Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

13.01.2016

Co ja mam teraz robić, jak sobie z tym poradzić ???

  
   Święta Bożego Narodzenia, Objawienie Pańskie… może orszak Trzech Króli… w kościele jeszcze śpiewamy  kolędy…   to taki, dla nas wierzących, czas radości, przybliżania się do Boga. 
Po rekolekcjach i spowiedzi adwentowej, tak bardzo chcieliśmy to wszystko przeżywać. 
Było nam tak dobrze…  często jednak tylko wtedy, gdy nie byliśmy w domu…
    A dom… nasz dom, który powinien być  miejscem realizacji,  dopełnieniem, przedłużeniem tych naszych przeżyć… dlaczego tak wielu nam daje po głowie?  Bywa, że jak śmigus-dyngus na mrozie….
    My, którzy modlimy się wstawienniczo, gdy czytamy  intencje…. widzimy to…
 Często również  sami to przeżywamy…
Tyle bólu przez współmałżonków, dzieci, niekiedy przez rodziców…   czy też przez trochę dalszą, ale przecież bliską rodzinę….
  
   W minioną niedzielę, w homilii, ksiądz powiedział, że każdy z nas, jako ochrzczony, tam gdzie jest, powinien być prorokiem… również we własnym domu... żeby się nie lękać, mimo, że gdy popatrzymy na proroków Starego Testamentu, czy na Jana Chrzciciela…. to często kończyli śmiercią…   
   Pan Jezus również o tym mówił….
  To prawda, że prorocy często kończyli śmiercią, ale przygotowywali drogę dla Pana. Swoją misję wypełnili. Nagrodę wieczną otrzymali. 
   Tytuł do tego artykułu zaczerpnąłem z naszego Forum. ( Patrz… Forum: Moje troski i smutki / Życie ) Tak kończy się jeden z ostatnich wpisów zbolałej Mamy…. Ale jest to częste pytanie wielu z nas.
  Co i jak mamy robić, aby tym prorokiem we własnym domu być, aby unieść ciężar z którym się spotykamy, a w niesieniu którego często nikt nam nie tylko nie pomaga, ale jesteśmy jeszcze przedmiotem niezrozumienia, przykrości, czy nawet  ataków. Jak sprostać tej smutnej i trudnej rzeczywistości, próbować przywrócić normalność, boży porządek, i samemu się w tym nie pogubić, nie poddać ??? Wiarę zachować…
   Teraz wiem, dlaczego nasze Forum miało być zamknięte….
Takie rozmowy, które niekiedy tam się toczą, a których może, tak myślę, wielu wymaga i może wielu by dały wsparcie, mogą się toczyć tylko przy zamkniętych drzwiach.
  Możemy sobie tyle dawać.  To jest z jednej strony tylko taka, dostępna nam, forma wsparcia, ale czasem może być to forma jedyna. Niekiedy jedyna na którą się niektórzy odważą.
   Jest tyle doświadczeń życiowych, które jedni przeszli, a inni właśnie się z nimi mierzą…
   Modlimy się i to zawsze jest najważniejsze, ale możemy dzielić się swoim doświadczeniem, wpierać i po prostu być wzajemnie dla siebie.  
Modlimy się w jednej ze stałych intencji… „żeby samotni nie byli osamotnieni”.
   Samotnych, tych przytłoczonych trudami życia, prosimy o to, żeby nie trwali w osamotnieniu…
  Czy to tu na stronie Modlitwy Wstawienniczej w komentarzu, czy na Forum, czy też w mailach wyrzucajcie z siebie to z czym sobie nie dajecie rady…  Ci zaś, którzy mogą cieszyć się spokojnym życiem, oraz Ci którzy wyszli zwycięsko z trudnych potyczek życiowych,  wsłuchujcie się, bądźcie dla innych, czy też uprzedzająco dawajcie świadectwa ku pokrzepieniu i umocnieniu innych.
   Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie!  Mt. 7.12
                                                  Sławek z Anetą

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.