Chcę podzielić się moim świadectwem dotyczącym Nowenny Pompejańskiej – dotknęła moją rodzinę bolesna strata, po niej kolejna – odwrócenie się jednej osoby w rodzinie od nas i Boga. W rozpaczy szukałam pomocy w modlitwie, gdzieś w Internecie znalazłam informacje o Nowennie Pompejańskiej. Wydrukowałam zasady modlitwy, nauczyłam się, bo jakżeby inaczej – sam Bóg taką a nie inną modlitwę mi zaproponował, gdy kliknęłam w ten właśnie a nie inny link – takie było moje tłumaczenie, choć obawiałam się trudów tej konkretnej, wymagającej modlitwy.
W dwa miesiące po zakończeniu mojej nowenny, osoba, za którą ją odprawiałam wróciła do nas, odeszła od grzesznego życia. Dziękuję Ci Matko Pompejańska za Twą miłość i wsparcie.
Beata
Szczęść Boże
OdpowiedzUsuńDziękuję za świadectwo Beatko.
Cieszę się , że się z nami podzieliłaś. Krótkie i konkretne .
W naszym życiu nigdy nic nie dzieje się przez przypadek.
Bóg sam wybiera sobie również środki- aby do nas dotrzeć, wskazuje nam modlitwy miłe jemu.
Pozdrawiam Bożenka Pz
Siła Nowenny Pompejańskiej jest ogromna i tak jak napisała Bożenka nic w naszym zyciu nie dzieje się przez przypadek.Ostatnio i mnie spotkała taka o to sytuacja planowaliśmy chrzest córeczki chciałam ochrzcic na poczatku wrzesnia jednak chrzestny nie mógł, później miał to być 11 wrzesień to z kolei nie mogła chrzestna w końcu data została ustalona na 25 września wszystkim pasowało:)później mi się przypomniało, że 25 każdego miesiąca w Pompejach jest odparwiana zbiorowa msza w wysłanych intencjach a ja zawsze wysyłam.Wybieraliśmy się zapisać córeczkę do chrztu mieliśmy w środę jednak nie mieliśmy z kim jej zostawić, odłozyliśmy to na czwartek a w czwartek było więto Narodzenia NMP, przypadek? nie sądzę...
OdpowiedzUsuń