Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

8.01.2023

„bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe” (Mt 3, 15).


  Święto Chrztu pańskiego jest kolejną epifanią Jezusa, w której autor natchniony objawia tajemnicę tożsamości wcielonego Słowa.

Narodzony z Dziewicy w betlejemskiej grocie, adorowany przez magów, jako Mesjasz, dziś Jezus jest nam wskazany przez Boga Ojca, jako umiłowany Syn namaszczony przez Ducha świętego. W ten sposób, już na początku swojej Ewangelii, św. Mateusz objawia trójosobową naturę Boga. Od tej chwili jesteśmy zobowiązani, aby postrzegać czyny i słowa Jezusa przez pryzmat Jego bosko - ludzkiej natury.

Istotny jest kontekst, w jakim Ojciec objawia prawdziwą naturę Syna, a Duch Święty namaszcza Go na Mesjasza, który przyniesie zbawienie swojemu ludowi i całemu światu. Jezus wchodzi w relację ze swoim Poprzednikiem i niejako mu się podporządkowuje, przyjmując od niego chrzest.

Wtedy przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć chrzest od niego” (Mt 3, 13).

„Wtedy” odnosi się do nauczania Jana Chrzciciela, który zapowiadał rychłe nadejście Mesjasza, o którym mówił:

Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym” (Mt 3, 11-12).

Nic dziwnego, że poruszeni i przestraszeni słuchacze poddawali się symbolicznemu oczyszczeniu w wodach Jordanu, wyznając wcześniej swoje winy i postanawiając poprawę. Nie chcieli, aby nadchodzący Mocarz wywarł na nich swój słuszny gniew. Jednocześnie mieli nadzieję, że okaże im przychylność i poprowadzi ich do zwycięskiej, świętej wojny z pogańskim Rzymem.

Nic dziwnego, że prośba Jezusa wprawiła Jana w zdumienie i wywołała jego sprzeciw:

Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: «To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?» Jezus mu odpowiedział: «Pozwól teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe». Wtedy Mu ustąpił” (Mt 3, 14-15).

Prosząc Jana o chrzest zarezerwowany dla grzeszników, Jezus burzył obraz Mesjasza rozprawiającego się z wrogami Boga i nagradzającego władzą nad światem tych, którzy wiernie wypełniali nakazy i zakazy Prawa. Chrzciciel nie chciał się na to zgodzić, a zachowanie Jezusa było dla niego niezrozumiałe. Jednak Jezus był nieustępliwy. Doskonale rozumiał, że Jego powołaniem było wypełnienie „wszystkiego, co sprawiedliwe” (gr. pasan dikaiosinen), to znaczy pełnienie woli Ojca zawsze i we wszystkim. Bezkompromisowość w pełnieniu woli Ojca jest pierwszą rzeczą, której uczy nas dziś Jezus. Ma On świadomość, że głosząc Dobrą Nowinę narobi sobie wrogów, również wśród tych osób, które do tej pory traktowały Go z życzliwością; że będzie wyzywany przez autorytety religijne od sług Belzebuba i wielu wpływowych ludzi będzie szukało okazji, by go zamordować. Mimo to, Jezus bez wahania wszedł w wody Jordanu, aby podzielić los tych, których przyszedł odkupić. Wiedział bowiem, że charakter Jego misji prorok Izajasz zdefiniował jako służebny:

Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo. Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku. On niezachwianie przyniesie Prawo” (Iz 42, 1-2).

Prawem, który przynosił Mesjasz – Sługa Pański, było Prawo miłości Boga i bliźniego; miłości bezinteresownej i ofiarnej, której konsekwencją jest przebaczenie i pojednanie.

A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast (gr. euthys) wyszedł z wody” (Mt 3, 16).

Św. Mateusz podkreśla, że Jezus nie pozostał w wodach Jordanu ani chwili dłużej, niż to konieczne. Pan pragnął jak najszybciej podjąć swoją zbawczą misję. Absolutnie bezgrzeszny, Jezus nie chciał pozostawać w relacji z grzechem, który symbolicznie w nurtach rzeki pozostawili Jego rodacy, lecz wychodzi na brzeg, ku otwierającemu się niebu. To jest druga lekcja dla nas: nie powinniśmy nigdy pozostawać w sytuacji grzechu, ale zawsze dążyć ku Bogu. Każda chwila spędzona daleko od Niego, jest bowiem czasem straconym.

A oto otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego. A głos z nieba mówił: «Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie»” (Mt 3, 16-17).

Wydarzenia, które miały miejsce po wyjściu Jezusa z wód Jordanu, są wypełnieniem cytowanego powyżej proroctwa Izajasza. Niebo, dotąd zamknięte z powodu naszego nieposłuszeństwa, otworzyło się dzięki pokornemu posłuszeństwu Mesjasza, na którego zstąpił Duch Święty:

I wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej Duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Pańskiej. Upodoba sobie w bojaźni Pańskiej. Nie będzie sądził z pozorów ni wyrokował według pogłosek; raczej rozsądzi biednych sprawiedliwie i pokornym w kraju wyda słuszny wyrok” (Iz 11, 1-4).

Jednak, to nie namaszczenie Duchem Świętym jest najważniejsze, lecz słowa Ojca, który ogłasza całemu światu, że Jezus jest Jego synem i że go kocha. Publiczna misja Zbawiciela jest krzyżową drogą, której celem jest kochający Ojciec: to właśnie zjednoczenie z Nim jest ostatecznym celem każdego człowieka, ponieważ zostaliśmy stworzeni przez Boga i dla Boga. Syn Boży stał się człowiekiem, aby zaprowadzić do Ojca każdego człowieka, nawet takiego, dla którego, zdaniem pobożnych faryzeuszów i uczonych w Piśmie wszystkich czasów, nie ma miejsca w domu Ojca. Musimy zatem wytrwale podążać za naszym Panem, do czego zachęca nas św. Paweł:

Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala. On to zamiast radości, którą Mu obiecywano, przecierpiał krzyż, nie bacząc na [jego] hańbę, i zasiadł po prawicy tronu Boga. Zastanawiajcie się więc nad Tym, który ze strony grzeszników taką wielką wycierpiał wrogość przeciw sobie, abyście nie ustawali, złamani na duchu” (Hbr 12, 2-3). 

                                                                Arek

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.