Objawienie się zmartwychwstałego Chrystusa uczniom, które rozważamy podczas dzisiejszej Liturgii Słowa, jest przygotowane przez świadectwo dwóch z nich, którym Pan ukazał się w drodze do Emaus.
Było rzeczą konieczną, aby uczniowie usłyszeli świadectwo Kleofasa i jego towarzysza, rozczarowanych do tego stopnia, że postanowili jak najszybciej opuścić Jerozolimę i być może zapomnieć swoją przygodę z Rabbim z Nazaretu, kolejnym fałszywym pretendentem do tytułu mesjasza.
W odróżnieniu od świadectwa niewiast, które jako pierwsze dostąpiły łaski spotkania ze Zmartwychwstałym Panem, świadectwo uczniów zawiera dwa istotne elementy: eucharystyczny – uczniowie „opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba” (Łk 24, 35), oraz biblijny: rozpoznanie zostało przygotowane przez Jezusa, który „zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego” (Łk 24, 27). Bez tej niezwykłej egzegezy uczniowie nie zrozumieliby prawdziwego sensu haniebnej śmierci swojego Mistrza: „O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?” (Łk 24, 25-26). Zatem Jezus uwiarygadnia się wobec dwóch uczniów z Emaus, nawiązując do wieczerzy paschalnej, podczas której ustanowił sakrament eucharystii, dając swoje ciało i swoją krew, pod postaciami chleba i wina, nadając mu wymiar odkupieńczy, który został przepowiedziany przez proroków.