Spotkanie Jakuba i Ezawa - Francesco
Hayez.
|
Czytając ten fragment przypomniała mi się
przypowieść o synu marnotrawnym, który po latach tułaczki i poniżenia wraca na
łono rodziny i jest z radością przyjęty przez swojego ojca.
Tutaj jest podobnie.
Jakub również wraca do brata, do swojej ziemi, po
latach służby u swojego teścia. Ezaw z
miłością przyjmuje swojego brata, któremu kiedyś w chwili gniewu za
"skradzione" Błogosławieństwo, poprzysiągł zemstę.
Jakub lękał się
reakcji Ezawa, bo miał świadomość tego, jak wielką krzywdę mu wyrządził. Uniżył
się i przedstawił się, jako jego sługa, próbując tym okazać swoją skruchę. Dla
zadośćuczynienia przygotował też spore stadko zwierzyny.
Okazał mu miłosierdzie. Przyjął z
miłością braterską i obydwaj zapłakali.
Nim się jednak spotkali, coś ważnego w życiu
Jakuba się wydarzyło. Odprawił wszystkich, pozostał sam i modlił się. W tej samotnej
chwili Jakub zaczął walkę z Aniołem. Stanął twarzą w twarz z Bogiem. Stoczył
walkę z samym Bogiem. Tu musiał zostać pokonany stary człowiek, aby mógł się
narodzić nowy.
Jakub nie chciał się poddać w walce i Bóg
zwichnął mu staw biodrowy, czy to zwichnięcie to był ten przełom? Było mu
dane jakieś cierpienie, a przez
cierpienie często ma się zupełnie inne, nowe spojrzenie na siebie, na swoje
życie.
Bóg odsłonił mu to czego wcześniej nie
dostrzegał? Było to zapewne po to, aby
złamać upór Jakuba. Narodził się wówczas nowy Jakub, któremu Bóg nadał nowe
imię - Izrael.
Zapewne dopiero wówczas, Jakub był gotowy na
spotkanie ze swoim bratem.
Modlitwa...Pokora, miłość, miłosierdzie i
przebaczenie. To wszystko zostało odkryte w tym Biblijnym opowiadaniu. To jest to czym powinniśmy się kierować w
naszym życiu. Nawet jeśli to nas tak wiele kosztuje, kiedy się toczy ta
wewnętrzna walka. Mimo naszych
uprzedzeń, przyzwyczajeń, przekonań, niech jednak zawsze zwycięży Bóg. Trzeba
pozwolić dać Mu się złamać, pokonać, może nawet pragnąć tego, aby mógł narodzić
się w nas nowy człowiek.
Aneta
Muszę Ci się przyznać Anetko, że nie rozumiałam tego "zajścia" z biodrem Jakuba, wytłumaczyłaś to bardzo ładnie, :-) co dwie głowy to nie jedna.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że coś tam pomogłam rozjaśnić... ;)
OdpowiedzUsuńI po to między innymi, człowiek jest dany człowiekowi :)
Pozdrawiam Cię Elizko i dziękuję za wspólną wędrówkę :)