Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

23.03.2016

Wspólna Droga Krzyżowa Modlitwy Wstawienniczej....


 Stacja I 
Pan Jezus na śmierć skazany
 

   Kłaniamy Ci się Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę Swoją świat odkupić raczył
  Panie Jezu już tyle wycierpiałeś dla nas jeszcze przed skazaniem. Samotność w Ogrodzie Oliwnym. Zawiodłeś się na uczniach, choć wiedziałeś, że są słabi, że nie wytrzymają towarzyszenia Tobie w modlitwie i czuwaniu. Byłeś opuszczony przez swoich uczniów.
Zostałeś skazany na śmierć. Nie broniłeś się, nie zaprzeczałeś. Z największą pokorą przyjąłeś Bożą Wolę jako człowiek i jako człowiek cierpiałeś.
  Tak wielu wiele Ci zawdzięczało, ale nikt nie stanął w Twojej obronie.
Jezu stałeś tam sam, bo tak bardzo nas ukochałeś. Przyszedłeś, aby nas nauczać.

  Jak trudno jest Cię naśladować

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami

                                          Wspólmodląca się Anna 


 Stacja II 
 Jezus bierze krzyż na swoje ramiona. 

 Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. 
 Żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył. 

 Wziął swój krzyż przytulił się do niego i niesie na Golgotę. 
 "Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie swój krzyż i niech mnie naśladuje".     Nie ma innej drogi. 

   Ile razy zatrzymuje mnie myśl, że innym żyje się lepiej, że w ich życiu mniej cierpienia, że los dla nich łaskawszy. 
 Jezu, odwróć moje oczy i myśli od tego co pozorne.

 Chcę Ciebie naśladować, chcę dźwigać swój krzyż, który skroiłeś na moją miarę. Chcę iść wąską drogą, bo tylko ona prowadzi do nieba. Bądź mi Wspomożycielem i Pocieszycielem na mojej drodze krzyżowej.
  Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami
                                                        
                                                         Jola K. 
Stacja  III
 Jezus upada pod krzyżem
  
 Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
  
 Samotność, wyczerpanie, brak pomocy, to nie mogło skończyć się inaczej jak upadkiem. Czy w takich sytuacjach nie ma we mnie chęci odrzucenia krzyża, czy tak jak Jezus mimo cierpienia i bólu z powrotem układam go na swych ramionach?
   Czy żeby powstać korzystam z sakramentu pokuty i pojednania, jak szybko zbieram się z nędzy grzechu i wkraczam z powrotem na szlak Zbawienia?
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
                                                             
                                                          Ania M.
Stacja IV
 Pan Jezus spotyka swoja Matkę. 

 
  Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
  
Jezu mój kochany umęczony, zakrwawiony, zalany łzami boleści, spotykasz swoją Matkę, która bezradnie wyciąga do Ciebie swe Matczyne ręce. Oczy Jej zalane łzami bólu i cierpienia patrzą na Ciebie, aby Ci powiedzieć  - Dziecko moje najdroższe, mój Synu tak bardzo Cię kocham, spójrz na mnie, to ja Twoja Mama, chce Cię przytulić, ucałować, chce iść z Tobą razem, cierpieć  z Tobą.  Zawsze chce być przy Tobie.
   Mój ukochany, dziękuję Ci za Twe spojrzenie na mnie, nasze serca są złączone boleścią cierpieniem i Zbawieniem wszystkich dusz. Kocham Cię. 
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
                                                      
                                                           Krystyna G

 Stacja V 
 Szymon  Cyrenejczyk  pomaga nieść krzyż Jezusowi. 

   Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. 
 Żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył. 

   Choć przymuszony, ma swój udział w Drodze Krzyżowej, pomaga fizycznie Jezusowi. Bóg i człowiek razem niosą krzyż. Być może ta chwila wspólnej drogi krzyżowej zmieniły jego życie. 

   A ja, też jestem zobowiązana do współpracy w zbawczym dziele Odkupienia? Czy staram się to czynić godnie, czy jednoczę się w swoim cierpieniu z  męką Chrystusową, czy skupiam się tylko na sobie? 
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.                                             
                                                                Jola K. 

  Stacja VI. 
Weronika ociera twarz Chrystusowi
  
 Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. 

