Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

13.12.2020

„Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie” (1 Tes 5, 16).

 

  Trzecia Niedziela Adwentu, dzięki przesłaniu radości, które niesie Słowo Boże, wprowadza nas w głębię tajemnicy naszej wiary. Nawrócenie, do którego wzywa św. Jan Chrzciciel, jest bramą do tej tajemnicy, której nieskończoną wartość można dostrzec jedynie oczyma serca czystego, wolnego od grzechu, który pogrąża je w mroku. Tę tajemnicę doskonale wyraziło wcielone Słowo Boże, Jezus Chrystus w rozmowie z Nikodemem: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony” (j 3, 16-17). W Jezusie Bóg objawia się jako Ten, który zbawia bezwarunkowo, ponieważ wiara, która jest niezbędna, aby przyjąć zbawienie i życie wieczne, również jest darem, a jego przyjęcie lub odrzucenie przez człowieka, stanowi o Jego godności w oczach Stwórcy. Bóg bowiem nie zbawia nikogo wbrew jego woli.

Autentyczne zrozumienie prawdy o zbawieniu, które jest rozumieniem sercem, a nie tylko umysłem, w kontekście prawdy o mnie samym, o mojej skłonności do grzechu, rodzi prawdziwą radość. Bóg tak bardzo mnie kocha, że w odpowiedzi na moje nieposłuszeństwo posyła swojego umiłowanego Syna, który będzie posłuszny, aż do śmierci krzyżowej; jad grzechu, który wyżera mojej duszy cuchnące rany, neutralizuje lekarstwem Najświętszej Krwi Chrystusa; moją śmierć fizyczną i duchową unicestwia mocą Jego chwalebnego Zmartwychwstania i razem z Nim wynosi moją ludzką naturę na wyżyny nieba, abym jako syn w Synu uwielbiał Go na wieki w niebie, razem z Najświętszą Maryją Panną, aniołami i świętymi.

To wszystko jest darem Boga, który wyrwał mnie, przez sakrament chrztu, spod panowania Złego, ”władcy” tego świata, kładąc na mnie pieczęć Ducha Świętego i czyniąc mnie swoją własnością, do której się przyznaje nawet wówczas, gdy ja – niczym Adam – chowam się naiwnie przed Nim, po każdym swoim upadku. Dlatego teraz, przyjmując z wiarą, jako skierowane do mnie, słowa św. Jana Chrzciciela:  „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata” (J 1, 29), wychodzę z gąszczu moich samousprawiedliwień, naprzeciw zbliżającego się Zbawiciela. Wierzę bowiem, że chociaż jest On tak potężny, iż nawet Głos wołający na pustyni, największy ze zrodzonych z niewiasty, nie jest godzien, niczym niewolnik, zawiązać rzemyka u Jego sandała, ponieważ jest On Synem Bożym chrzczącym Duchem Świętym, nie przychodzi, aby mnie potępić, lecz aby okazać się wobec mnie Dobrym Pasterzem, o którym prorokował Izajasz: „Oto Pan Bóg przychodzi z mocą i ramię Jego dzierży władzę. Oto Jego nagroda z Nim idzie i przed Nim Jego zapłata. Podobnie jak pasterz pasie On swą trzodę, gromadzi [ją] swoim ramieniem, jagnięta nosi na swej piersi, owce karmiące prowadzi łagodnie” (Iz 40, 10-11).

Doświadczenie Bożego miłosierdzia rodzi we mnie głębokie uczucie wdzięczności, które sprawia, że chcę z radością powtarzać za św. Pawłem: „Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł [za nas] śmierć, co więcej - zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami?” (Rz 8, 31-34).

Syn Boży, który za kilkanaście dni narodzi się z Maryi Dziewicy wśród mroków betlejemskiej nocy, jest moją Światłością. Bezbronne Dzieciątko złożone do żłóbka jest moją jedyną ucieczką, skałą schronienia, zamkiem warownym i moją twierdzą. Dlatego razem z Psalmistą pragnę uwielbiać Go, pełen radości ze zbawienia, które mi ofiaruje: „Ty bowiem, mój Boże, jesteś moją nadzieją, Panie, ufności moja od moich lat młodych! Ty byłeś moją podporą od narodzin; od łona matki moim opiekunem. Ciebie zawsze wysławiałem” (Ps 71, 5-6).

                                                                     Arek

 Liturgię Słowa z dzisiejszej niedzieli znajdziemy pod linkiem: 

https://niezbednik.niedziela.pl/dzien/2020-12-13

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.