Jezu
Chryste, zbawicielu Najlepszy, miłość Twoja wstrząsa mną do głębi.
Uczniowie
Cię zdradzają, a Ty im w zamian, darujesz Samego Siebie w Komunii Świętej na
Ostatniej Wieczerzy. Judasz pocałowaniem wydaje Cię w ręce oprawców, a Ty do
niego szepczesz: „Przyjacielu”. Lud Twój okrzykiem nienawiści: „Na krzyż z Nim”
żąda Twej śmierci, a Ty podejmujesz dla niego cierniem ukoronowanie, biczowanie
u słupa, zniewagi i poniżenie. Kaci przybijają Cię do Krzyża , a Ty błagasz Ojca
Swego: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią”
Pan
nieba i ziemi stajesz się posłuszny okrutnym żołdakom. Władca czasów i pokoleń
słuchasz i przyjmujesz wyrok Piłata poganina. Wszechmogący bóg ulegasz przemocy
i złości ludzkiej. Cieniem winy niedotknięty bierzesz na siebie zbrodnie całego
świata. Nauczyciel i źródło czystszej miłości stajesz się przedmiotem krańcowej
nienawiści i niesprawiedliwości ze strony człowieka.
Boże,
kto Cię pojmie, kto zrozumieć potrafi, kto ci się wywdzięczy i odpłaci? Klękam
przed Tobą z najwyższą wdzięcznością i wołam: „Upadamy przed Tobą Jezu Chryste
i błogosławimy tobie, że przez święty krzyż i śmierć Swoją świat odkupiłeś”.
O jedno
cię tylko proszę: spraw, aby krew Twoja nie była dla mnie na próżno wylana, aby
Twoja Męka i Krzyż zasłoniły mnie w dniu sądu przed Twoim Ojcem. Boże
niepojętej miłości, zapalaj i w moim sercu uczucia miłości prawdziwie
chrześcijańskiej, przebaczającej i pełnej ducha służby dla moich braci.
Agnieszka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.