   Otarcie twarzy to nic innego jak zaparcie się siebie i okazanie dobroci bliźniemu, gdy wszyscy się od niego odwrócili.
    Czy tak patrzę na potrzebujących, czy chętnie pomagam? Czy wychodzę przed szereg, żeby ulżyć komuś w cierpieniu?
   Moim otarcie twarzy Chrystusa może być szczery, płynący prosto z serca żal za grzechy… Jak często zdobywam się na ten gest miłości? 
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.  
                                                          
                                                           Ania M 

Stacja VII
 Drugi upadek… 

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

  Jakże sprytnie uciekamy przed poznawaniem siebie w słabości… A nasze ucieczki przed doświadczeniem prawdy o sobie… przecież zdarza się, że upadamy na twarz i  niemal natychmiast czujemy się przygnieceni rozpaczliwym zwątpieniem, co do własnej osoby… Tak, jesteśmy słabi… i przez pryzmat  siebie  uciekających przed prawdą o sobie, w końcu  zderzamy się ze świętością… Czyż świętość nie jest  odrzucanym ideałem tylko dlatego, że nie ma  mocy przemieniania nas  w bohaterów godnych podziwu? Zderzenie ze świętością jest dotkliwie bolesne również dlatego, że konfrontuje każdego człowieka z prawdą o nim samym.... 
   Co z tobą kiedy tak cię pomijają, że czujesz się ostatni, tak bardzo zwyczajny, pospolity … 

 A może spróbuję uwierzyć, że  Pan jest ze mną w każdej chwili…. kiedy się modlę, cierpię, upadam , kiedy staram się wykonywać codzienne obowiązki …. A może już czas, żebym zobaczyła, że ułomności są  mi dane, by walczyć i zwyciężać siebie samą… zamiast gardzić czy  uciekać od słabości… 
   A może kiedy tak walę głową w kolejny mur, zauważę że wszystko rozbija się o brak ufności Bogu ? 
 Któryś za nas cierpiał rany, Jezus Chryste zmiłuj się nad nami. 
                                                          
                                                                Ela P. 

Stacja VIII
Jezus spotyka płaczące niewiasty   

 Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył
 
  Panie, i ja jestem w tłumie tych płaczących kobiet, ale Ty o Boże nie chcesz moich łez. 
 Jakie to są łzy, których Ty nie chcesz?   
   Ty potrzebujesz przemiany mojego serca, mojego życia, a nie współczucia.  Jakże często litujemy się nad biednymi, dla innych potrafimy być miłosierni i współczujący, a tymczasem w naszych rodzinach panuje chaos i rozłam. Ty Jezu o tym wiesz  i dlatego nie chcesz moich łez, nie potrzebujesz ich, bo wiesz, że nie są do końca szczere.  Muszę odmienić swoje życie, aby i moja rodzina zajaśniała Twoim blaskiem. Muszę zapłakać nad sobą, żalem serdecznym obmyć swą duszę, i oddać Tobie wszystko - moje życie, moje serce, moje łzy i moją rodzinę. 

    Jezu pocieszający niewiasty daj mi łaskę szczerego nawrócenia, daj łaskę żalu za moje grzechy, przyjmij moje łzy skruchy i pociesz w moich utrapieniach
 Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.                                                       
                                                            Alina

Stacja IX:
Trzeci upadek pod ciężarem krzyża

  Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Kolejny raz, znowu to samo... A tym razem miało być zupełnie inaczej. Po raz kolejny upadłem/upadłam pod ciężarem swojej ludzkiej, grzesznej natury. Czy zawsze musi tak być? … 
   Panie Jezu, Ty już trzeci raz upadasz niosąc swój Krzyż. Jest ciężki, bo stanowi odzwierciedlenie naszych grzechów. Panie Jezu, jesteś zmęczony męką, bólem i cierpieniem, których codziennie Tobie przysparzamy. Panie Jezu, Ty się nie poddajesz. Powoli podnosisz się z tego upadku, by iść dalej i dokonać naszego zbawienia.

  Panie Jezu, przepraszam Cię za każde moje nieposłuszeństwo, za każdy mój grzech, za każdy mój czyn, który przyczynia się do Twojego większego cierpienia i sprawia, że Krzyż staje się coraz cięższy. 
  Panie Jezu, naucz mnie pokory i cierpliwości w noszeniu mojego krzyża. Panie Jezu, naucz mnie wytrwałości w każdym dniu mojego życia. Panie Jezu, naucz mnie radości i odwagi w pokonywaniu trudności.

 Panie Jezu, ja też dam radę, bo Ty zawsze jesteś ze mną.

Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
                                                                
                                                         Sabina 

  Stacja X
Obnażenie
 Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.   

