ciężarem zła, które czasem kryje moje serce, gdy oddala się od Ciebie… a oczy kierują się ku czemuś innemu niż Ty.

Uroczystość św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny

Dzień ze Świętym Józefem

  W dniu dzisiejszym, który poświęcony jest Świętemu Józefowi, chciałbym zaproponować, abyśmy ten dzień spędzili w towarzystwie Opiekuna Pana Jezusa i jednocześnie Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny.

   Załączam linki, w których, mam nadzieję, każdy znajdzie to, co pozwoli mu bardziej poznać i przybliżyć się do Św. Józefa.

   Święty Józef, który był tak bliski Pana Jezusa na ziemi i otaczał Go swoją opieką, oby stał się bliski nam i obyśmy mogli cieszyć się Jego opieką i pomocą.

Co proszę, Panie Boże, każdemu z nas daj.

                                                                Sławek

Święty Józef załatwił mi...

https://www.youtube.com/watch?v=WEiHRqdqdCQ

 

Uzdrowienie umierającej.  Niezwykły cud Św. Józefa

https://www.youtube.com/watch?v=9HUz5ML6TvU

 

Zawierz swoje życie Św. Józefowi

https://www.youtube.com/watch?v=SKNnPhn0Clo

 

Litania do Świętego Józefa

https://www.youtube.com/watch?v=5pig9NMcn1g

 

Schody z Santa Fe:

https://www.youtube.com/watch?v=V1fx4BlZlyk

Gorzkie Żale. Cz. 1

 

  5 niedziela Wielkiego Postu. Krzyże zasłonięte.

Chwila refleksji nad pierwszą częścią Gorzkich Żali. 

(Linki do modlitwy  na końcu tekstu ) 

  Stając do tej modlitwy, trwając przy Panu Jezusie, wzbudzamy intencje, zanosimy nasze modlitwy do Boga Ojca, uwielbiając Jego Boski Majestat i dziękując Mu, że w swoim Miłosierdziu, posłał swojego Syna, abyśmy nie zginęli na wieki.

 
  Pamiętamy o Maryi, która trwając na drodze krzyżowej Swojego Syna, tak bardzo współcierpiała . 

  Panie Jezu, podążamy za Tobą do Ogrójca. Może uda się nam tam nie zasnąć…

... Przyszli Cię pojmać...

  Jak Cię, jednak bronić, skoro, jak powiedziałeś, jeden miecz miał wystarczyć, a teraz, nawet, kazałeś go schować do pochwy?

   Bronić Ciebie przed napaścią i męką, to bronić siebie przed Zbawieniem, które chcesz nam przynieść?   Co za tragiczny moment...   

Co w takiej sytuacji robić?...

Stacja VII Drugi upadek Pana Jezusa. Stań w prawdzie...

Stacja VII Drugi upadek…

/rzeźba W. Kos/

  Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

  Jakże sprytnie uciekamy przed poznawaniem siebie w słabości… To takie nasze ucieczki przed doświadczeniem prawdy o sobie… Przecież zdarza się, że upadamy na twarz i  niemal natychmiast czujemy się przygnieceni rozpaczliwym zwątpieniem, co do własnej osoby… 

  Tak, jesteśmy słabi… i przez pryzmat  siebie  uciekających przed prawdą o sobie, w końcu, jednak,  zderzamy się ze świętością… 

  Czyż świętość nie jest odrzucanym ideałem tylko dlatego, że nie ma  mocy przemieniania nas  w bohaterów godnych podziwu? Zderzenie ze świętością jest dotkliwie bolesne również dlatego, że konfrontuje każdego człowieka z prawdą o nim samym…

Gorzkie Żale cz.3

   Jezu, jak mocno musisz mnie kochać, jak bezgranicznie musisz wierzyć swojemu Ojcu, że to wszystko ma sens…

  Bo mi nie wystarczy Twoja męka, chcę Twojej śmierci... wiem, że mój grzech zamyka drogę do Boga, którą jesteś Ty.
 Jestem mordercą Miłości.

   A Ty Jezu czekasz, dajesz mi szansę na zbawienie do samego końca... może nie odrzucę swojego krzyża, tylko pomogę Ci go nieść, może nie ukryję się w tłumie tylko przyjdę obetrzeć Ci twarz, może będę przy Twojej Matce, gdy ciężar moich grzechów będzie obalał Cię na ziemię… może… 
Masz cały czas nadzieję...
 

Nie mogę patrzeć na Twoje przebite gwoździami ręce i stopy, czuję ból… a Ty nawet wtedy, na krzyżu, modlisz się za mnie do swego Ojca… czekasz do samego końca, abyś mógł na jedno drgnienie mojego serca, żal za całe zło i brak miłości… przytulić mnie do Siebie

O Światło na drodze życia.

 

  Pewien niewidomy, wybrał się w piękny, wczesny poranek  na spacer. 

Nastała wiosna, nie widział co z sobą przyniosła, ale chciał ją usłyszeć, poczuć … Miał takie pragnienie...  

  Znał teren, miał swoje wyznaczniki, które pomagały mu w orientacji… zawsze wiedział, gdzie w danym momencie się znajduje…

  W ramach wiosennych porządków, czy jakiejś przebudowy, wycięto jednak w pewnym miejscu, duży pas żywopłotu, który był naturalnym wyznacznikiem jego drogi…

  Niewidomy zaryzykował i poszedł dalej, dochodzący z bliskiej odległości śpiew ptaków, tak bardzo go przyciągał…

Szedł, szedł, aż się zagubił …

Krążył, chodził tu i tam, aż wreszcie znalazł się na moście… wydawało mu się, że usłyszał cichy kobiecy szloch i przystanął.

   Po chwili, usłyszał trochę drżący, ale jednak w miarę pewny głos:

- Pan chyba potrzebuje pomocy?
 

- Tak. Odparł.  Z mojej drogi zginęły pewne punkty, które pomagały mi w orientacji i zagubiłem się. Czy mogłaby Pani mi pomóc? Zaprowadzić do miejsca, gdzie będę wiedział, jak mam dalej iść?

- W odpowiedzi usłyszał; oczywiście., chętnie panu pomogę.

… Poszli, a kobieta postanowiła odprowadzić zmęczonego już drogą człowieka, do samego domu.

   Na pożegnanie mężczyzna podziękował kobiecie…

Ona jednak po chwili wzięła jego rękę, pocałowała i powiedziała:

- To ja chcę panu bardzo podziękować.  Uratował mi pan życie.