Słowo Agnieszki do Jej świadectwa o Nowennie Pompejańskiej.
30
maja
Jakiś czas temu pomagałam synowi koleżanki
uporać się z tekstem Brechta.
Oto, co otrzymałam w podziękowaniu.
Był to pomysł
nastoletniego Janka, jak się dowiedziałam.
Chłopak nie wiedział o
moich ”przygodach z Pompejańską”.
Nie wiem, co napisać,
zamieszczam jedynie zdjęcie podarunku. Mam zamiar wybrać się do Pompejów, ale
na razie syneczek za mały…
Pompeje „przyszły więc do mnie”, bo obrazek prosto z włoskiego sanktuarium.
Agnieszka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie chcesz być osobą anonimową odpowiadając na wpis, kliknij na: "Komentarz jako", wybierz "nazwa/adres URL" i wpisz swoje imię. To jest również, taka prośba z naszej strony.