Wyrok
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i
błogosławimy Ciebie. Żeś przez krzyż i
mękę swoją świat odkupić raczył.
„Co chcecie, abym uczynił z tym, którego nazywacie
królem…? ”
„Ukrzyżuj Go!”/Mk 15, 12-13/
Jezu mój staję przed Tobą, jak żebrak i błagam Cię
mimo Twego bólu, o miłość i o Twą łaskę, sama nic nie mogę, kładziesz przede
mną życie, albo śmierć; a mi tak łatwo jest oskarżać i wydawać wyroki, skazywać
na śmierć Ciebie, innych i siebie.
Chcę iść Panie mój za Tobą, żeby życie miało sens.
Pomóż mi wybrać życie.
Któryś za
nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja
II
Krzyż
Kłaniamy
Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić
raczył.
Na Swe ramiona wziąłeś krzyż, wziąłeś moją śmierć,
ból, łzy, niezgodę na życie i inne wydarzenia które prowadziły mnie ku rozpaczy
depresji i nicości.
Dlaczego Panie?... Dziś każdy ucieka od krzyża,
nieszczęścia, odpowiedzialności, ofiary dla innego człowieka… Kim dla Ciebie
jestem że pragniesz pójść przede mną? Utorować mi ścieżkę, ślad?
Któryś za
nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja
III
Pierwszy
upadek
Kłaniamy
Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić
raczył.
Upadłeś pod ciężarem zła które czasem kryje moje
serce, gdy oddala się od Ciebie… a oczy kierują się ku czemuś innemu niż Ty.
Czy to ważne który raz upadłeś? Czasem zastanawiam
się czy policzyli dokładnie, bo trudno mi policzyć upadki w jednym dniu z mego
życia.
Pomóż mi Panie powstać, wybierać inaczej i widzieć nadzieję.
Pomóż mi Panie powstać, wybierać inaczej i widzieć nadzieję.
Któryś za
nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja
IV
Spotkanie
z Matką
Kłaniamy
Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić
raczył.
W tak trudnej chwili jest przy Tobie Ta, która kocha
Cię najwięcej i najbardziej, kocha bo jest z Tobą jedno, jak matka z dzieckiem,
które cierpi za mnie, które podjęło się umrzeć dla grzesznika.
Trudno mi wskrzesić w pamięci takie sceny, czasem
zastanawiam się co znaczy matka? Czasem zazdroszczę Tobie Matki - Maryi, że nie
jestem kimś innym, że to mnie trafił się taki los.
Otwórz moje oczy żeby umiały zobaczyć innych którym
także brak matki, dodaj odwagi do przekraczania siebie.
Któryś za
nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja
V
Szymon
Kłaniamy
Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić
raczył.
„Zatrzymali niejakiego Szymona Cyrenejczyka,
wracającego z pola, i włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem” /J
23,26/
Wiesz Jezu, łatwo jest zrzucić ciężar niewygodnej
pracy, na kogoś innego; trudny obowiązek, męczące spotkanie przekładać w
nieskończoność. Obarczyć tym co niewygodne innych.
Tylko, że Ty uczysz inaczej: gdy na Twej drodze stanął chory człowiek to wróciłeś mu zdrowie, tam gdzie śmierć wskrzeszałeś nowe życie, gdy stanął krzyż to go wziąłeś i idziesz za mnie umrzeć bo tak bardzo Ci na mnie zależy. Spraw bym nie uciekała od pomocy moim spotkanym siostrom i braciom.
Tylko, że Ty uczysz inaczej: gdy na Twej drodze stanął chory człowiek to wróciłeś mu zdrowie, tam gdzie śmierć wskrzeszałeś nowe życie, gdy stanął krzyż to go wziąłeś i idziesz za mnie umrzeć bo tak bardzo Ci na mnie zależy. Spraw bym nie uciekała od pomocy moim spotkanym siostrom i braciom.
Któryś za
nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja
VI
Weronika
Kłaniamy
Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić
raczył.