   Tak bardzo mnie Jezu ukochałeś, że znosisz dla mnie nagość ciała, zbite, posiniaczone, skrwawione, porozdzierane, pełne ran i zadrapań… 
   Często nie szanowałam swego ciała, czasem stawało się dla mnie ono bożkiem: im bardziej odsłonięte tym modniej. Wybacz mi Panie mój grzech, przeciw czystemu sercu by się tylko podobać Tobie samemu. 
 Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
                                                         
                                                       S. Krystiana

Stacja XI  
Ukrzyżowanie Zbawiciela

 Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie, żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
   
Jezus zawsze nas zaskakuje, zdumiewa… a niektórych nawet przeraża…
jak dobrze znamy słowa Jezusa o tym, że wszystko robi  wspólnie z Ojcem…  że spełnia tylko wolę Ojca… albo że nic nie mówi samodzielnie, a jedynie powtarza co Mu powiedziano. Takie słowa Pana wskazują na to, że  Osoby Trójcy Świętej  współprzenikają się… inaczej mówiąc  tożsamość Boga jest w komunii. Jezus tak bardzo pragnie, abyśmy mogli poznać prawdę o Bogu…
W naszym ludzkim życiu jest wręcz przeciwnie. Kiedy szukam własnej tożsamości to czyż nie przychodzi mi na myśl władza, albo inteligencja ?  Tożsamość  w komunii  nijak się ma, do tożsamości opartej na władzy. Dlaczego? Bo istotą komunii jest kruchość, podatność na zranienie  w obliczu drugiej osoby.
Jeśli więc chcę, aby Bóg wszedł do mojego serca, to mam stać się słaba, otworzyć się, czyli odrzucić moją tożsamość, którą wciąż opieram na sile i błyskotliwości… Wtedy dopiero mogę pragnąć złączyć swoje cierpienia z Ofiarą Jezusa… ofiarować siebie z miłości… a wszystko tylko po to, aby spełnić Jego pragnienia…
 Któryś za nas cierpiał rany, Jezus Chryste zmiłuj się nad nami…  
                                                        Ela P.

Stacja XII
Śmierć

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

  Skończyło się. Atrakcja dla widzów, rozrywka, jedna śmierć spośród wielu. Ukrzyżowaliśmy już tak wielu złoczyńców…
  Gdy umiera ktoś kogo się kochało, pozostaje rana tak wielka jak przepaść pomiędzy szczytami, jest ona i trwa, góry i przepaść tworzą jedno, lecz się nie spotkają…

Czym Jezu jest dla mnie Twoje życie? Czym ono jest dalej? Co oznacza taka śmierć i o czym opowiada? 
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.                                              
                                                       S. Krystiana
 
 Stacja XIII 
Jezus z krzyża zdjęty
  
 Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.  Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
  
  Zejdź z krzyża wołali ludzie, daj Chryste wiary znak, lecz Jezus zadanie Ojca do końca spełnić chciał – te słowa kościelnej pieśni przychodzą mi na myśl, kiedy widzę Panie Twoje martwe ciało zdejmowane z krzyża, Spełniłeś  Jezu swoje powołanie. Skończyło się Twoje ziemskie życie. Zwyciężyłeś wszystko…
   Ale ja walczę dalej. Ciągle niosę swój krzyż. Moja Golgota jeszcze daleko.  Mój lęk jeszcze się nie skończył, chociaż pokus, aby zejść z krzyża z każdym dniem przybywa.
  Nie zamierzam dezerterować Panie, tylko czy starczy mi sił? Dopada mnie zwątpienie, jaki to ma wszystko sens? Po co ja się modlę, skoro nic się nie zmienia?
    Jezu proszę Cię, nie dozwól mi nigdy odejść, Niech moja droga krzyżowa trwa nadal, jeśli taka jest Twoja wola, a gdy nadejdzie koniec, to bądź przy mnie. Niech Twoja Matka weźmie mnie w ramiona i przytuli do swego serca jak kiedyś Ciebie.
  Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami                                                        
                                                   Alina 
Stacja XIV 
Pan Jezus złożony do grobu.

Kłaniamy się Tobie, Panie Jezu Chryste, i Błogosławimy Ciebie.
Żeś przez Święty Krzyż swój, świat odkupić raczył.
 
 Dałeś się zamknąć w grobie. Ale to tylko fizyczne zamknięcie, przeszkoda dla człowieka, nie dla Boga.
Z tego miejsca, jest już tylko jedno wyjście; w ramiona kochającego Ojca.
  Panie, cały czas trwam przy pierwszej stacji, cały czas umywam ręce...
ale moim pragnieniem jest dojść do końca...
Jezu dopomóż...
   Tą drogą chciałam być przy Tobie, wspierać... ale sam widzisz… tylko patrzyłam, a cały ciężar znów spoczął na Twoich barkach...
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
                                                              
                                                       Ania  M

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.