Różnie w tych naszych małżeństwach bywa… a może po prostu, za mało jest głębi tej Wspólnoty? Małżeństwo to przecież właśnie MY, a nie ciągle ja i ona, czy ja i on...
To niekiedy nie jest łatwe, ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo... :):):) Teraz jednak, nie są już tylko niewiastą i mężczyzną, ale żoną i mężem…
Dobrze jest robić rachunek sumienia z przysięgi małżeńskiej... a najlepiej wspólnie.
W codziennych sprawach, tych najbardziej prostych i koniecznych :) ... wtedy dokładnie widać gdzie trzeba zrezygnować z siebie :), bo służba w miłości w równym stopniu dotyczy obu stron :), bo jesteśmy z sobą na dobre i na złe…
W danym nam czasie, lepiej starać się być razem, w tym wszystkim co możliwe, aby było tego coraz więcej, niż skupiać się na tym co dzieli... nie ma ideałów :)...
Dobrze jest też wsłuchiwać się w nauczanie Jana Pawła II o istocie i sensie małżeństwa, bo to konkretne wskazówki :) fragment zamieszczam poniżej...
Znaczenie przysięgi małżeńskiej - Jan Paweł
II
„Przysięga małżeńska określa, a zarazem ustanawia to, co jest dobrem wspólnym małżeństwa i rodziny. Biorę ciebie za żonę/za męża i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci. Małżeństwo jest szczególną komunią osób. Rodzina – na gruncie tej komunii – ma stawać się wspólnotą osób. Nowożeńcy podejmują to zadanie wobec Boga i Kościoła, o czym przypomina im celebrans, w chwili składania przysięgi małżeńskiej. Świadkami tej sakramentalnej przysięgi są wszyscy obecni przy ślubie. W nich obecny jest poniekąd cały Kościół, całe społeczeństwo, w którym określona rodzina zaczyna istnieć.(…) Słowa przysięgi małżeńskiej orzekają o tym, co stanowi wspólne dobro – naprzód małżeństwa, a następnie rodziny. Dobrem wspólnym małżonków jest miłość, wierność i uczciwość małżeńska oraz trwałość ich związku aż do śmierci. To dobro obojga jest równocześnie dobrem każdego z nich. Ma z kolei stać się dobrem ich dzieci. Należy do istoty dobra wspólnego, że łącząc poszczególnych ludzi, stanowi zarazem prawdziwe dobro każdego”.
(Jan Paweł II, List do Rodzin, 10)
Ela P
„Przysięga małżeńska określa, a zarazem ustanawia to, co jest dobrem wspólnym małżeństwa i rodziny. Biorę ciebie za żonę/za męża i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci. Małżeństwo jest szczególną komunią osób. Rodzina – na gruncie tej komunii – ma stawać się wspólnotą osób. Nowożeńcy podejmują to zadanie wobec Boga i Kościoła, o czym przypomina im celebrans, w chwili składania przysięgi małżeńskiej. Świadkami tej sakramentalnej przysięgi są wszyscy obecni przy ślubie. W nich obecny jest poniekąd cały Kościół, całe społeczeństwo, w którym określona rodzina zaczyna istnieć.(…) Słowa przysięgi małżeńskiej orzekają o tym, co stanowi wspólne dobro – naprzód małżeństwa, a następnie rodziny. Dobrem wspólnym małżonków jest miłość, wierność i uczciwość małżeńska oraz trwałość ich związku aż do śmierci. To dobro obojga jest równocześnie dobrem każdego z nich. Ma z kolei stać się dobrem ich dzieci. Należy do istoty dobra wspólnego, że łącząc poszczególnych ludzi, stanowi zarazem prawdziwe dobro każdego”.
(Jan Paweł II, List do Rodzin, 10)
Ela P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.