Szalona kobieta, być może w Tobie zakochana; bo jak
inaczej ryzykować wszystko dla jakiegoś tam skazańca? A Twój podarek dla niej?
– na chuście: Twoje oblicze! Twoja i Weroniki tajemnica…
Odciśnij wierną kopię swej Twarzy w mej duszy, bym
za Tobą tak bardzo nie tęskniła…
Któryś za
nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja
VII
Drugi
upadek
Kłaniamy
Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić
raczył.
Kolejny raz, moje życie pochłonął biegnący świat,
złudzenia i iluzje tysiąca reklam, kłamstwa o życiu jak w słodkiej bajce.
Wszystko ma swój koniec. Następuje kres, wypalenie, przemęczenie, zagubienie
sensu i celu.
Jezu, dla mnie podnosisz się i idziesz dalej,
wszystko trwa jakiś czas: pot, oplucia, przezwiska, kamienie.
Proszę Cię Panie o cierpliwość powstawania z
nałogów, zaufania tylko Tobie, że nic bez Ciebie…
Któryś za
nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja
VIII
Spotkanie
z kobietami
Kłaniamy
Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić
raczył.
„…kobiety, które lamentowały i płakały nad Nim” /J
23, 27/
Tak stworzyłeś kobietę, że czuje ona inaczej, myśli
nawet sercem, jest czuła i wrażliwa, łatwo nią manipulować.
Dziś wiele kobiet zatraciło się i pogubiło w swej tożsamości, nie wiedzą kim są, pozamykały swe serca, zmroziły uczucia, założyły maski pudru i koloru.
Dziś wiele kobiet zatraciło się i pogubiło w swej tożsamości, nie wiedzą kim są, pozamykały swe serca, zmroziły uczucia, założyły maski pudru i koloru.
Moje serce płacze, bo jeszcze umie współczuć, tylko
czasami nie wie kim jest, nie wie jak być i stawać się kobietą…
Utul mnie Jezu w żalu rozpaczy i głębi rozerwanego
serca - niewiadomej.
Któryś za
nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja
IX
Trzeci
upadek
Kłaniamy
Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić
raczył.
Byłam już pewną powodzenia, tak dobrze mi wszystko
szło, pochwały, oklaski… nareszcie się udało nie palić, nie pić, nie brać
kolejnej dawki znieczulenia, nie ranić innych…
Upadasz Jezu dla mnie i po to żeby podnieść po raz
kolejny mnie z prochu ziemi, z dna rozpaczy i beznadziei, zawalił się mi świat,
jedna uwaga, zły przykład, drobna krytyka. Dlaczego ciągle trzeba powstawać?
Mogła bym zostać już na tym dnie. Za kolejnym razem jest coraz trudniej wstać i
iść dalej, bo przypięte etykietki, opinia jedna i ta sama.
Jezu pomóż mi wstać.
Któryś za
nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja
X
Obnażenie
Kłaniamy
Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić
raczył.
Tak bardzo mnie Jezu ukochałeś, że znosisz dla mnie
nagość ciała, zbite, posiniaczone, skrwawione, porozdzierane, pełne ran i
zadrapań…
Często nie szanowałam swego ciała, czasem stawało
się dla mnie ono bożkiem: im bardziej odsłonięte tym modniej. Wybacz mi Panie
mój grzech, przeciw czystemu sercu by się tylko podobać Tobie samemu.
Któryś za
nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja
XI
Ukrzyżowanie
Kłaniamy
Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić
raczył.
Przydźwigałeś ogrom bólu nieszczęśliwego człowieka
na górę, która stanie się miejscem śmierci zła i niewoli mej raz na zawsze. Ręce
i nogi Twe przeszywają gwoździe bólu,
odrzucenia Ciebie w życiu, zostawienia Ciebie niemalże przegranego do końca.
Który Bóg oddał życie za swe stworzenie, - za swe dziecko?
