Miłosierdzie Boże jest nieskończone.
To ze strony Pana Boga....
Jednak ograniczają go nasze wybory... wybory ostateczne....
A co do nich prowadzi?...
Dzięki Annie, współmodlącej się z nami, która tak wszystkich zaprasza do dyskusji na naszym Forum, polecamy bardzo artykuł ks. Andrzeja Trojanowskiego TChr, pochodzący z czasopisma Miłujcie się 5/2012. Tekst ten zaliczony został do tekstów traktujących o fundamentach wiary katolickiej.
Oto jego fragment:
"W 1937 roku Klara, młoda, wierząca
dziewczyna, dowiaduje się o nagłej śmierci swojej koleżanki z pracy –
Anity, która niedawno zawarła sakramentalne małżeństwo, lecz od roku
dobrowolnie porzuciła praktyki religijne.
Nazajurz po otrzymaniu wiadomości Klara uczestniczyła we Mszy
św., ofiarowała za Anitę Komunię św. i gorąco się modliła. Późnym
wieczorem, gdy rozmyślała jeszcze o tej śmierci i modliła się za duszę
swej koleżanki, w pewnym momencie zobaczyła Anitę w przerażającym
stanie. Koleżanka mówiła do niej: „Klaro! Nie módl się za mnie!
Jestem potępiona. Przychodzę nie z własnej woli, ale tylko dlatego,
że zostałam zmuszona przez Boga; nie myśl sobie, że czynię
to z przyjaźni do ciebie. My nie kochamy już tutaj nikogo. W rzeczywistości
chciałabym, abyś i ty została strącona w to miejsce wiecznego
nieszczęścia, gdzie ja jestem. Ach... Obym w ogóle nigdy się nie
narodziła! Tak, nienawidzę Boga z całym zapałem dobrowolnie powziętego
postanowienia bycia oddzieloną od Niego, postanowienia, które podjęłam
w chwili śmierci i którego nie chcę nigdy odwołać.Rozumiesz teraz, dlaczego piekło jest wieczne? Jest tak dlatego, że mój upór i moja nienawiść do Boga nie ustaną nigdy! Zmuszona jestem dodać, że Bóg jest miłosierny nawet dla nas. Dając nam przedwczesną śmierć, uniemożliwił nam popełnienie tego całego zła, do którego bylibyśmy zdolni. Powiększyłoby to nasze winy i karę. Wszyscy ci, którzy płoną w piekle, nie modlili się wcale lub modlili się tylko o zaspokojenie swoich żądz. Modlitwa jest pierwszym krokiem w kierunku Boga."...
Czytaj dalej:
https://archiwum.milujciesie.org.pl/nr/fundamenty_wiary_katolickiej/gdzie_cie_zastane_tam.html
Anna, Aneta i Sławek
Szczęść Boże.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za udostępnienie artykułu. Ciekawy, przerażający. Jeden z ciekawszych, który ostatnio przeczytałam. Daje dużo do myślenia.
Każdy z nas ma w swoim otoczeniu ,ludzi, którzy nie wierzą w Boga, Jego Miłosierdzie. Módlmy się, aby zaczęli dostrzegać Bożą Miłość, aby ich serca pragnęły szukać DOBRA. O światło Ducha Św. w podejmowanych wyborach, które moją wpływ na te i przyszłe życie.
Pozdrawiam
Bożenka PZ
Po jego przeczytaniu umacniam się w przekonaniu, że musimy modlić się o nawrócenie znanych i nieznanych nam ludzi , o dokonywanie przez nich właściwych wyborów, o wiarę w Boże Miłosierdzie.
Od jakiegoś czasu kiełkuje u mnie myśl aby wstąpić do Bractwa Ratowania Dusz Zagrożonych Potępieniem i Dusz które chcą targnąć się na własne życie.
OdpowiedzUsuńTak jak powiedział pewien zachęcający do tego ksiądz, że tym którzy są w czyśćcu kiedyś Pan Bóg pozwoli oglądać się twarzą w twarz. Zatem ważniejszą rzeczą jest ratować te Dusze które są zagrożone piekłem na wieczność.
Nasza modlitwa może uratować wiele Dusz.
Jest to podobno jedyne takie Bractwo na świecie. Ma ok. 4000 członków.
Z PANEM BOGIEM:)
Po lekturze tego tekstu umacniam się że modlitwa za ludzi znanych i nie tylko jest ważna i nie należy jej przerywać
OdpowiedzUsuń