Jesteś potrzebny innym. Kliknij na "Dołącz do grona modlących" i poznaj zasady Modlitwy Wstawienniczej. Przemyśl, zapragnij i odpowiedzialnie podejmij posługę modlitewną. Zapraszamy.

__________________________________________

__________________________________________

16.01.2022

„Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie»” (J 2, 5).


 

Perykopa ewangeliczna, którą dziś rozważamy, stanowi kolejną odsłonę w misterium objawienia się chwały Jezusa.

 

 W Prologu Czwartej Ewangelii Jan Chrzciciel wskazał na Jezusa, jako na Tego, który przewyższył go godnością, gdyż był wcześniej od niego, zaś Ewangelista dodaje:

Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało dane za pośrednictwem Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył” (J 1, 16-18).

W swoim świadectwie Jan Chrzciciel wskazuje na paschalną naturę mesjańskiej misji Jezusa, mówiąc o Nim:

Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata” (J 1, 29).

Oraz objawia boską naturę namaszczonego przez Ducha Świętego Mesjasza:

Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: "Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym". Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym»” (J 1, 32-34).

W następstwie świadectwa Jana Chrzciciela, do Jezusa przyłączają się pierwsi uczniowie:  

Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: «Znaleźliśmy Mesjasza» - to znaczy: Chrystusa. I przyprowadził go do Jezusa. A Jezus wejrzawszy na niego rzekł: «Ty jesteś Szymon, syn Jana, ty będziesz nazywał się Kefas» - to znaczy: Piotr” (J 1, 40-42).

Następnie Jezus spotyka Filipa, ten opowiada o Nauczycielu Natanaelowi, któremu Jezus mówi o rzeczach, jakich nie powinien wiedzieć. Natanael, prawdziwy Izraelita, uznaje w Jezusie – podobnie jak Jan Chrzciciel – Syna Bożego:

Odpowiedział Mu Natanael: «Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela!» Odparł mu Jezus: «Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci: Widziałem cię pod drzewem figowym? Zobaczysz jeszcze więcej niż to». Potem powiedział do niego: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego»” (J 1, 49-51).

Powyższy kontekst jest istotny, aby zrozumieć w pełni historię Cudu w Kanie Galilejskiej.

Perykopa rozpoczyna się i kończy nawiązaniem do wspólnoty, która gromadzi się wokół Jezusa. Jest to wspólnota wiary rodzącej się w odpowiedzi na słowa i czyny / znaki Nauczyciela, który już na samym początku objawia swoją bosko – ludzką naturę Syna Bożego i Syna Człowieczego: Słowa, które stało się Ciałem.

Trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. (…)  Następnie On, Jego Matka, bracia i uczniowie Jego udali się do Kafarnaum, gdzie pozostali kilka dni” (J 2, 1-2. 12).

Celem działania Jezusa nie jest samo zaradzenie brakowi wina na uczcie, ile raczej wzbudzenie wiary w uczniach, przez objawienie swojej chwały:

Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie” (J 2, 11).

We wspólnocie idącej za Jezusem znajdują się niejako dwie frakcje: Jego rodzina „według krwi”: Matka i bracia, oraz rodzina „z Boga”: wierzący, o których św. Jan pisze w Prologu:

Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego - którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili” (J 1, 11-13).

W Ewangeliach synoptycznych znajdują się opisy świadczące o napięciu między Jezusem i Jego bliskimi, w następstwie wydarzeń, które nastąpiły po rozpoczęciu Jego ziemskiej misji, szczególnie ostro brzmi to u św. Marka:

Potem przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak, że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów». (…) Tymczasem nadeszła Jego Matka i bracia i stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. Właśnie tłum ludzi siedział wokół Niego, gdy Mu powiedzieli: «Oto Twoja Matka i bracia na dworze pytają się o Ciebie». Odpowiedział im: «Któż jest moją matką i [którzy] są braćmi?» I spoglądając na siedzących dokoła Niego rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Bożą, ten Mi jest bratem, siostrą i matką» (Mk 3, 20-21. 31-35).

