Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

20.02.2022

„Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6, 36).


W Kazaniu na Górze, według św. Mateusza, Jezus, zwracając się  do swoich uczniów, powiedział:

Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić” (Mt 5, 17).

To wypełnienie Prawa i Proroków polegało na Wcieleniu Syna Bożego, zapowiedzianego przez Mojżesza:

I odrzekł mi Pan: «Dobrze powiedzieli. 18 Wzbudzę im proroka spośród ich braci, takiego jak ty, i włożę w jego usta moje słowa, będzie im mówił wszystko, co rozkażę. Jeśli ktoś nie będzie słuchać moich słów, które on wypowie w moim imieniu, Ja od niego zażądam zdania sprawy” (Pwt 18, 17-19).

W swoich rozważaniach papież Benedykt XVI łączy powyższy fragment Pisma Świętego z obietnicą wyłącznie częściowego oglądania Boga przez Mojżesza:

I znowu rzekł: «Nie będziesz mógł oglądać mojego oblicza, gdyż żaden człowiek nie może oglądać mojego oblicza i pozostać przy życiu». I rzekł jeszcze Pan: «Oto miejsce obok Mnie, stań przy skale. Gdy przechodzić będzie moja chwała, postawię cię w rozpadlinie skały i położę rękę moją na tobie, aż przejdę. A gdy cofnę rękę, ujrzysz Mnie z tyłu, lecz oblicza mojego tobie nie ukażę»” (Wj 33, 20-23),

Papież pisze: „Nawet jeśli Mojżesz zanurza się w obłoku bliskości Boga i rozmawia z Nim jak Jego przyjaciel, nie może ujrzeć Jego oblicza. Zatem obietnica posłania „proroka podobnego do Mnie” zawiera w sobie niewypowiedziane słowami, większe jeszcze oczekiwanie: ostatniemu Prorokowi, innemu Mojżeszowi, będzie dane to, czego odmówiono pierwszemu. Będzie On mógł rzeczywiście i bezpośrednio oglądać oblicze Boga i będzie mógł przemawiać nie dlatego, że ujrzał tylko plecy Boga, lecz jako w pełni widzący. Wiąże się z tym także oczekiwanie, że nowy Mojżesz będzie Pośrednikiem doskonalszego Przymierza od tego, które Mojżesz mógł sprowadzić w w Synaju (zob. Hbr 9, 11-24)” (Joseph Ratzinger Benedykt XVI „Jezus z Nazaretu. Od Chrztu w Jordanie do Przemienienia” s. 23).

Odpowiadając Filipowi na prośbę, aby pokazał uczniom Ojca, Jezus rzekł:

Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: "Pokaż nam Ojca?" Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie” (J 14, 9-11).

W Jezusie, który jest jednością z Ojcem, w Duchu Świętym, wypełniają się obietnice objawienia się Boga człowiekowi, które ma nie tylko wymiar poznawczy, ale przede wszystkim egzystencjalny. Każdy, kto przyjmie dar zjednoczenia z Jezusem, dostępuje również zjednoczenia z Ojcem i Duchem Świętym, jak pisał św. Paweł w Liście do Efezjan:

W Nim mamy śmiały przystęp [do Ojca] z ufnością dzięki wierze w Niego” (Ef 3, 12).

Wszelkie nauki Jezusa dotyczące postępowania Jego uczniów stanowią rozwinięcie tej prawdy. Doskonałość, która dotąd była nieosiągalna, staje się możliwa w jedności z Chrystusem. Tylko „z powodu Syna Człowieczego”, to znaczy w konsekwencji przylgnięcia do Niego całym sercem i umysłem, oraz życia Jego Słowem, ubóstwo, głód, płacz doświadczenie nienawiści, odrzucenia i pogardy stają się powodem do szczęścia, ponieważ On wynagrodzi szczęściem wiecznym wierność i miłość swoich przyjaciół. Jednocześnie to wszystko, co samo w sobie nie jest niczym złym: zamożność, sytość, radość, czy pochwały ze strony innych ludzi, jeżeli zajmują miejsce należne Bogu, stają się, w perspektywie ekonomii zbawienia, prawdziwym przekleństwem.

Jezus uczy nas dziś, że pierwszym punktem odniesienia w naszym życiu powinien być Bóg, a najważniejszym dążeniem: stawaniem się do Niego podobnym, przez upodabnianie się do Jezusa, gdyż

On jest obrazem Boga niewidzialnego - Pierworodnym wobec każdego stworzenia, bo w Nim zostało wszystko stworzone” (Kol 1, 15 - 16).  

Jako że „Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim” (1 J 4, 16), trwając w miłości Chrystusa, sami powinniśmy, jak On, kochać bezwarunkowo wszystkich ludzi:

Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6, 35 - 36).

Nasza miłość do przyjaciół i nieprzyjaciół powinna wyrażać się w czynieniu im dobra duchowego i materialnego: w błogosławieństwie, modlitwie, dobrym słowie, wprowadzaniu pokoju, powstrzymywaniu się od rewanżyzmu i zemsty, wybaczaniu doświadczonego zła, obdarzania dobrami materialnymi i pieniędzmi bez oczekiwania wzajemności i zwrotu.

Czynienie miłosierdzia bez względu na to, czy drugi człowiek na nie, naszym zdaniem, zasługuje, nie mając na uwadze korzyści, jakie ewentualnie możemy osiągnąć, lecz czyniąc z niego akt bezwarunkowej miłości, aby upodobnić się do naszego Pana, który umarł za nas na krzyżu, również i my doświadczymy jego błogosławionych owoców, jak uczy św. Jan Paweł II:

 „Chrystus ukrzyżowany jest dla nas najwyższym wzorem, natchnieniem, wezwaniem. W oparciu o ten przejmujący wzór możemy z całą pokorą okazywać miłosierdzie drugim wiedząc, że on przyjmuje je jako okazane sobie samemu (por. Mt 25, 35-40). W oparciu o ten wzór musimy też stale oczyszczać wszelkie nasze działania i wszelkie intencje działań, w których miłosierdzie bywa rozumiane i praktykowane w sposób jednostronny: jako dobro czynione drugim. Tylko wówczas bowiem jest ono naprawdę aktem miłości miłosiernej, gdy świadcząc je, żywimy głębokie poczucie, iż równocześnie go doznajemy ze strony tych, którzy je od nas przyjmują. Jeśli tej dwustronności, tej wzajemności brak, wówczas czyny nasze nie są jeszcze prawdziwymi aktami miłosierdzia. Wówczas nie dokonało się jeszcze w pełni to nawrócenie, którego drogę ukazał nam Chrystus swoim słowem i przykładem aż po krzyż; wówczas też nie uczestniczymy jeszcze całkowicie we wspaniałym źródle miłości miłosiernej, które zostało nam przez Niego objawione” (Jan Paweł II, Dives in misericordia, 14).

                                                                         Arek

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.