Inni za ulubione święta uważają Wielkanoc,
Boże Narodzenie, czy Boże Ciało, a ja całym sercem odczuwam obecność Bożą przy
człowieku właśnie w Wielkim Poście.
Już w
Popielec zostaję łagodnie "ustawiona do pionu", abym nie popadła w
życiową rutynę i nie zachłystywała się zbytnio ziemskim żywotem.
Nabożeństwa Drogi Krzyżowej, czy Gorzkich Żali odnawiają we mnie radość duszy - wiem, jak dobry musi być Pan Bóg, skoro nas, ludzi - tak niedoskonałych, brudnych poprzez swoje grzechy i zadufanych w sobie - przytula do siebie całą mocą swojego umęczonego na Krzyżu Ciała - oto sens Miłosierdzia Bożego!
Nabożeństwa Drogi Krzyżowej, czy Gorzkich Żali odnawiają we mnie radość duszy - wiem, jak dobry musi być Pan Bóg, skoro nas, ludzi - tak niedoskonałych, brudnych poprzez swoje grzechy i zadufanych w sobie - przytula do siebie całą mocą swojego umęczonego na Krzyżu Ciała - oto sens Miłosierdzia Bożego!
Nie zapominam o sakramencie pokuty, zwłaszcza
w Wielkim Poście - choć tak chcę ulżyć Bogu-Człowiekowi w niesieniu Krzyża na
Kalwarię... a i tak czuję swoją małość i
nieporadność przy moim Ojcu...
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!
Niech Bóg błogosławi nam, całej naszej wspólnocie.
Grażyna
Anna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.