Ja myślę, że ten kto wie, że żyje, a przynajmniej stara się żyć w zgodzie z nauką Chrystusa, może być całkowicie spokojny o ten czas. Te teksty są raczej dla tych, którzy od Boga odeszli i żyją tak, jakby Go nie było. To do nich są skierowane te słowa, aby się nawrócili.
Nie trwożą mnie słowa o Końcu Świata i o wydarzeniach, które uprzedzą finał.
Lubię swoje życie, podoba mi się tu na ziemi, ale nie na tyle, żeby nie chcieć z niego zrezygnować i bać się tamtego, do którego cały czas zmierzam.
Panie Boże prowadź mnie i moich bliskich, i nie pozwól zejść z Twoich ścieżek.
I jeszcze z życia Świętego Dominika.
Pewnego razu, gdy Św. Dominik grał w piłkę.
Ktoś w
przerwie, zadał mu pytanie.
Co byś
zrobił, jeśli zaraz miałby być koniec świata?
Św. Dominik odpowiedział....
Św. Dominik odpowiedział....
Dalej bym
grał w piłkę.
Dlaczego tak odpowiedział?
Bo był gotowy.
Co z tego, że byliśmy gotowi wczoraj?
Co z tego, że możemy być gotowi... jutro?
Jeśli nie jesteśmy gotowi Teraz....
Nie miejmy tego problemu.
Żyjmy tak, jakby to był ostatni dzień naszego życia.
Dlaczego tak odpowiedział?
Bo był gotowy.
Co z tego, że byliśmy gotowi wczoraj?
Co z tego, że możemy być gotowi... jutro?
Jeśli nie jesteśmy gotowi Teraz....
Nie miejmy tego problemu.
Żyjmy tak, jakby to był ostatni dzień naszego życia.
Aneta
Krótkie a treściwe i wyczerpujące - dziękuję :) :) :)
OdpowiedzUsuń+ Być gotowym. Radośnie i spokojnie oczekiwać na Lepsze :) :) :) to droga pokory i oddania się Bogu :)... najlepsza jaką znam... najtrudniejsza droga zaparcia się siebie... droga oddania się i wystawienia na promieniowanie łaski Tatusia Wszechmogącego :):):)... cud wiernej do końca miłości :)... Panie jak cudownie nas stworzyłeś, że jesteśmy zdolni, otwarci na Ciebie... uwielbiamy Cię Boże i dziękujemy za nasze życie i wszystkich spotykanych ludzi :):):)... Dziękuję Anetko :)
OdpowiedzUsuń