Jezu, który pokornie przyjąłeś na siebie mój wyrok i
cierpienie, wybacz mi, pomóż wybaczać i sobie, spraw żebym zrozumiała, że nie
ma Boga oprócz Ciebie.
Któryś za
nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja
XII
Śmierć
Kłaniamy
Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić
raczył.
Skończyło się. Atrakcja dla widzów, rozrywka, jedna
śmierć spośród wielu. Ukrzyżowaliśmy już tak wielu złoczyńców…
Gdy umiera ktoś kogo się kochało, pozostaje rana tak
wielka, jak przepaść pomiędzy szczytami, jest ona i trwa, góry i przepaść tworzą
jedno, lecz się nie spotkają…
Czym Jezu jest dla mnie Twoje życie? Czym ono jest
dalej? Co oznacza taka śmierć i o czym opowiada?
Któryś za
nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja
XIII
Ciało
Jezusa w ramionach Matki
Kłaniamy
Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić
raczył.
Maryja Matka Jezusa, wychowała Go, pieściła, była
przy Nim, rozumiała, teraz trzyma martwe ciało swego Syna… ile matek musi
przejść ten sam los, nikt nie zmieni bólu ich kochających serc, wylanych łez,
głębokiej rozpaczy pożegnania cząstki, która jest częścią ze swego ciała…
Maryjo jestem przy Tobie, dziękuję Ci za Twoje „Tak”
wypowiedziane Bogu, za Twą decyzję, która zmieniła bieg historii, że połączyłaś
niebo z ziemią… że jesteś przy mnie i prowadzisz mnie do domu Ojca.
Któryś za
nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja
XIV
Pogrzeb
Kłaniamy
Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić
raczył.
Sponiewierane, umęczone ciało w zimnym i ciemnym
grobowcu znalazło odpoczynek. Cisza, pustka, chaos i niepewność bo cóż będzie
dalej, jak układać dzień, jego plan, jak prowadzić dalsze życie?
Nie ma Cię i nie umiem przestać płakać, nie umiem zmienić serca bo raz pokochało i tęskni – zabierz mnie z sobą, bez Ciebie i ja już nie żyję.
Nie ma Cię i nie umiem przestać płakać, nie umiem zmienić serca bo raz pokochało i tęskni – zabierz mnie z sobą, bez Ciebie i ja już nie żyję.
Bóg - człowiek, jak trudno jest zrozumieć Twą miłość,
daj mi łaskę żebym nie zwątpiła w to, że kochasz mnie aż po śmierć, a śmierć
jest życia początkiem.
Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się
nad nami.
S. Krystiana
Uwielbiam Cię, o mój Boże i dziękuję za Twoją ojcowską miłość, jaką mi objawiłeś w swoim Synu, Jezusie Chrystusie, w Jego ukrzyżowanym Człowieczeństwie.
OdpowiedzUsuńDzięki Ci, Boże, w Trójcy Świętej Jedyny!
Chcę tak, jak Ty, Panie Jezu, przejść drogą krzyża, bo wierzę , że z Tobą jest to zawsze droga ku zmartwychwstaniu. Jezu, zapraszam Ciebie do mojego serca,naucz mnie patrzeć na życie Swoimi oczami. Bądź ze mną, wspieraj, zmieniaj i prowadź w radości i bólu.
Dziękuję za dar Odkupienia, za Twoją niepojętą miłość, a także za dar tej drogi krzyżowej.
Wdzięcznym sercem, dziękuję S. Krystiano za piękne rozważania Drogi Krzyżowej,niech dobry Bóg otula Cię nieustannie swoją opieką i obdarza wszelkimi łaskami.
Bóg Zapłać s. Krystiano., bo ja jakoś nie mogę się zabrać, aby swoimi refleksjami się podzielić z Wami. Wierzę, że Pan Bóg mnie w którymś momencie mojego życia "popchnie" w tym kierunku, ale oczywiście przy moim współudziale.
OdpowiedzUsuńMatko Naszego Pana pomóż mi zwalczyć przeciwności, które mnie blokują.
Zawsze Wola Twoja Panie