Jezus Chrystus narodził się ponad dwa tysiące lat temu…i ponownie przyjdzie w chwale u końca czasów… a tymczasem Adwent… Czas oczekiwania na Przychodzącego… każdy Adwent przygotowuje nas do udzielania odpowiedzi na pytania:
Co
to znaczy być świadkiem Jezusa Chrystusa…? co znaczy być świadkiem Miłości
wcielonej, narodzonej, ukrzyżowanej i zmartwychwstałej? Jak rozumiem dawanie
świadectwa swoim życiem? Dlaczego ma sens dawanie świadectwa właśnie tu i
teraz, już… a nie za rok, dwa… czy w jakieś nieokreślonej przyszłości…?
Świadectwo
potrzebne jest tu i teraz… a czego właściwie oczekuje się od świadków czyli od
tych, którzy rozpoznają Prawdę ? …
Najpierw czuwania i modlitwy… Czuwanie i czujność są konieczne, aby usłyszeć głos Pana i otworzyć Mu drzwi serca, kiedy tylko zapuka… czuwanie i czujność zabezpieczają przed uleganiem światu, który zwodzi kłamstwami, oszustwami przyozdabiając je pozorami prawdy i wartości… Świadek Miłości powinien umieć rozpoznawać dobro i zło… a tego może nauczyć się właśnie na modlitwie, medytacji Słowa Bożego… modlitwy i medytacji nigdy nie może zbraknąć, a czas Adwentowego oczekiwania szczególnie nam o tym przypomina…
Najpierw czuwania i modlitwy… Czuwanie i czujność są konieczne, aby usłyszeć głos Pana i otworzyć Mu drzwi serca, kiedy tylko zapuka… czuwanie i czujność zabezpieczają przed uleganiem światu, który zwodzi kłamstwami, oszustwami przyozdabiając je pozorami prawdy i wartości… Świadek Miłości powinien umieć rozpoznawać dobro i zło… a tego może nauczyć się właśnie na modlitwie, medytacji Słowa Bożego… modlitwy i medytacji nigdy nie może zbraknąć, a czas Adwentowego oczekiwania szczególnie nam o tym przypomina…
Stawanie
się świadkiem Miłości to osobista odpowiedzialność za budowanie dojrzałej
wiary… najpierw własnej wiary… Nie można stawać się świadkiem Miłości bez
poznania Boga, uwierzenia w Niego i zawierzenia Mu wszystkiego… bez tego nie
można mieć w sobie gotowości do dawania świadectwa…
„Człowiek nie może żyć bez miłości” napisał Jan Paweł II
w encyklice Redemtor hominis /
Odkupiciel
człowieka / …
Człowiek
pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie jest pozbawione sensu,
jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością, jeśli Jej nie
dotknie i nie uczyni w jakiś sposób swoją, jeśli nie znajdzie w Niej żywego
uczestnictwa” /n.10/
…nasze
uczestnictwo w Miłości realizuje się właśnie przez świadectwo… świadkowie
Miłości nie boją się iść ze świecą wiary, aby rozjaśniać niepewne dni,
napełniać pokojem, dawać uśmiech , radość i nadzieję… nadzieję na spotkanie z
Przychodzącym… nadzieję na spotkanie z człowiekiem, którzy zapowiada spotkanie
z Przychodzącym… z Miłością…
Elżbieta
Moje adwentowe oczekiwanie...
OdpowiedzUsuńChodząc na roraty, czy też na dziecięcą Mszę Św. wzrok mój przykuwa postać mężczyzny. Na oko 35 lat, zawsze z dziećmi w Kościele, czasami towarzyszy mu żona , która wita mnie miłym uśmiechem. To co w nim podziwiam to spokój, cierpliwość i miłość. Mężczyzna ten zazwyczaj trzyma na rękach małego niepełnosprawnego chłopca , w jego oczach widać miłość. Kiedy dzieci w ciemnościach niosą latarnie na roratach, mężczyzna ustawia się wraz z nimi , w wózku wioząc synka, który trzyma w rączce maleńką latarenkę, przy nich idzie starszy chłopczyk ma może z 5 lat.
Widać , że się kochają.Widać, że Bogu zaufali, że powierzyli mu swoją rodzinę i jej przyszłość.
Życzę wam , aby wasi bliscy patrzyli na was z taką miłością , jak ten człowiek na swoje dziecko, na ten mały skarb, który trzyma w swoich ramionach, chroniąc go przed całym światem...
chciała bym , aby mój mąż patrzył na moje dzieci z taką miłością i spokojem, aby i one czuły się bezpieczne i kochane.
Jeżeli mogę to proszę o modlitwę w intencji rodziny tego małego chłopca , a kto znajdzie czas i ochotę również w intencji mojej rodziny, o miłość i spokój oraz o zmianę zachowania mojego męża.
Bóg zapłać.
Bożenka pz