Celem Jezusa było stworzenie ze wszystkich ludzi, tych, którzy Go znali „według ciała” i tych, którzy w Niego uwierzyli, jedną rodzinę pełniącą wolę Boga. Symbolem tej nowości jest wino, w które Jezus – Logos, mający władzę nad materią, ofiarował biesiadnikom. Jest to wino łaski przybrania za dzieci Boże, zastępujące wodę obmycia rytualnego, wynikającego z Prawa. Drugim znakiem jest Godzina, która wskazuje na paschalną naturę misji Zbawiciela. Św. Paweł pięknie wyraził tę prawdę w liście do Efezjan:

On bowiem jest naszym pokojem. On, który obie części [ludzkości] uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je mur - wrogość. W swym ciele pozbawił On mocy Prawo przykazań, wyrażone w zarządzeniach, aby z dwóch [rodzajów ludzi] stworzyć w sobie jednego nowego człowieka, wprowadzając pokój, i [w ten sposób] jednych, jak i drugich znów pojednać z Bogiem w jednym Ciele przez krzyż, w sobie zadawszy śmierć wrogości. A przyszedłszy zwiastował pokój wam, którzyście daleko, i pokój tym, którzy blisko, bo przez Niego jedni i drudzy w jednym Duchu mamy przystęp do Ojca” (Ef 2, 14-18).

Chrystusie wszyscy jesteśmy braćmi, synami adoptowanymi Ojca, zaś Maryja jest naszą Matką. W dzisiejszej perykopie Występuje Ona na początku i na końcu, niejako przygarniając do matczynego serca wszystkich, którzy idą za Jezusem, na równi Jego krewnych i Jego uczniów. Tylko Ona odważyła się zwrócić Jego uwagę na brak wina, otrzymując mimo, zdawałoby się, szorstkiej odpowiedzi Syna, potrzebną pomoc z Jego strony.

A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: «Nie mają już wina».  Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja?» Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie». Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: «Napełnijcie stągwie wodą!» I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu!» Oni zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem - nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli - przywołał pana młodego i powiedział do niego: «Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory»” (J 2, 3-10).

Wystąpienie Jana Chrzciciela było dla Jezusa znakiem, że nadszedł czas, aby wyjść z cienia i od chrztu z jego rąk rozpocząć swoją misję publiczną, natomiast Maryja jest Tą, która wskazała Jezusowi, że nadszedł czas, aby zacząć czynić znaki; że Jego Godzina, która znajdzie swój finał na Golgocie, właśnie się rozpoczęła.

W pierwszym znaku Jezusa odnaleźć możemy elementy eucharystyczne, ściśle związane z Jego paschą, opisane przez Synoptyków:

A gdy nadeszła pora, zajął miejsce u stołu i Apostołowie z Nim. Wtedy rzekł do nich: «Gorąco pragnąłem spożyć Paschę z wami, zanim będę cierpiał. Albowiem powiadam wam: Już jej spożywać nie będę, aż się spełni w królestwie Bożym». Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie rzekł: «Weźcie go i podzielcie między siebie; albowiem powiadam wam: odtąd nie będę już pił z owocu winnego krzewu, aż przyjdzie królestwo Boże»” (Łk 22, 14-18).

W drodze na Golgotę Jezus nie kroczy sam. Idzie za nim Jego nowa rodzina, budowana na fundamencie łaski wiary. Na krzyżu również nie będzie sam: będzie z Nim Matka, reprezentująca rodzinę według krwi, oraz Jan, reprezentujący rodzinę według wiary. To właśnie wówczas Jezus zawierzy Jana Maryi, a Maryję Janowi.

Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie” (J 19, 26-27).

W ten sposób dokona się definitywne zjednoczenie tych dwóch rodzin. Pod spojrzeniem konającego Jezusa Maryja stanie się definitywnie Matką całego Kościoła, czyli każdego, kto przez chrzest staje się członkiem mistycznego ciała Chrystusa. Każdego z nas Maryja kocha całym swoim Niepokalanym Sercem, każdego z nas poucza, abyśmy czynili to, co powie nam Jej Syn, za każdym z nas wstawia się u Niego z tą samą skutecznością, z jaką wstawiała się za młodą parą, której zabrakło wina. Dzięki paschalnemu fiat Maryi, staliśmy się Jej dziećmi i nie powinniśmy ustawać w dziękowaniu Bogu za to, że dał nam swoją Matkę, najbliższą i najwierniejszą osobę, jaką miał w swoim ziemskim życiu, abyśmy za jej pośrednictwem wypraszali u Niego łaski dla siebie i dla tych wszystkich, którzy ich potrzebują.

                                                                Arek  

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.