Jak to z
nami jest? Z każdym z nas… Z Tobą.
Z Waszych
słów do nas, wybrałem pewne fragmenty mówiące, jak to może być u każdego z nas
w kontekście zaangażowania się w różny sposób, w pomoc drugiemu: modlitwą,
swoim słowem, a w swoim środowisku pomocą… „doręczną”.
Jesteśmy rozproszeni, ale jednocześnie
zjednoczeni.
Możemy
jednak być zjednoczeni i pomocni bardziej.
Jesteśmy: Inicjatywa Modlitwy Wstawienniczej,
nasze Forum, profil na Facebooku, ziarenkiem w internetowym morzu.... Ale jednak tym ziarenkiem jesteśmy.
W wyszukiwarce Google, gdy wpiszemy hasło:
Modlitwa Wstawiennicza jesteśmy na pierwszym miejscu
To dzięki Wam wszystkim, którzy odwiedzacie
naszą stronę, bo my nic w tym kierunku nie robimy.
Myślę,
że jest to wartość, którą możemy wykorzystać, jak to pisze poniżej Ania G, do
siania…. Do lepszego siania.
Ale pole zasiewu jest tak ogromne, że te 4-5
osób, które w skali miesiąca stale sieją na stronie Modlitwy Wstawienniczej, to
stanowczo za mało.
Każdy sieje tym co ma w zanadrzu, ale to jest
zanadrze, tylko tych kilku stałych osób i tych, którzy czasem podzielą się z
nami tym, czym w danym momencie pragną. Np. dadzą świadectwo.
A
jest, może być nas, tak wielu siewców.
Od czasu do czasu, pisaliśmy teksty ku
mobilizacji tych, którzy są w Naszej Wspólnocie
Modlitwy Wstawienniczej, czy goszczą na naszej stronie.
To też ma być również pierwszy z takich
tekstów. Kolejne jutro i pojutrze…
Pan Bóg sam stworzył Świat. Pan Jezus Chrystus
sam go Odkupił....
Ale pozostawił jednak Apostołów, uczniów, aby
Oni nieśli jego słowo i dobre wartości innym.
Nie dlatego
chyba, że nie mogło być inaczej, ale może m.in. dlatego, żeby ludzie mieli czym
wypełniać swoje życie… Wypełniać je dla Boga i dla drugiego człowieka. Być
obrazem Boga na ziemi.
Było i jest wielu, może coraz więcej,
przeciwników Pana Boga i wyznawanych przez nas wartości, którzy w imię sobie tylko znanych pobudek głoszą
wartości przeciwne, czy nawet wrogie.
Być może nam osobiście nie zagrażają, ale do
jak wielu docierają i zbierają owoce… bo dobra jest za mało. Nie dociera do
nich.
Może na
dzisiaj tyle. Teraz zaś zapraszamy do przeczytania refleksji Ani G … jednej z
tak wielu osób w naszym gronie o tym imieniu… Taka prośba przy okazji. Anie
dajcie się odróżnić, bo nie wiadomo, czy pisze jedna z Was, czy kilka.
Sławek i Aneta
Oto słowa refleksji i jednocześnie świadectwa
Ani G.
„Oddaję Was
Bogu. Niech ześle na Was dar obfitości w
postaci pomocników!
Tak na
gorąco, myślę, że w mentalności naszego społeczeństwa leży – być cicho…
przepraszam, odklepać i odfajkowane.
Angażować się raczej nie, bo są lepsi,
zdolniejsi itd. itd....... Pycha, pomniejszanie swoich zdolności, talentów?
Albo jest fałszywy wstyd: nie potrafię używać
takiego języka, jak moderatorzy strony, nie wiadomo skąd czerpać
inspiracje.....